Władimir Putin podbija nuklearną stawkę wobec Zachodu
Rosja twierdzi, że może zostać zmuszona do wycelowania broni w Waszyngton i skrócenia czasu uderzenia

Alexy Nikolsky/AFP/Getty Images
Władimir Putin zagroził opracowaniem nowej broni dalekiego zasięgu, by wycelować w zachodnie stolice i skrócić czasy uderzeń nuklearnych, co zostało zinterpretowane jako poważna, ale celowa eskalacja retoryki wyścigu zbrojeń.
W ważnym przemówieniu na temat stanu narodu rosyjski prezydent ostrzegł, że jeśli Zachód rozmieści w Europie nowe rakiety krótkiego i średniego zasięgu, które mają potencjał dotarcia do Moskwy w mniej niż dziesięć minut, rosyjskie rakiety zostaną przekierowane na Zachodnie ośrodki decyzyjne.
Opiekun mówi, że zagrożenie, które wydaje się opisywać Waszyngton i inne zachodnie stolice, pojawiło się po tym, jak Stany Zjednoczone, a następnie Rosja zawiesiły przestrzeganie traktatu o siłach jądrowych średniego zasięgu z 1987 roku.
Chociaż podkreśla, że Rosja nie uderzy pierwsza, były to najostrzejsze uwagi Putina na temat potencjalnego nowego wyścigu zbrojeń, mówi Reuters , choć nie potwierdził, jak technicznie Rosja rozmieści rakiety o krótszym czasie uderzenia.
Agencja informacyjna twierdzi, że możliwe opcje obejmują rozmieszczenie ich na ziemi sojusznika w pobliżu terytorium USA, rozmieszczenie szybszych pocisków na okrętach podwodnych lub użycie jednej z naddźwiękowych broni, które Moskwa twierdzi, że jest w trakcie opracowywania.
Przemówienie Putina ujawniło szczegóły dotyczące pocisku hipersonicznego o nazwie Tsirkon, który mógłby przebyć nawet 1000 km i był w stanie uderzać w cele lądowe.
Nuklearne pobrzękiwanie szabelką stało się kluczem do projekcji władzy przez Kreml zarówno w kraju, jak i za granicą i może być próbą sprowadzenia Waszyngtonu do stołu negocjacyjnego, mówi Washington Post .
W zeszłym roku Putin wykorzystał to przemówienie, aby ujawnić nowy arsenał broni w prawie dwugodzinnym przemówieniu, które zaskoczyło Zachód i wielu w Rosji, mówi Codzienna poczta .
Po tym przemówieniu jego aprobata wzrosła do najwyższego poziomu odkąd doszedł do władzy w 1999 roku, ale rok później popularność Putina spadła na tle problemów gospodarczych, mówi The Mail.
Bardzo niepopularny reforma podnosząca wiek emerytalny w styczniu jego poparcie spadło do 64%, najniższego od czasu sprzed aneksji Krymu przez Moskwę pięć lat temu. Inny sondaż, przeprowadzony przez Centrum Lewady w październiku ubiegłego roku, mniej więcej w momencie podpisania reformy emerytalnej, wykazał, że tylko 40% Rosjan głosowałoby na Putina, gdyby odbyły się wybory.