WIDEO: Jeremy Hunt nazywa swoją chińską żonę „japońską”
Nowy minister spraw zagranicznych przeprasza za „straszny błąd” podczas podróży do Pekinu

Jeremy Hunt został nazwany „wielkim ocalałym” rządu torysów
Peter Macdiarmid/Getty Images
Jeremy Hunt rozpoczął swoją wizytę w Chinach niezręczną gafą, odnosząc się do swojej urodzonej w Chinach żony jako Japonki w obecności zdezorientowanych gospodarzy.
Nowo mianowany minister spraw zagranicznych rozpoczął swoją pierwszą oficjalną podróż od niepomyślnej notatki, mówiąc dygnitarzom w Pekinie: Moja żona jest Japonką.
Zdając sobie sprawę ze swojego błędu, Hunt szybko się poprawił. Moja żona jest Chinką, przepraszam, powiedział, dodając: To straszny błąd do popełnienia.
Lucia Guo, która od 2009 roku jest żoną byłego sekretarza zdrowia, pochodzi z centralnego chińskiego miasta Xi’an.
Para poznała się w 2008 roku, kiedy pracowała dla University of Warwick w ramach projektu rekrutacji studentów z Chin. Oni mają trójkę dzieci.
Wygląda na to, że Hunt wychował swoją żonę, próbując wzmocnić więzi z gospodarzami, podczas wizyty mającej na celu wzmocnienie relacji z supermocarstwem przed Brexitem.
Kontynuował: Moja żona jest Chinką, a moje dzieci są w połowie Chińczykami, więc mamy chińskich dziadków, którzy mieszkają w Xian i silne powiązania rodzinne w Chinach.
Gafa wywołała komentarz nie tylko jako błąd małżeński, ale także jako geograficzny wycie w sprzeczności z jego nowym stanowiskiem sekretarza spraw zagranicznych.
Błąd Hunta został spotęgowany faktem, że oba kraje są tradycyjnymi rywalami, mówi the Poranna poczta południowochińska . Chociaż stosunki nieco się ostatnio poprawiły, pozostają one drażliwe ze względu na takie kwestie, jak krwawa okupacja części Chin przez Japonię w latach 30. i 40. XX wieku.
Hunt niewątpliwie będzie miał nadzieję, że reszta rozmów będzie przebiegać sprawniej. Według MSZ planowane tematy rozmów to nie tylko handel, ale także zmiany klimatyczne, rozwój, bezpieczeństwo i nieproliferacja oraz egzekwowanie sankcji ONZ na Koreę Północną.