Toys R Us i Maplin przechodzą w administrację
Ponad 5500 miejsc pracy zagrożonych, gdy dwaj giganci z głównych ulic bankrutują

Toys R Us ma 105 sklepów w Wielkiej Brytanii
Leon Neal/Getty Images
Toys R Us UK i Maplin weszły dziś rano do administracji, narażając tysiące miejsc pracy na ryzyko.
Największy brytyjski sprzedawca zabawek, który zatrudnia 3200 osób i ma 105 sklepów w całym kraju, upadł po nieudanej próbie znalezienia kupującego w ostatniej chwili i zapłacenia 15 milionów funtów VAT.
Firma księgowa Moorfields została wyznaczona do przeprowadzenia uporządkowanej likwidacji portfela sklepów i twierdzi, że wszystkie sklepy Toys R Us pozostaną otwarte do odwołania.
Akcje będą podlegały wyprzedaży i specjalnym promocjom, powiedział współadministrator Simon Thomas. Zachęcamy klientów do jak najszybszej realizacji swoich kart podarunkowych i voucherów.
Dodał, że firma dołoży wszelkich starań, aby pozyskać kupca dla całości lub części firmy.
Brytyjskie ramię globalnego łańcucha zabawek wąsko ominął administrację w grudniu po zawarciu umowy z Funduszem Ochrony Emerytur, polegającej na zwolnieniu 800 miejsc pracy i zamknięciu minimum 26 sklepów.
Jednak sprzedaż w kluczowym okresie świątecznym była gorsza niż oczekiwano, ponieważ sprzedawcy internetowi zacieśnili swoją kontrolę na rynku.
Tymczasem Maplin ogłosił, że będzie współpracował z administratorami PwC po tym, jak załamały się rozmowy ratunkowe z potencjalnymi nabywcami.
Szef Graham Harris obwinił upadek sprzedawcy elektronicznego za załamanie kursu funta, słabe zaufanie konsumentów i wycofanie ubezpieczenia kredytu. Insider biznesowy raporty.
Sieć, która ma około 200 sklepów w Wielkiej Brytanii i zatrudnia 2500 osób, pozostanie otwarta dla biznesu podczas procesu administracyjnego.
Rebecca Long-Bailey, sekretarz ds. biznesu w cieniu, wezwała rząd do pomocy pracownikom Maplin i Toys R Us.
To druzgocące, że ponad 5500 miejsc pracy na High Street może zostać utraconych, powiedział Long-Bailey, według Opiekun . Ten ostatni szok w sektorze detalicznym jest kontynuacją niepokojącego trendu dla naszych ulic i centrów handlowych.
Dodała: Rząd musi pilnie spotkać się zarówno ze związkami zawodowymi, jak i firmami, aby zapewnić ochronę tych miejsc pracy.