Thomas Heatherwick o swojej pasji do projektowania publicznego
Wielokrotnie nagradzany architekt Thomas Heatherwick opowiada Amy Raphael o swoim entuzjazmie do wprowadzania radości do przestrzeni publicznych

Seed Cathedral, wpis Wielkiej Brytanii na World Expo w Szanghaju 2004
dane bankowe: Bank: ABN AMRO Bank NVto: Iwan Baan, AmsterdamAcct.nr.: 512635692IBAN: NL74 ABNA 0512 6356 92 Kod BIC/Swift: ABNANL2A Proszę przesłać kopię publikacji na
W ciągu siedmiu lat, które Thomas Heatherwick spędził na dalszej edukacji, która obejmowała dwuletnie studia magisterskie z architektury i projektowania w Royal College of Art, studiował origami, stolarkę drewnianą i haft. Może to brzmieć dziwacznie, ale w rzeczywistości jest odwrotnie. Wiedział dokładnie, co robi.
We wstępie do Zrobienie – piękna i radosna monografia szczegółowo opisująca historie tak głośnych projektów, jak autobus Routemaster o napędzie hybrydowym i Kocioł Olimpijski – wykonana z 204 miedzianych kawałków symbolizujących każdy kraj, który brał udział w Igrzyskach 2012 – projektant wyjaśnia swój etos dalej . Praca z różnymi materiałami i procesami dała mu zrozumienie środowiska zbudowanego; uważał architekturę, haft i projektowanie mebli za część jednej dyscypliny.
Heatherwick ma obecnie 46 lat i jest jednym z najbardziej utalentowanych projektantów swojego pokolenia. Dwa lata temu Heatherwick Studio obchodziło 20-lecie istnienia; powstała w tym samym roku, w którym został najmłodszym praktykiem, który został mianowany Królewskim Projektantem Przemysłu.
Wyróżnienia, jakie zostały mu przyznane, są liczne, a jednak Heatherwick pozostaje cicho i rozważnie, gdy przypomina sobie, jak trudne było założenie jego studia dwie dekady temu. „Minęło wiele lat, by zaufać na taką skalę, o jakiej myślał mój mózg. Dlaczego ktokolwiek miałby ufać komuś po dwudziestce z projektami wartymi miliony funtów? Teraz cieszymy się reputacją i zaufaliśmy projektom o powierzchni czterech milionów stóp kwadratowych”.
Jego pasją od zawsze było projektowanie publiczne, ale – niewiarygodnie naprawdę – 20 lat temu nie było w ofercie wielkoformatowych projektów w zakresie projektowania publicznego. „Gdybyś zrobił coś, co miało jakieś walory estetyczne, ludzie nazwaliby to sztuką. Nie jestem wyszkolony jako artysta. Ale zawsze wierzyłem, że to, jak coś wygląda i czuje, jest jedną z funkcji każdego projektu budowlanego lub przestrzeni”.
Osobie z zewnątrz mogłoby się wydawać, że Heatherwick wolałaby zaryzykować coś, co może nie działać, niż stworzyć coś, czego można zapomnieć, co może zadziałać – ale on nie widzi tego w ten sposób. „Może dojść do błędnego odczytania ryzyka” – mówi łagodnie. „Weźmy jako przykład wielokrotnie nagradzany pawilon Wielkiej Brytanii, który zrobiliśmy na Expo w Szanghaju w 2010 roku. Brytyjski rząd przekazał nam połowę budżetu innych krajów zachodnich, a mimo to musieliśmy wyróżniać się spośród 200 innych pawilonów”.
Heatherwick Studio powiedziano, że ich projekt musi znajdować się w pierwszej piątce. Więc jak olśnić? „Bez względu na to, jak dobry może być Sherlock Holmes, królowe i zamki, są one przywiązane do obrazu Wielkiej Brytanii, który jest przedstawiany w Chinach bez końca. To, czego nie poinformowano, to osiągnięcia Wielkiej Brytanii w przyciąganiu jednych z najlepszych twórców na świecie. Tylko bardzo proste, potężne rzeczy będą się wyróżniać, więc wymyśliliśmy Katedrę Nasion, ogromne pudło pokryte srebrzystymi włoskami z 250 000 nasion rozproszonych w ich szklistych końcach.
Śmieje się; to rzecz o lśniącej, delikatnej urodzie, ale wygląda o wiele lepiej niż brzmi. „Ryzyko dla mnie polegało na dyskutowaniu o tym, ile pada w Wielkiej Brytanii, albo na zaangażowaniu torebek herbaty. Zrobienie czegoś niezwykłego było zatem najbezpieczniejszą rzeczą, jaką mogliśmy zrobić z pieniędzmi brytyjskich podatników”. Ma oczywiście rację. I był to taki sukces, że obecnie pracuje nad kilkoma dużymi projektami w Szanghaju, w tym Shanghai Bund Finance Centre, współpracą 50/50 z Foster + Partners.

BNKE5K
Steve Speller / Alamy Stock Photo
W międzyczasie Heatherwick coraz bardziej angażuje się w przestrzeń publiczną. Chociaż żongluje dziesiątkami projektów w dowolnym momencie, jego obecnym londyńskim przedsięwzięciem jest oczywiście Garden Bridge. Proponowany most dla pieszych o wartości 175 milionów funtów, ustawiony między Galerią Hayward a Oxo Tower na South Bank i kończący się w sąsiedztwie Somerset House na nabrzeżu Wiktorii, wywołał gniew z różnych stron.
Argumenty przeciwko temu obejmują pytanie, kto sfinansuje projekt, ale z pewnością wprowadzenie wsi do miast jest ogólnie dobrą rzeczą? 'Chyba tak. Cynizm jest w pewnym sensie częścią brytyjskiej kreatywności. Projekt w centrum miasta zawsze napotka pewne tarcia; byłoby dość dziwne, gdyby tak się nie stało. Most zaczynałby się na nieużywanym kawałku ziemi po południowej stronie, przed Londyńskim Centrum Telewizyjnym i docierał do stacji metra Temple po północnej stronie.
„Wygląda na to, że budynki na obu końcach mostu odwróciły się od rzeki. LTC wzniosło duże ogrodzenie, aby powstrzymać ludzi przed dotarciem do Grahama Nortona, a stacja metra Temple, mimo że w zeszłym roku została uznana przez Evening Standard za prawdziwe centrum Londynu, jest również najmniej używaną stacją w sieci.
Heatherwick nie jest obcy niezgody – jego rzeźba „B of the Bang” z 2004 roku została zdemontowana w 2009 roku, kiedy jeden z kolców odpadł – ale potem niewielu, jeśli w ogóle, wielkich twórców przechodzi przez ich życie zawodowe. Dla Heatherwick chodzi o zachowanie wiary. A czasami pracując poza domem. „Londyn jest jedną z wiodących stolic świata, ale Wielka Brytania i Europa mają tendencję do lekkiego zadowolenia ze swojej kreatywności. A w pierwszym przypadku jego ekscentryczność. W Ameryce Północnej ambicja jest postrzegana jako forma kreatywności. Nie chodzi tylko o wyobraźnię samego pomysłu, ale także o jego zastosowanie”.
I tak, Heatherwick pracuje teraz nad Pier 55 w Nowym Jorku, parkiem i przestrzenią widowiskową, która przybiera formę ogromnego molo nad rzeką. Wraz z duńską firmą BIG pracuje również nad stworzeniem nowej siedziby Google w Mountain View w Kalifornii. „Próbujemy pozbyć się tych martwych pudełek, które są otoczone parkingami i zamiast tego stworzyć kawałek miasta, przez który mogą przejść nawet ludzie, którzy nie pracują dla Google”.
Gdziekolwiek pracuje, projekty Heatherwick zawsze zachwycają, jakby chciał bawić i służyć publiczności. To go znowu rozśmiesza. „Zaskakuje mnie, że zachwyt jest postrzegany jako osobna rzecz. Nie ma powodu, dla którego najlepsze budynki na świecie nie miałyby zachwycać i służyć”.