Testament Nelsona Mandeli dzieli majątek o wartości 2,5 miliona funtów
Testament Mandeli dzieli swój majątek między rodzinę, szkoły, personel i ANC

Obrazy Getty
NELSON MANDELA zapisał ponad 2,5 miliona funtów swojej rodzinie, szkołom, które go kształciły, personelowi, który mu służył – i ANC.
Jego majątek, który obejmuje nieruchomości w Johannesburgu i na Przylądku Wschodnim, został wstępnie wyceniony na 46 milionów randów (2,53 miliona funtów), jak ujawnił zastępca dyrektora generalnego ds. spadków Dikgang Mosenke. Całkowita wartość prawdopodobnie wzrośnie, ponieważ tantiemy z jego autobiografii będą nadal napływać.
40-stronicowy testament został napisany w 2004 roku i kilkakrotnie aktualizowany, ostatnio w 2008 roku.
Fundusz Rodzinny Nelsona Mandeli otrzyma 1,5 mln R (83 000 GBP), a także udział w przyszłych tantiemach. Graça Machel, trzecia żona Mandeli, prawdopodobnie zrzeknie się roszczenia do połowy majątku, powiedzieli jej prawnicy południowoafrykańskiemu serwisowi informacyjnemu Aktualności24.
Mandela przekazał R100.000 (5500 funtów) kilku swoim poprzednim szkołom, w tym szkole średniej w jego rodzinnej wiosce Qunu i Wits University w Johannesburgu. Pieniądze zostaną przeznaczone na programy stypendialne.
„Jestem szczególnie zaniepokojony potrzebami edukacyjnymi dzieci Qunu” – napisał Mandela w swoim testamencie.
Ujawniono również, że od 10 do 30 procent tantiem z majątku zostanie przekazany ANC, partii, którą Mandela poprowadził do zwycięstwa w 1994 roku. ideały.
Phillip de Wett, zastępca redaktora w Mail and Guardian w RPA, opisał zapis jako prezent wyborczy dla ANC.
Nie gotówka, on tweetował, ale stowarzyszenie. Powodzenia w próbie oddzielenia go od imprezy.
Mandela docenił również opiekę okazywaną mu przez różnych członków jego personelu i zostawił kilku z nich każdy R50 000 (2750 £)
Mosenke powiedział dziennikarzom, że do tej pory testament nie był kwestionowany. Członkowie rodziny mają 90 dni na wniesienie sprzeciwu.
Nelson Mandela: brązowy królik w oburzeniu „ucho” Madiby SA
23 stycznia
Rzeźbiarze otrzymali polecenie usunięcia małego brązowego królika, który został znaleziony w uchu nowego posągu Nelsona Mandeli.
Mały królik „wywołał oburzenie” ze strony rządu RPA, który twierdzi, że narusza godność 30-metrowego pomnika.
Jak więc króliczek znalazł się w uchu ikony walki z apartheidem?
Artyści Ruhan Janse van Vuuren i Andre Prinsloo powiedzieli, że dodali zwierzę jako „pieczęć osobistą” po tym, jak władze zabroniły im grawerowania podpisów na rzeźbie. Wiadomości ITV raporty.
Gazeta południowoafrykańska Statua oferuje inną teorię. Mówi się, że rzeźbiarze włożyli zwierzę, ponieważ przedstawia presję, pod jaką byli poddani, aby ukończyć posąg na czas. Beeld wskazuje, że „haas”, słowo oznaczające królika w holenderskim języku afrikaans, oznacza również „pośpiech”.
Niezależnie od powodów swojego istnienia, królik zdenerwował wielu ludzi w kraju, który wciąż opłakuje swojego największego przywódcę.

AP
Dali Tambo, syn walczącego z apartheidem Olivera Tambo, powiedział, że był wściekły, gdy usłyszał o króliku, i powiedział, że musi odejść, Niezależny raporty.
„Ten posąg to nie tylko posąg człowieka, to posąg walki, jeden z najszlachetniejszych w historii ludzkości” — powiedział Tambo. - Moim zdaniem więc to poniżające, jeśli potraktujesz to w żartobliwy sposób i zaczniesz dodawać króliki do ucha.
Statua przedstawiająca uśmiechniętego Mandelę stojącego z wyciągniętymi rękami została odsłonięta przed Union Buildings – siedzibą rządu w Pretorii – dzień po jego pogrzebie. Prezydent RPA, Jacob Zuma, powiedział, że gest miał na celu pokazanie, że Mandela objął cały naród.
Departament kultury i sztuki Republiki Południowej Afryki powiedział, że nie wiedział, że dwaj rzeźbiarze dodali królika. „To nie pasuje tam”, powiedział rzecznik. „Posąg reprezentuje to, z czego wszyscy w RPA są dumni”.
Rzecznik powiedział również BBC Skup się na Afryce program, że nie było to właściwe, „ponieważ Nelson Mandela nigdy nie miał królika przy uchu”.
Obecnie toczą się dyskusje na temat najlepszego sposobu „zachowania integralności rzeźby bez powodowania jakichkolwiek uszkodzeń lub zniekształceń”.
Pogrzeb Mandeli: chwila łaski po farsowym pomniku
16 grudnia
WRESZCIE, po dziewięciu „niewłaściwie zarządzanych, a czasem farsowych” dniach żałoby, pogrzeb Nelsona Mandeli był pożegnaniem, na które zasłużył, Codzienna poczta mówi.
W przeciwieństwie do chaotycznych scen podczas gigantycznego nabożeństwa żałobnego w Johannesburgu w zeszłym tygodniu, wczorajszy pogrzeb w wiejskim Qunu był „głęboko wzruszający”, pisze gazeta. Była to „okazją wzniosłego wdzięku, przerywanego momentami wzruszenia i humoru, wysokiego dramatyzmu i surowych emocji”.
The Mail mówi, że czterogodzinna ceremonia nie była bez zarzutu: preferowanie VIP-ów nad krewnymi było szczególnie irytujące. Ale przemówienia tych, którzy naprawdę „znali i kochali” ikonę z czasów apartheidu, uderzyły w dom w sposób, którego nie byli w stanie zrobić dygnitarze i głowy państw.
ten Codzienny Telegraf mówi, że „pompa i pokaz wojenny” wczorajszego pogrzebu wydawał się sprzeczny z człowiekiem Mandelą – skromnym, nieformalnym przywódcą. W niektórych długich przemówieniach wydarzenie przedłużyło się o co najmniej dwie godziny i nie było przemówienia, które pasowałoby do poruszającego występu prezydenta Obamy na stadionie Soccer City.
Ale na późniejszych etapach pogrzeb osiągnął pewien stopień „intymności i wzruszenia”, gdy wybrana grupa około 450 krewnych, przyjaciół i dygnitarzy obserwowała rytualny ubój wołu i zobaczyła ciało Mandeli pochowane w pobliżu ciał jego synów. Te chwile nie były transmitowane w telewizji na prośbę jego rodziny.
Grób Mandeli, zamknięty za złożonymi murami, nie będzie mógł przekształcić się w narodową świątynię, mówi Telegraph. Ale nie ma takiej potrzeby. „Pomnik największego przodka Thembu spaceruje, przemawia i można go zobaczyć wszędzie: wolny lud, równy w systemie prawa, który nie dyskryminuje ze względu na kolor skóry”.
Opiekun mówi, że dzień pogrzebu „wydawał się bardziej ponury” niż te, które go poprzedzały. „To był dzień, w którym zgasło światło” – czytamy w gazecie. „Ostateczność” nadała tej okazji „powagę”.
Wśród uczestników był podpułkownik Piet Paxton z armii południowoafrykańskiej, który zgasił płomień na grobie Mandeli po salucie z 21 dział. „Nie ma sposobu, aby to opisać ani wyobrazić sobie, że to się powtórzy” – powiedział. – Nie na taką skalę. To był przywilej i zaszczyt być częścią tego”.
Do Niezależny , ostatnie akty upamiętniające życie i śmierć prawdopodobnie najsłynniejszego człowieka na świecie były „pogodne i spokojne”, w ostrym kontraście do „tumultu, urazy i niezwykłej międzynarodowej uwagi ostatnich dziesięciu dni”.
Jak pisze gazeta, była to okazja, by spojrzeć wstecz na czasy jedności, solidarności i nadziei. Rozczarowanie współczesną polityką – tak publicznie wyrażane w nieustannym okrzykach Jacoba Zumy, gdy próbował wygłosić przemówienie programowe podczas zeszłotygodniowego memorandum – było trzymane bardzo z daleka.
Qunu: pogrzeb Mandeli będzie „ostrożnym balansowaniem”
13 grudnia
NELSON MANDELA zostanie pochowany w swojej rodzinnej wiosce Qunu w niedzielę po trzech dniach spędzonych w stanie Pretorii.
W wydarzeniu, które odbędzie się w wiejskiej wiosce Eastern Cape, weźmie udział od 4000 do 6000 zaproszonych gości. Należą do nich książę Karol, Bill i Hillary Clinton, wielebny Jessie Jackson Jr i wielu innych szefów państw i zagranicznych dygnitarzy, rząd RPA Potwierdzony Dziś.
Lista zaproszeń wywołała niechęć w małej wiosce. Niektórzy sąsiedzi czuli się „zlekceważeni”, gdy rząd nie powiedział, ilu mieszkańców wsi będzie mogło wziąć udział w pogrzebie. Republika Południowej Afryki Niezależna Online .
Wódz plemienia Gebe na Przylądku Wschodnim, Nkosi Phathekile Holomisa, powiedział, że traktując gości zagranicznych priorytetowo, organizatorzy odbierali Mandelę jego ludowi i ignorowali tradycje Xhosa.
Powiedział, że ludziom z Qunu, którzy go stworzyli, odmówiono możliwości przebywania z nim.
Pogrzeb został opisany przez lokalne media jako trudne i staranne zachowanie równowagi, które będzie próbą uhonorowania oficjalnego protokołu oraz tradycji i praktyk pogrzebowych Xhosa.
Burmistrz dzielnicy Makhosazana Meth powiedział, że mieszkańcy będą mogli oglądać nabożeństwo na kilku dużych ekranach w całej wiosce.
Ponad 12 000 południowoafrykańskiego personelu wojskowego będzie patrolować w wiosce podczas pogrzebu, zapewniając wjazd tylko osobom z pełną akredytacją.
Nelson Mandela: tysiące ulic, aby oddać ostatni wyraz szacunku
11 grudnia
Ciało NELSONA MANDELI leży w głównym budynku rządowym w Pretorii, gdy RPA rozpoczyna trzydniową żałobę.
Tysiące ludzi zapewniło wczoraj „wartę honorową”, gdy ciało byłego prezydenta zostało przewiezione ze szpitalnej kostnicy do Union Buildings. Publiczność, głowy państw i goście zagraniczni będą mogli obejrzeć ciało ikony czasów apartheidu, która zmarła w miniony czwartek w wieku 95 lat.
Ludziom, którzy chcą zobaczyć ciało, które leży w trumnie ze szklanym blatem, powiedziano im, że ich telefony komórkowe będą musiały zostać wyłączone i schowane, zanim będą mogli przejść obok jego szczątków. Sky News raporty. Zdjęcia nie będą dozwolone.
Ciało Mandeli zostanie przewiezione tą samą trasą jeszcze dwa razy w tym tygodniu, aby umożliwić większej liczbie mieszkańców RPA złożenie hołdu. W niedzielę zostanie pochowany obok swoich krewnych w wiosce Qunu na Przylądku Wschodnim, gdzie się urodził.
Pałac Buckingham potwierdził, że książę Karol będzie reprezentował królową na pogrzebie w Qunu. Monarcha powiedziała, że długość podróży oznacza, że nie będzie mogła w niej uczestniczyć.
Zapytany, jak chciałby być zapamiętany, Mandela powiedział kiedyś: „Byłbym bardzo egoistyczny z mojej strony, gdybym powiedział, jak chciałbym być zapamiętany. „Zostawiłbym to całkowicie mieszkańcom Afryki Południowej. Chciałbym po prostu prosty kamień, na którym jest napisane „Mandela”.
Nabożeństwo żałobne Nelsona Mandeli: dziesięć kluczowych momentów
10 grudnia
Msza żałobna za Nelsona Mandeli w DZIŚ był jednym z największych spotkań międzynarodowych dygnitarzy w ostatnich latach, na stadion Soweto FNB przybyło ponad 90 światowych liderów. Dołączyło do nich tysiące żywych żałobników, którzy zignorowali ulewny deszcz, aby oddać hołd byłemu przywódcy RPA. Oto dziesięć kluczowych momentów dnia:
Uścisk dłoni Obamy-Castro: Prezydent USA Barack Obama uścisnął dłoń prezydenta Kuby Raula Castro (na zdjęciu powyżej). Komentatorzy powiedzieli, że to dopiero drugi raz, kiedy przywódcy obu krajów podali sobie ręce od początku rewolucji kubańskiej w 1960 roku. Jeden z urzędników amerykańskich opisał to jako znak gotowości Obamy do dotarcia do wrogów USA.
Uścisk Kubusia-Gracy: Dwie kobiety, które dzieliły życie Mandeli, otrzymały głośne wiwaty przed ceremonią. Była żona Mandeli, Winnie Madikizela-Mandela, i wdowa po nim, Graca Machel, przytulili się i trzymali przez kilka chwil, zanim zajęli miejsca.
Spóźniony Obama: Gdy ceremonia się rozpoczęła, pojawiły się doniesienia, że prezydent USA dopiero co opuścił swój hotel w Johannesburgu. Na szczęście dla niego cała ceremonia spóźniła się o godzinę, więc zdążył wygłosić własne przemówienie. Tłumy głośno wiwatowały, gdy przybył.
Punktualnie Cameron: Tymczasem David Cameron chwalił się BBC że był jednym z pierwszych, którzy przybyli. Nie chciałem utknąć w korku, powiedział. Bardzo brytyjski, bardzo punktualny, przyjdź na czas. Ed Miliband i Gordon Brown mieli podobno opóźnienie.
Buczenie dla Zumy: Prezydent RPA Jacob Zuma został wygwizdany przez część tłumu, gdy wszedł na stadion, a później, gdy wygłosił przemówienie. Znalazł się pod ostrzałem za rzekome wydawanie milionów randów pieniędzy podatników na basen i inne udogodnienia w swoim prywatnym domu. Gwizd został powszechnie potępiony przez mieszkańców RPA jako niestosowny.
Mowa o księżycu Ban-Ki: Sekretarz Generalny ONZ złożył kondolencje rodzinie Mandeli i narodowi. Powiedział, że RPA straciła bohatera, ojca, a świat stracił przyjaciela i mentora. Nelson Mandela był więcej niż jednym z największych przywódców naszych czasów – był jednym z naszych największych nauczycieli i nauczał przez przykład.
Ulewny deszcz: Nietypowa ulewa nie zdołała stłumić ducha na stadionie i była nawet postrzegana jako dobry znak. Cyril Ramaphosa, wiceprezes ANC i mistrz ceremonii tego dnia, przeprosił za pogodę. Nie byliśmy w stanie powstrzymać deszczu, ale Nelson Mandela chciałby zostać wysłany dalej, powiedział. To są błogosławieństwa. W tradycji afrykańskiej oznacza to, że bogowie cię witają, a bramy niebios są otwarte.
Żywe tłumy: Ramaphosa wielokrotnie błagał hałaśliwe tłumy, aby ucichły i przestały przeszkadzać w głośnikach. Mandela był zdyscyplinowany, wyślijmy go z dyscypliną, nalegał. Żałobnicy nadal śpiewali, tańczyli i dmuchali wuwuzele. Jeden z RPA wezwał międzynarodowych widzów, aby nie byli zbyt surowi dla tłumów. Śpiewamy, kiedy jesteśmy smutni. Śpiewamy, kiedy jesteśmy szczęśliwi... śpiewanie jest nieodłączną częścią naszej istoty, powiedziała.
Obserwowanie celebrytów: Muzyk Bono i modelka Naomi Campbell byli wśród żałobników celebrytów, którzy pojawili się na pomniku, ale jeden z najgłośniejszych wiwatów tłumu dotyczył południowoafrykańskiej aktorki Charlize Theron.
Przemówienie Obamy: Wielu żałobników przytaczało przemówienie Obamy jako główne wydarzenie dnia, powiedziało: Codzienny Telegraf , a niektórzy nawet chwalą go jako najlepszy, jaki wygłosił od czasu swojego przemówienia w wyborach w 2008 roku. Świat dziękuje za podzielenie się z nami Nelsonem Mandelą, powiedział tłumom prezydent USA. Jego walka była twoją walką; jego triumf był twoim triumfem. Twoja wolność, twoja demokracja są jego cennym dziedzictwem.
Nelson Mandela: ulewa, gdy tysiące śpiewają na pożegnanie
10 grudnia
JOHANNESBURG został pokryty nietypowymi chmurami i deszczem, gdy dziesiątki tysięcy ludzi gromadzi się na nabożeństwie żałobnym Nelsona Mandeli.
Ale ulewny deszcz nie zepsuł nastroju na stadionie na 95 000 miejsc. Tłumy śpiewały i tańczyły na trybunach, a jeden z dyrektorów programowych powiedział, że Mandela uznałby to za dobry znak. – Bramy niebios są prawdopodobnie otwarte – powiedział, gdy tłum wiwatował.
Memoriał rozpoczął się około godziny za harmonogramem, a sala była tylko w połowie pełna, gdy rozpoczęło się, gdy tysiące ludzi pozostało poza stadionem. Uczestnicy imprezy obwinili za opóźnienie duży ruch uliczny w okolicy, ścisłą ochronę i deszcz. Robotnicy wciąż przygotowywali wejście do strefy VIP, gdy przybyli pierwsi widzowie.
Podobno inne przepełnione stadiony w okolicy wyposażone w gigantyczne ekrany były w dużej mierze puste.
Wnuki Mandeli przemówiły do tłumu życzliwych, opisując swojego dziadka jako wielkie drzewo, które spadło. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-Moon również wygłosił przemówienie, nazywając Mandelę jednym z największych nauczycieli na świecie. Dodał, że RPA straciła bohatera.
Premier David Cameron powiedział: BBC że salon szefów państw i rządów był niezwykłą sceną. Dodał: Podejrzewam, że zrobi się dużo innych spraw. Będzie tam odbywało się wiele innych spotkań i wiele innych działań dyplomatycznych. Jestem pewien, że będzie tam dużo rozmów, oczywiście o Madibie io tym, co zrobił dla RPA, ale podejrzewam, że będzie sporo rozmów dwustronnych i innych, ponieważ będą tacy liderzy, jak ty powiedzmy, że nie widujemy tak często.
Pomnik Nelsona Mandeli na zdjęciach
Nelson Mandela: Życie na zdjęciach
Nelson Mandela: Obama i Castro przemawiają pod pomnikiem
10 grudnia 2013
PREZYDENT USA Barack Obama będzie dziś dzielił scenę z prezydentem Kuby Raulem Castro podczas nabożeństwa żałobnego za Nelsona Mandeli.
Dziesiątki tysięcy ludzi gromadzą się na stadionie FNB w Johannesburgu na 95 000 miejsc (na zdjęciu powyżej) na nabożeństwo, które miało rozpocząć się o 9:00 czasu GMT.
Trzy przepełnione stadiony będą używać dużych ekranów do transmisji hołdów dla Mandeli, który zmarł w wieku 95 lat w zeszły czwartek.
Oficjalna lista gości na uroczystości żałobne obejmuje 52 prezydentów, 16 premierów, trzech wiceprezydentów, jednego króla, czterech książąt koronnych i jednego wielkiego księcia, raporty Czasy.
W spotkaniu wezmą udział David Cameron, Nick Clegg i Ed Miliband, a także byli premierzy Wielkiej Brytanii Gordon Brown, Tony Blair i John Major.
Oczekuje się, że przemówienia wygłosi czworo wnuków Mandeli, wraz z Andrew Mlangenim, przyjacielem Mandeli i byłym więźniem z Robben Island. Obama i Castro będą jednymi z sześciu zagranicznych przywódców, którzy będą przemawiać na nabożeństwie.
Przedstawiciele rządu RPA twierdzą, że są gotowi na największe zgromadzenie światowych liderów w najnowszej historii – chociaż dziś rano nadal można było zobaczyć robotników na rusztowaniach z przodu sceny, próbujących dokończyć budowę w ostatniej chwili. Bilety również nie zostały wystawione. Urzędnicy obiecali odprawić ludzi tylko wtedy, gdy liczbami nie będzie można zarządzać.
Dziesiątki tysięcy mieszkańców RPA, którzy dotrą na stadion i walczą o miejsce, zostaną wepchnięte w tygiel żalu, dumy i mało prawdopodobnego politycznego ocierania się o ramiona, mówi The Times.
Będą tam trzej byli prezydenci USA, George W Bush, Bill Clinton i Jimmy Carter, a także Francois Hollande z Francji, palestyński przywódca Mahmoud Abbas i prezydent Zimbabwe Robert Mugabe.
Jednymi z najbardziej godnych uwagi nieobecności będą Dalajlama, który dwukrotnie nie dostał wizy do RPA, premier Izraela Benjamin Netanjahu i prezydent Rosji Władimir Putin. Netanjahu podał wysokie koszty podróży i bezpieczeństwa. Jednakże, BBC Korespondent z Bliskiego Wschodu Kevin Connolly mówi, że pojawi się podejrzenie, że chce uniknąć potencjalnych antyizraelskich protestów, ponieważ Izrael miał rozległe powiązania ze starym reżimem apartheidu.
Pomnik Mandeli to „ból głowy bezpieczeństwa” dla RPA
9 grudnia 2013
Oddanie hołdu Nelsonowi Mandeli będzie dziś „główną okupacją” w Houses of Parliament w Londynie, gdy posłowie i rówieśnicy ustawiają się w kolejce, by upamiętnić życie i osiągnięcia pierwszego czarnoskórego prezydenta RPA.
Po hołdzie, który zostanie złożony podczas otwarcia firmy w obu domach, w dalszej części tygodnia odbędzie się obywatelska impreza w Westminster Hall. Było to miejsce historycznego adresu Mandeli do obu domów w 1996 roku, BBC raporty.
W międzyczasie nabierają kształtu przygotowania do państwowego pogrzebu Mandeli w jego miejscu urodzenia, Qunu, a także wtorkowego nabożeństwa żałobnego na stadionie Soweto w Johannesburgu.
Książę Karol będzie reprezentował królową na pogrzebie 15 grudnia, ponieważ długość podróży oznacza, że monarcha nie może uczestniczyć, donosi BBC.
W czterogodzinnym nabożeństwie żałobnym w Johannesburgu weźmie udział ktoś z głów państw i celebrytów, Codzienny Telegraf raporty. Będzie tam co najmniej 50 światowych liderów, w tym David Cameron i prezydent Obama, a także artyści, w tym Bono, Peter Gabriel, Annie Lennox, Oprah Winfrey i Spice Girls.
Nowy prezydent Iranu Hassan Rouhani potwierdził, że weźmie udział we wtorkowym nabożeństwie, podobnie jak Mahmoud Abbas, prezydent Palestyny. Rzeczywiście, jedynymi krajami, które nie potwierdziły, czy którykolwiek z ich dygnitarzy weźmie udział w wydarzeniu, są Rosja, Izrael, Libia i Syria, podają źródła.
The Telegraph mówi, że Obama prawdopodobnie wygłosi przemówienie na stadionie, a niektórzy muzycy z listy zaproszeń prawdopodobnie wystąpią. Do tej pory żadne szczegóły nie zostały ujawnione.
Według The Telegraph, służba żałobna rzuca „prawie niespotykane wyzwania dla rządu Republiki Południowej Afryki i międzynarodowych służb bezpieczeństwa upoważnionych do ochrony swoich VIP-ów”. Rząd powiedział, że każdy członek społeczeństwa, który chce uczestniczyć w nabożeństwie, będzie mógł to zrobić bez uprzedniej akredytacji. Aby odeprzeć strach przed terrorem, duża część arterii i przestrzeni powietrznej Johannesburga zostanie zamknięta.
Wydaje się, że skala tych dwóch wydarzeń zaskoczyła władze RPA, Opiekun mówi. Wczoraj w centrum Nasrec Expo w Johannesburgu miały miejsce chaotyczne sceny, gdy kilkuset z około 3000 lokalnych i międzynarodowych dziennikarzy relacjonujących wydarzenie walczyło o oficjalną akredytację.
Kiedy zepsuta drukarka spowolniła rejestrację, rozległy parking stał się „plaskiem przekleństw w wielu językach”, czytamy w gazecie. Jeden lub dwóch dziennikarzy z lokalnych mediów ominęło kolejkę, apelując do urzędników w Xhosa i Afrikaans.
Nelson Mandela: świat opłakuje utraconego bohatera
6 grudnia
Tematem przewodnim życia Nelsona Mandeli była jego niezachwiana wiara, że jeden człowiek może radykalnie zmienić bieg historii na lepsze, pisze David Blair w Codzienny Telegraf.
Dla Blaira Mandela był prawdopodobnie jedynym globalnym bohaterem w czasach, w których wszechobecny sceptycyzm sprawia, że ludzie nie chcą kanonizować osób publicznych.
Ale Mandela był kimś więcej niż politykiem (chociaż był uzdolnionym). W gorzko podzielonej Afryce Południowej, pisze Blair, Mandela zdobył miłość prawie wszystkich swoich rodaków.
Mieszkańcy RPA wyszli na ulice, gdy ciało byłego prezydenta – pierwszego demokratycznie wybranego w kraju – zostało przeniesione z jego domu w Johannesburgu do Pretorii, stolicy RPA. Zostanie pochowany 15 grudnia w Qunu na Przylądku Wschodnim.
Pisanie w Czasy Jonathan Clayton mówi, że Mandela nie był świętym, ale niewiele istot ludzkich mogłoby dorównać jego wielkości.
Tym, co czyniło go niezwykłym i wyjątkowym, pisze Clayton, było to, że był politykiem, któremu udało się pozostać nieskażonym przez niechlujne kompromisy władzy. Rzeczywiście, jego wizerunek został nawet wzmocniony przez sposób, w jaki odszedł z urzędu, ustępując dobrowolnie już po jednej kadencji.
Max Hastings, pisząc w Codzienna poczta, opisuje Mandelę jako świeckiego świętego. Chociaż był bez wątpienia najsłynniejszym czarnoskórym człowiekiem w historii, przekroczył bariery rasowe, by stać się przykładem ludzkiej hojności ducha. Jego wybitna osobowość umożliwiła pokojowe przeniesienie władzy w RPA od białej mniejszości do czarnej większości.
Hastings przyznaje, że proszono go [Mandelę] o więcej, a czasem o niego twierdził, niż jakikolwiek śmiertelnik mógłby mu dostarczyć. Ale ostatecznie świat okazał się odrobinę lepszym miejscem, ponieważ mieszkał w nim Nelson Mandela.
Korespondent BBC w Afryce Andrew Harding mówi, że długie i bolesne przejście RPA od apartheidu do demokracji nie było dziełem jednego człowieka, co Mandela chętnie przyznał. Ale pierwszy czarny prezydent kraju ucieleśnił tę podróż – w swój stalowy, czarujący, królewski, bezwzględny, rozbrajający sposób – a wraz z jego śmiercią kraj ten wydaje się nagle odcięty od heroicznej, bolesnej, brutalnej, cudownej przeszłości – i długiej drogi do wolności że żył i uosabiał pan Mandela.
W nekrologu napisanym dla Opiekun, David Beresford mówi, że poczucie zbiorowej żałoby, które towarzyszy śmierci Mandeli, może się równać tylko z tym, które nastąpiło po zabójstwie Johna F. Kennedy'ego w 1963 roku.
Ale śmierć Kennedy'ego była mniej głośna w czasach przed globalną wioską, pisze Beresford. W każdym razie trajektoria życia amerykańskiego polityka przedstawiała raczej zniszczoną obietnicę niż spełnioną nadzieję.
Pisanie w Słońce Jon Snow wspomina wywiad z Mandelą w 1990 roku. Doświadczony dziennikarz powiedział, że był tak przejęty, że w końcu spotkał wysokiego, szarego, promieniującego, pełnego energii polityka, że ronił łzy.
W jakiś sposób więzienie oczyściło go z dumy. Fascynowali go wszyscy, których spotkał, pisze Snow. Ciągle zadawał mi pytania. W pewnym momencie tego pierwszego wywiadu musiałem mu powiedzieć: panie Mandela, to ja mam zadawać panu pytania, a nie na odwrót.
Ponieważ Mandela przeoczył narodziny ery mediów, nigdy nie przyjął sposobu, w jaki polityk nie odpowiada na pytania, pisze Snow. Prawdę mówiąc, nigdy nie uderzył mnie jako polityk, ale jako wyjątkowa istota ludzka.
Korespondent „Timesa” równoważy pochwały z podsumowaniem niedociągnięć Mandeli: Po opuszczeniu urzędu, jego ślepa lojalność wobec ANC sprawiła, że zbyt długo zwlekał z przeciwstawieniem się szaleńczemu negacji HIV/Aids swojego następcy, Thabo Mbekiego, który, jak się szacuje, na jednym etapie kosztowało życie 800 osób dziennie. Na Zimbabwe powiedział zdecydowanie za mało, za późno.
Ale, konkluduje, dawno temu mieszkańcy RPA wybaczyli te błędy, wiedząc, że bledną one w porównaniu z jego wielkością. Słowami arcybiskupa Tutu: „Był naprawdę jedną z największych istot ludzkich, jakie szły po tej Ziemi”.
Nelson Mandela: RPA żegna się z „wielką ikoną”
6 grudnia
TŁUMY mieszkańców RPA tańczą i śpiewają przed domem Nelsona Mandeli w Houghton w Johannesburgu w hołdzie swojemu byłemu przywódcy.
Prezydent Jacob Zuma ogłosił śmierć 95-latka w nocnym przemówieniu telewizyjnym, mówiąc, że naród stracił swojego największego syna, a nasz naród stracił ojca.
Wzywając do wywieszania flag RPA do połowy masztu, przypomniał swojemu ludowi o udziale Mandeli w przekształceniu kraju z państwa apartheidu w naród demokratyczny.
Gdy tylko rozeszła się wiadomość, małe tłumy zaczęły gromadzić się również na ulicy Vilakazi w Soweto, gdzie Mandela mieszkał w latach 40. i 50. XX wieku.
Niektórzy nosili koszule Afrykańskiego Kongresu Narodowego, mówi RPA Codzienne niedziela gazety, inni wciąż byli w piżamach. Ludzie dmuchali wuwuzele, podczas gdy inni trzymali świece, róże i fotografie Mandeli w różnym wieku. Jeden z żałobników opisał Mandelę jako mądrego człowieka i wielką ikonę, za którą świat będzie bardzo tęsknił.
Jego śmierć przyniosła jedność wśród mieszkańców Afryki Południowej, ponieważ czarno-białe mówią o swojej miłości do niego, mówi Pumza Fihlani, wiadomości BBC korespondent w Johannesburgu. Wielu tutaj będzie czerpać siłę z tego samego ducha, tej „magii Madiby” w ciągu najbliższych kilku dni i tygodni.
Podczas dzisiejszego nabożeństwa w Kapsztadzie, emerytowany arcybiskup Desmond Tutu powiedział żałobnikom: Bóg był tak dobry dla nas w Afryce Południowej, dając nam Nelsona Mandelę na prezydenta w kluczowym momencie naszej historii.
Oczekuje się, że uroczystość żałoby narodowej odbędzie się w poniedziałek na 95-tysięcznym stadionie na obrzeżach Johannesburga.
„Prawdę mówiąc, żegnaliśmy się z Nelsonem Mandelą już wiele razy”, mówi RPA Poczta i opiekun gazeta dzisiaj. Zrezygnował ze stanowiska prezydenta w 1999 r., wyszedł z centrum uwagi w 2004 r., a potem nastąpiła „garstka przedwczesnych pożegnań” z wiadomościami o pogarszającym się stanie zdrowia.
Nasze pożegnanie z Nelsonem Mandelą nie może być ostateczne – konkluduje. Musimy odmówić pożegnania się z jego przykładem, jego ideałami i marzeniem, które z nim dzielimy.
Nelson Mandela umiera w wieku 95 lat
5 listopada
NELSON MANDELA, pierwszy demokratycznie wybrany prezydent RPA, zmarł w wieku 95 lat.
„Nasz naród stracił swojego największego syna” – powiedział Jacob Zuma, prezydent RPA w przemówieniu telewizyjnym.
„Nelson Mandela nas połączył i właśnie razem się z nim pożegnamy”.
Jego śmierć oznacza koniec ery, w której pochowano apartheid.
„Urodzony w kraju, w którym czarni byli traktowani jak obywatele drugiej kategorii” Czasy mówi: „Pan Mandela poświęcił swoje życie równości, stając się pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem kraju w 1994 roku.
ten BBC poinformował, że duże zgromadzenie rodziny Mandeli było wcześniej widziane poza jego domem w Johannesburgu, gdzie otrzymywał opiekę medyczną. „Podczas wieczoru znajdowało się tam również wiele pojazdów rządowych” – podała BBC.
Oczekuje się, że miliony ludzi w Afryce Południowej i na całym świecie wyjdą na ulice, aby oddać hołd.
„Wielu mieszkańców RPA, którzy kochają pana Mandeli jak ojca, twierdzi, że ich smutek był zabarwiony niepewnością, co przyniesie im przyszłość bez niego” – donosi The Times.
Mandela otrzyma państwowy pogrzeb, w którym mają uczestniczyć David Cameron, Barack Obama i każdy inny żyjący amerykański prezydent.
Nelson Mandela na „łożu śmierci” mówi, że jego córka Makaziwe
4 grudnia
NELSON MANDELA toczy odważną walkę ze swojego „łoża śmierci”, mówi Makaziwe Mandela, córka byłego prezydenta.
Makaziwe powiedział South African Broadcasting Corporation: „Tata [pseudonim Mandeli] wciąż jest z nami, silna, odważna. Nawet z braku lepszego słowa… na swoim „łożu śmierci” uczy nas lekcji; lekcje cierpliwości, miłości, lekcje tolerancji”.
Dodała: „Każda chwila, kiedy się z nim spotykam, jest zdumiona. Czasem muszę się uszczypnąć, że pochodzę od tego człowieka, który jest wojownikiem, chociaż widać, że walczy, ale duch walki wciąż jest z nim.
95-letnią ikoną walki z apartheidem opiekuje się w swoim domu 22 personel medyczny, Codzienna poczta raporty. Został wypisany ze szpitala w Pretorii w czerwcu i od tego czasu jego stan jest określany jako „krytyczny, ale stabilny”.
Jego wnuk, Ndaba Mandela, powiedział SABC: „Nadal jest z nami, chociaż nie czuje się dobrze w łóżku”.
Była żona Mandeli, Winnie Madikizela-Mandela, powiedziała dziennikowi The . w RPA Niedzielne czasy że pozostaje „całkiem chory” i nie jest w stanie mówić z powodu użycia rurek do oczyszczenia jego płuc z płynu. Madikizela-Mandela mówi, że jej były mąż używa mimiki do komunikacji.
Dodała, że chociaż zapalenie płuc, które spowodowało przyjęcie go do szpitala na początku tego roku, ustąpiło, jego płuca pozostają wrażliwe. „Pozostaje bardzo wrażliwy na wszelkie zarazki, więc musi być dosłownie sterylny” – powiedziała. „Sypialnia jest jak oddział intensywnej terapii”.
Nelson Mandela „nadal krytyczny”, gdy wraca do domu ze szpitala
2 września
PO prawie trzech miesiącach w szpitalu Nelson Mandela swoją pierwszą noc spędził w domu – ale rząd RPA ostrzegł, że jego stan pozostaje „krytyczny”.
Były prezydent, który został przyjęty do szpitala na początku czerwca z powodu nawracającej infekcji płuc, został przewieziony do domu w Johannesburgu karetką pogotowia w niedzielę rano. Mówi się, że jego stan płuc jest wynikiem gruźlicy, którą nabawił się podczas 27 lat spędzonych w więzieniu za bunt przeciwko rządom białej mniejszości.
Mieszkańcy RPA byli zadowoleni, słysząc, że Mandela czuł się na tyle dobrze, by odbyć 34-milową podróż do domu, podczas gdy członkowie jego rodziny mówili o swoim szczęściu. „To dla nas dzień świętowania, że w końcu wrócił z nami do domu” – powiedział jego wnuk Mandla Mandela.
Prezydencja RPA ostrzegła jednak, że stan Mandeli pozostaje „krytyczny, a czasami niestabilny” i że w razie potrzeby zostanie ponownie przyjęty do szpitala.
W oświadczeniu biura prezydenta Jacoba Zumy stwierdzono, że zespół lekarzy Mandeli był przekonany, że „otrzyma ten sam poziom intensywnej opieki” w domu, co w szpitalu. W jego domu zbudowano specjalnie dla niego nowy oddział intensywnej terapii.
Andrew Harding, afrykański korespondent BBC , mówi: „Bodźcem do sprowadzenia go z powrotem do Johannesburga byli prawie na pewno bliscy krewni pana Mandeli, którzy – jak wiele rodzin w podobnej sytuacji – woleliby opiekować się nim w zaciszu i zaciszu domu”.
Rząd usilnie starał się odrzucić sugestie, że Mandela wraca do zdrowia, mówi Jonathan Clayton, korespondent Johannesburga Czasy , „budząc obawy, że pozwolono mu umrzeć w domu”.
Tymczasem były prezydent USA George W Bush Senior musiał wczoraj przeprosić za przedwczesne ogłoszenie śmierci Mandeli. Wydał hołd, opisując Mandelę jako „człowieka o ogromnej odwadze moralnej”, po błędnym odczytaniu wiadomości z Washington Post.
Nelson Mandela po dwóch miesiącach pobytu w szpitalu wciąż trzyma się życia
8 sierpnia
DWA MIESIĄCE po tym, jak został przyjęty do szpitala z infekcją płuc, Nelson Mandela pozostaje w „krytycznym, ale stabilnym stanie” w Pretorii, według rządu Republiki Południowej Afryki.
Wiadomość pojawiła się w środę, gdy przywódcy kościoła prowadzili modlitwy przed szpitalem, w którym jest leczony, donosi Al Jazeera.
95-letni były prezydent Republiki Południowej Afryki został przewieziony pod opiekę 8 czerwca, obawiając się, że jest bliski śmierci. Ale dwa miesiące później wciąż trzyma się życia i, według niektórych biuletynów, jest na drodze do wyzdrowienia.
„Jego zdrowie stało się problemem dla 53 milionów mieszkańców RPA, dla których Mandela pozostaje silnym symbolem walki z dziesięcioleciami rządów białej mniejszości” – mówi. Al jazeera . Dodaje jednak: „Rząd Republiki Południowej Afryki ukrywał stan zdrowia Mandeli, wydając rzadkie i niejasne oświadczenia i odmawiając komentowania szczegółów dotyczących jego stanu”.
Najnowszy biuletyn nadszedł za pośrednictwem jego żony Gracy Machel, która powiedziała przywódcom kościelnym, że laureat Pokojowej Nagrody Nobla zareagował.
Była żona Mandeli, Winnie, również zaprzeczyła doniesieniom, że jest on w permanentnym stanie wegetatywnym. W Sky News W wywiadzie z okazji jego dwumiesięcznego pobytu w szpitalu powiedziała, że takie plotki były „okrutne”, podobnie jak doniesienia o jego śmierci.
„Wszędzie wokół nas widzimy ludzi wznoszących rusztowania, przygotowujących się do pogrzebu. Był już wcześniej zmarły - powiedziała. „Czy ludzie nie myślą o naszych emocjach?”
Powiedziała, że „bardzo trudno” zobaczyć go tak wątłego, ale dodała, że chociaż wciąż jest w stanie krytycznym, jego oczy „zaświeciły się”, gdy jego dzieci weszły do pokoju.
„W ten sposób komunikuje się z nimi” – powiedziała.
Wcześniej w tym tygodniu urzędnicy w Johannesburgu przeprosili pana Mandeli i jego rodzinę po tym, jak wysłano mu list z ostrzeżeniem, że dostawy wody i elektryczności do jego domu zostaną odcięte z powodu niezapłaconego rachunku. ten BBC zgłosił, że przypomnienie zostało wysłane na zły adres.
Wnuk Nelsona Mandeli bije „destrukcyjną” rodzinę
Nelson Mandela „poprawia się”, mówi Jacob Zuma 30.07.13
NELSON MANDELA „nadal wykazuje poprawę”, powiedziała prezydencja RPA, ponieważ 95-letni były prezydent pozostaje w szpitalu z nawracającą infekcją płuc.
„Ojciec narodu” znajduje się w krytycznym, choć stabilnym stanie od chwili wejścia do szpitala w dniu 8 czerwca, BBC raporty. Teraz, w oświadczeniu na temat zdrowia swojego poprzednika, prezydent Jacob Zuma powiedział, że stan Mandeli się poprawia, chociaż prosił ludzi, aby nadal się za niego modlili.
Amerykański nadawca CBS poinformował, że niedawno przeszedł drobną operację odblokowania rurki dializacyjnej – ale rząd RPA odmówił komentarza. Reuters Agencja prasowa.
Zuma wykorzystał to oświadczenie, aby uzyskać wsparcie finansowe ze świata biznesu na nowy szpital dziecięcy, który chce zbudować Fundusz na rzecz Dzieci Nelsona Mandeli. Powiedział: „Madiba kocha dzieci i chce dla nich jak najlepiej. Chce, abyśmy zapewnili im lepszą przyszłość.
„Szpital będzie jedną z najbardziej inspirujących spuścizny po tym niezwykłym mężu stanu i przywódcy naszego narodu, dlatego pokornie zapraszamy wszystkie sektory do aktywnego wspierania tego projektu”.
Infekcja płuc Mandeli to tylko jedna z wielu, na jakie cierpiał od 27 lat pobytu w więzieniu, kiedy zachorował na gruźlicę.
Niektórzy członkowie rodziny twierdzili pod koniec czerwca, że Mandela był w permanentnym stanie wegetatywnym. Ale 18 lipca, w wigilię jego 95. urodzin, córka Zindzi powiedziała, że widziała siedzącego ojca.
Wnuk Nelsona Mandeli bije „destrukcyjną” rodzinę 04.07.2013
MANDLA MANDELA, wnuk byłego prezydenta Republiki Południowej Afryki Nelsona Mandeli, zaatakował swoją rodzinę za tworzenie „podziału i zniszczenia”.
Republika Południowej Afryki jest wstrząśnięta i coraz bardziej zbulwersowana zaciekłą kłótnią, która wybuchła w rodzinie ikony ery apartheidu o decyzję Mandli o ekshumacji zwłok trojga dzieci jego dziadka. Teraz oskarżony o manipulowanie grobami i coraz częściej obsadzany jako „złoczyńca”, Mandla twierdził dzisiaj, że jego rodzina zmówiła się przeciwko niemu, ponieważ odmówił kradzieży pieniędzy jego 94-letniego dziadka. Czasy raporty.
Mandla, który kazał ekshumować ciała w 2011 roku i ponownie pochować w swoim gospodarstwie w wiosce Mvezo w Przylądku Wschodnim, twierdził, że dzisiaj przywiózł je do swojej wioski tylko „tymczasowo”. Powiedział, że decyzja 16 członków rodziny o zwróceniu się do sądu o nakazanie mu zwrotu ich do Qunu, również na Przylądku Wschodnim, była związana z walką o kontrolę nad aktywami finansowymi Nelsona Mandeli.
Sąd uznał na korzyść rodziny, a ciała zostały ponownie ekshumowane zeszłej nocy przed ponownym pochówkiem w Qunu. Mandla powiedział, że decyzja sądu była „wadliwa”, ale powiedział, że nie będzie jej kwestionował.
Mandla powiedział, że jego rodzina chce się zemścić, ponieważ odmówił wsparcia ich działań prawnych mających na celu usunięcie trzech współpracowników Mandeli z firm, które założył były prezydent. Miał na myśli pozew wszczęty w kwietniu przez dwie córki Mandeli, Makaziwe i Zenani, twierdząc, że doradcy, w tym szanowany prawnik ds. praw człowieka George Bizos, nie powinni zasiadać w zarządach dwóch spółek o wartości około 1,7 mln dolarów. BBC raporty.
Mandla wycelował także w byłą żonę Mandeli, Winnie, która regularnie odwiedza męża stanu w szpitalu. Ona „nie ma interesu w sprawach Mandeli”, powiedział Mandla. Dodał, że jego schorowany dziadek byłby „bardzo rozczarowany”, gdyby miał świadomość, że jego rodzina jest w stanie wojny o jego dziedzictwo.
Nelson Mandela pozostaje w krytycznym, ale stabilnym stanie w szpitalu w Pretorii.
Duch NELSONA MANDELI jest zakłócony przez bałaganiarską sagę o trójce jego dzieci, których ciała dwukrotnie ekshumowano i przenoszono do nowych grobów.
Ich szczątki zostały wczoraj wykopane i przewiezione do zakładu pogrzebowego po tym, jak południowoafrykański dwór stanął po stronie 16 członków klanu Mandela, którzy twierdzili, że nie powinni byli być usuwani z ich pierwotnego miejsca spoczynku w wiosce Qunu we Wschodniej Przylądku. Ciała zostały przeniesione w 2011 roku do gospodarstwa w Mvezo – około 22 km – na polecenie wnuka Mandeli, Mandli (powyżej).
Doniesiono, że Mandla – często opisywana jako „spadkobierca” Mandeli – kazała ekshumować ciała bez informowania innych członków rodziny lub uzyskania ich zgody. Niektórzy twierdzą, że przeniósł ciała, ponieważ Mandela dał jasno do zrozumienia, że chce być pochowany obok swoich dzieci, a gdziekolwiek zostanie pochowany były prezydent, stanie się lukratywną świątynią.
Dokumenty sądowe złożone w związku ze sprawą rzuciły światło na kruche zdrowie Mandeli. Ujawniają, że jego oddech był wspomagany przez aparat podtrzymywania życia, a jego zdrowie jest niebezpieczne, w RPA Poczta i opiekun doniesienia prasowe.
ten BBC mówi, że ekshumowane ciała są teraz w zakładzie pogrzebowym w wiosce Mthatha we wschodnim Przylądku. Zostaną poddani badaniom sądowym, ponieważ Mandla została oskarżona o manipulowanie grobami.
ten Washington Post mówi, że wielu mieszkańców RPA jest przerażonych chaotyczną kłótnią rodzinną, która wybuchła w związku z ekshumacją ciał. Szczególnie niepokojący jest fakt, że spór — o dziedzictwo, pieniądze i tradycje — rozwija się, gdy patriarcha jest w stanie krytycznym, nie może interweniować.
Jak podaje gazeta, kłótnia rozgrywa się w gazetach, Internecie i telewizji, doprowadzając do złości naród pogrążony w żałobie i modlący się za swojego ukochanego 94-letniego byłego prezydenta.
Wiadomość od Nelsona Mandeli: sędzia nakazuje wnukowi zwrot ciał
07.03.13
TRYBUNAŁ nakazał wnukowi Nelsona Mandeli, Mandli, ponowną ekshumację ciał trzech jego krewnych i zwrócenie ich do pierwotnych grobów.
Mówi się, że Mandla przeniósł ciała trojga dzieci byłego prezydenta Republiki Południowej Afryki – w tym Makgatho, ojca Mandli – z wioski Qunu do oddalonego o około 12 mil Mvezo. Mandla, oficjalny spadkobierca Mandeli, jest nieugięty wobec byłego prezydenta, a jego dzieci powinny zostać pochowane w Mvezo, jego miejscu urodzenia. Twierdzi się jednak, że nie konsultował się z innymi członkami rodziny w sprawie ekshumacji.
Sugerowano, że Mandla chce, aby jego dziadek został pochowany w Mvezo, ponieważ miejsce grobu stałoby się lukratywną świątynią, która przyciągnęłaby ludzi z całego świata.
Ekshumacja zwłok Mandli została zakwestionowana w sądzie przez 16 członków rodziny męża stanu, na czele której stała jego najstarsza córka Makaziwe. W rezultacie Mandla otrzymała polecenie zwrócenia szczątków Qunu tego popołudnia, BBC raporty.
Makaziwe odmówił skomentowania decyzji, mówiąc dziennikarzom: To prywatna sprawa rodzinna.
94-letni Mandela pozostaje w krytycznym, ale stabilnym stanie w szpitalu w Pretorii. Były prezydent dał jasno do zrozumienia, że chce zostać pochowany w Qunu, wiosce, w której dorastał i mieszkał na emeryturze. Rodzice Mandeli, jego matka Nosekeni i ojciec Mphakanyiswa są również pochowani na rodzinnym grobie w Qunu.
W zeszłym tygodniu rodzina Mandeli otrzymała tymczasowy nakaz ponownej ekshumacji ciał z Mvezo do Qunu, ale Mandla zakwestionowała to.
Policja południowoafrykańska twierdzi, że wczoraj na posterunku policji w Prowincji Przylądkowej Wschodniej przeciwko Mandli złożono skargi na manipulowanie grobem. Rzecznik policji powiedział, że prokurator zdecyduje, czy wnieść oskarżenie.
Wiadomości Nelsona Mandeli: skandal, gdy była żona strzela do ANC photo-op
07.01.2013
Zły stan zdrowia NELSONA MANDELI wywołał kolejne kontrowersje w jego ojczyźnie, tym razem z powodu umotywowanego politycznie zdjęcia przedstawiającego schorowanego byłego prezydenta i obecnego przywódcę RPA Jacoba Zumy.
Była żona Mandeli, Winnie Mandela – kontrowersyjna postać, która została skazana w 1991 roku za porwanie 14-letniej aktywistki zabitej przez jej prywatnych strażników – zaatakowała sesję zdjęciową, która miała miejsce w kwietniu. Kubuś powiedział ITV była wściekła, że Zuma wystąpiła w telewizji z „niewygodnym i słabym” byłym prezydentem, co zostało zinterpretowane jako próba zwiększenia popularności zarówno prezydenta, jak i rządzącej partii ANC.
„Szczerze nie potrafię wyrazić słowami, jak bardzo zraniła się rodzina. To była jedna z najbardziej niewrażliwych rzeczy, jakie każdy mógł zrobić” – powiedziała ITV Winnie Mandela. „To było niewrażliwe, naraziło rodzinę, naraziło na szwank jego godność i nigdy nie powinno się tego robić”.
Zuma powiedział w czasie sesji zdjęciowej, że 94-letni Mandela był „na nogach”. Ale jego optymistyczny opis był „wyraźnie sprzeczny” z obrazami telewizyjnymi, na których ikona epoki apartheidu wyglądała „oszołomiona i siedziała zamrożona” w fotelu, mówi RPA. Niedzielne czasy .
Odkąd Mandela został przyjęty do szpitala w Pretorii z infekcją płuc, jego rodzina spierała się o miejsce pochówku byłego prezydenta. W piątek jego córka Makaziwe uznała relacje prasowe o Mandeli i jego rodzinie za zbyt nachalne i 'rasistowski' .
Pisanie na jego Blog , dziennikarz prasowy Channel 4, Jon Snow, mówi, że kontrowersyjna fotorelacja uwydatnia szersze obawy dotyczące przyszłości ANC, partii, do której Mandela przyłączył się w 1943 roku. Istnieją obawy, że korupcja i brak odnowy w ANC powstrzymują RPA. mówi Śnieg.
„Niektórzy mówią mi otwarcie o obecności Mandeli... chroniącej przywództwo ANC przed rosnącym poczuciem rozczarowania”, pisze. „Afera fotograficzna – która zajęła trochę czasu fermentacji, ogranicza poczucie, że ANC wykorzystuje czas zamknięcia Mandeli wśród nich dla przewagi wyborczej”.
Tymczasem, według doniesień, Mandela jest wyłączony z „podtrzymywania życia” i oddycha za pomocą maski tlenowej.
Mandela w stanie krytycznym
27.06.2013
Prezydent Republiki Południowej Afryki Jacob Zuma odwołał zaplanowaną na dziś wycieczkę do Mozambiku po wizycie w szpitalu byłego przywódcy Nelsona Mandeli w środę wieczorem. 94-latek pozostaje krytycznie chory w szpitalu w Pretorii i według Czasy „jest utrzymywany przy życiu na maszynie podtrzymującej życie”.
Zuma odwiedził szpital za radą generała porucznika Vi Ramlakana, naczelnego chirurga RPA, a biuro prezydenckie wydało później oświadczenie, w którym stwierdził, że Zuma „ponownie wyraził wdzięczność w imieniu rządu wszystkim mieszkańcom RPA, którzy nadal wspierają rodzinę Madiba „.
Zuma miał wziąć udział w szczycie w sprawie inwestycji infrastrukturalnych w Mozambiku, ale jego decyzja o pozostaniu w RPA jest złowieszcza. BBC korespondent Mike Wooldridge mówi, że „podkreśla to jeszcze bardziej powagę stanu Nelsona Mandeli”. Rzecznik Mandeli, Mac Maharaj, potwierdził, że stan ikony z czasów apartheidu pogorszył się „w ciągu ostatnich 48 godzin”.
The Times podaje, że Mandela „ledwo reaguje i jest zbyt słaby, by mówić” trzy tygodnie po przyjęciu do szpitala 8 czerwca z powodu nawracającej infekcji płuc. W Afryce Południowej ma się wrażenie, że koniec zbliża się szybko. We wtorek ksiądz modlił się o „spokojny koniec” Mandeli, podczas gdy policja zabarykadowała ulicę prowadzącą do głównego wejścia szpitala z powodu tłumu.
W ciągu ostatnich kilku dni ludzie zbierali się, aby zostawić balony, przytulanki i listy poparcia dla pierwszego czarnoskórego prezydenta RPA. Powiedział jeden życzliwy, Kuda Nyahumzvi CNN : „On jest naszym bohaterem. Jest moim mentorem, moim ojcem. Jest dla mnie wszystkim. Ale kiedy nadejdzie jego czas, pragniemy, aby jego dusza mogła po prostu odpocząć. Tak długo spędził w więzieniu i walczył.
Tymczasem Stowarzyszenie Prasy Południowej Afryki [SAPA] twierdzi, że ustalenia dotyczące pogrzebu nie były omawiane podczas wtorkowego spotkania rodziny Mandeli w Qunu. SAPA, cytując przyjaciela rodziny, podaje, że pogrzeb Mandeli, jako byłej głowy państwa, zorganizuje rząd.
RPA „coraz bardziej zrezygnowała” ze śmierci Mandeli 24.06.2013
Nadzieja wydaje się wymykać byłemu południowoafrykańskiemu przywódcy Nelsonowi Mandeli, który znajduje się w stanie krytycznym w szpitalu w Pretorii.
- Coline Covington: Dlaczego świat będzie płakać po Mandeli?
Prezydent Jacob Zuma, który wczoraj odwiedził 94-latka, powiedział dziś rano na konferencji prasowej, że lekarze robią wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić mu wygodę, ale wezwał naród – i świat – do modlitwy za człowieka znanego w jego ojczyźnie jako „Madiba”.
Zuma potwierdził, że stan zdrowia Mandeli pogorszył się w ciągu weekendu i powiedział, że ikona ery apartheidu spała, kiedy odwiedził go wczoraj. „(My) go widzieliśmy, a potem porozmawialiśmy z lekarzami i jego żoną Gracą Machel” – powiedział Zuma.
Mandela przebywał w szpitalu przez większość czerwca, odkąd został przyjęty z infekcją płuc. Zuma wezwał mieszkańców RPA, by realistycznie podchodzili do stanu zdrowia byłego prezydenta, mówiąc: „Wszyscy w kraju powinniśmy zaakceptować fakt, że Madiba jest stara”. Nie chciał dalej spekulować na temat zdrowia Mandeli, mówiąc: „Nie jestem lekarzem”.
Tymczasem Biały Dom potwierdził, że pogarszający się stan zdrowia Mandeli nie wpłynie na planowaną wizytę prezydenta Obamy w RPA. Prezydent wyrusza w środę w podróż po Afryce, która zabierze go do Senegalu, RPA i Tanzanii.
Spotkanie pierwszych czarnych prezydentów RPA i Stanów Zjednoczonych było „gorąco oczekiwane od lat”, mówi AFP . Ale teraz jest szansa, że nie pójdzie dalej, ponieważ Biały Dom mówi, że odłoży się rodzinie Mandeli na jakiekolwiek spotkanie.
Reuters mówi, że 53 miliony obywateli RPA jest coraz bardziej zrezygnowanych w obliczu śmierci Mandeli. Jego ostatnia hospitalizacja – czwarta w ciągu sześciu miesięcy – „wzmocniła świadomość, że ojciec po apartheidu „Rainbow Nation” nie będzie wiecznie obecny”.
Pielęgniarka z Johannesburga, Petunia Mafuyeka, powiedziała: „Jeśli nadejdzie jego czas, może odejść. Chciałbym, żeby Bóg mógł się nim opiekować. Będziemy za nim bardzo tęsknić. Walczył o nas, abyśmy dali nam wolność. Będziemy go pamiętać każdego dnia. Kiedy odejdzie, będę płakać.
W wieku 93 lat Mandela wraca do rodzinnej wioski
25.07.2011
Zaledwie tydzień później Nelson Mandela obchodził 93 urodziny, jego rodzina ogłosiła, że opuścił swój dom w Johannesburgu i planuje przeżyć resztę życia w wiejskim odosobnieniu w Qunu, niedaleko wioski Eastern Cape, gdzie dorastał.
Były prezydent RPA i światowy mąż stanu poleciał z Jo'burg do Qunu, aby spokojnie świętować swoje urodziny z rodziną, zmuszając prezydenta Jacoba Zumę do ogłoszenia, że decyzja nie oznacza, że stan zdrowia jego wątłego poprzednika pogarsza się. Teraz rodzina Mandeli potwierdziła, że poprosił o pozostanie w Qunu na czas nieokreślony. Jego wnuczka Ndileka powiedziała: „Lubi widzieć bydło we wsi i kraal, który nie jest daleko od jego domu. To daje mu spokój i pocieszenie”. Dodała: „Dopóki jest zdrowy, gdy tam przebywa, jesteśmy szczęśliwi”. Ndileka powiedział, że Mandela niewiele mówił w swoje urodziny – teraz znane reszcie świata jako Dzień Mandeli – ale cieszył się, że otaczają go dzieci, wnuki i prawnuki. Prasie ukazały się zdjęcia przedstawiające Mandelę z rodziną i tort urodzinowy, wyglądającego na szczupłego i poważnego, ale czujnego. Tymczasem RPA i świat obchodziły Dzień Mandeli, który ONZ uznaje za globalne wezwanie do wolontariatu. Ludzie są proszeni o poświęcenie tego dnia 67 minut na wolontariat – jedną minutę za każdy z lat aktywności politycznej Mandeli. David Cameron wybrał również Mandela Day na początek swojej wizyty handlowej w Afryce, zanim ją skrócił z powodu skandalu z włamywaniem do telefonów. Nadal nie jest jasne, czy Cameron liczył na spotkanie z Mandelą. ten Opiekun poinformował w zeszłym tygodniu, że „podobno pojawiły się plany”, aby złożyć wizytę, ale nigdy się to nie zmaterializowało.
Obaj mężczyźni spotkali się już wcześniej. W 2006 roku Cameron zdecydowanie zerwał z zawstydzającym postępowaniem konserwatystów w sprawie apartheidu w latach 80., kiedy powiedział Mandeli, że Margaret Thatcher popełniła błąd, sprzeciwiając się sankcjom wobec RPA. Ale Cameron ma bardziej osobisty powód, by chcieć być widzianym publicznie z wielkim człowiekiem: jego wstydliwa podróż do RPA jako gość lobbystów antysankcyjnych, która odbyła się w 1989 r., kiedy przyszły prezydent był jeszcze zamknięty w celi więziennej.
Westchnienie ulgi, gdy Mandela wraca ze szpitala do domu 28.01.2011
Mieszkańcy RPA odetchnęli dziś z ulgą, gdy ich kultowy były prezydent Nelson Mandela , ostatnio widziany publicznie podczas ceremonii zamknięcia Mistrzostw Świata w lipcu 2010 r., został zwolniony po dwóch nocach w szpitalu.
Reporterzy obozowali przed szpitalem Milpark w Johannesburgu, gdzie Mandela był leczony z powodu ostrej infekcji dróg oddechowych. W nocy pojawiły się spekulacje, że 92-latek był bliski śmierci.
Rzecznik po rzecznik rządu próbował uspokoić naród. On „żyje i kopie”, powiedział w czwartek wieczorem południowoafrykańskiej telewizji wiceprzewodniczący Kgalema Motlanthe, podczas gdy rzecznik ANC powiedział, że fakt, że był hospitalizowany, „nie powinien sugerować najgorszego”.
Następnie ogłoszono dziś rano, że prezydent Zuma niespodziewanie opuścił Światowe Forum Ekologiczne w Davos.
Najbardziej niepokojący zwolenników Mandeli był fakt, że ani jego rodzina, ani Fundacja Nelsona Mandeli nic nie powiedzieli do dzisiejszego ranka i że kiedy jego żona Winnie, z którą była w separacji, wczoraj odwiedziła szpital, widziano ją, jak wychodziła we łzach.
Przed opuszczeniem Davos prezydent Zuma zaapelował o „spokój i powściągliwość”. Jednak czytając między wierszami, wyraźnie przygotowywał mieszkańców RPA na nieuniknione.
Zuma powiedział: „Apelujemy do mediów, aby obdarzyły go godnością i szacunkiem, do jakich ma prawo jako demokratyczny prezydent założyciel kraju, jako bohater narodowy, a także jako obywatel republiki”.
Desmond Tutu, zapytany przez reportera z Bloemfontein, czego jeszcze jego kraj chce od Mandeli, odpowiedział: „Chcemy, żeby pozostał na zawsze, ale wiesz… wszystko może się zdarzyć”.
Jednak dzisiejszego popołudnia Mandela wrócił do domu na przedmieściach Johannesburga w Houghton, gdzie według chirurga naczelnego RPA VJ Ramlakana jest poddawany „intensywnemu monitorowaniu”.
Godny uwagi jest fakt, że Mandela żył tak długo, mimo że spędził 27 lat w więzieniu z rąk reżimu białej mniejszości.
Ale kiedy nadejdzie czas, jego odejście nie sprawi, że jego odejście będzie mniej bolesne dla czarnych mieszkańców RPA, którzy zawdzięczają mu wolność od apartheidu, i dla pokolenia na całym świecie, które rok w rok protestowało przeciwko złu swoich ciemiężców.
Niewielu może zapomnieć widok Nelsona Mandeli wychodzącego z więzienia Victor Verster 11 lutego 1990 roku, uderzającego pięścią w powietrze i dającego światu pierwszy widok tego promiennego uśmiechu, tak wolnego od goryczy.
Mandela pada na paradzie Medalu Wolności Blaira 14.09.2010
Zgrabnie zbiegł się w czasie z publikacją jego pamiętników Podróż , już wspina się po New York Times lista bestsellerów, Tony Blair został odznaczony Medalem Wolności przez byłego Prezydent Bill Clinton na ceremonii w Filadelfii wczoraj.
Medal ma na celu uhonorowanie ludzi, którzy pracowali na rzecz promowania wolności i wyjaśniono, że Blair otrzymał go za swoją rolę w procesie pokojowym w Irlandii Północnej, a nie za udział w prowadzeniu Wielkiej Brytanii na wojnę w Iraku.
Stąd brak protestujących rzucających jajkami i butami, które powitały jego ostatnie publiczne wystąpienie podczas podpisywania książek w Dublinie.
„Być wolnym, to być odpowiedzialnym za wolność innych”, powiedział Blair w krótkim przemówieniu akceptacyjnym.
Medal ma nagrodę pieniężną w wysokości 65 000 funtów, która kiedyś mogła się przydać – to ponad połowa pensji premiera, kiedy Blair weszła na Downing Street w 1997 roku – ale teraz może zostać kotką dla Fundacji Wiary Tony'ego Blaira.
Przypadkowo Blair odebrał nagrodę w ciągu kilku godzin od ujawnienia, że… Nelson Mandela , poprzedni zdobywca Medalu Wolności, był „wściekły” na byłego premiera za wciągnięcie Wielkiej Brytanii do wojny w Iraku w 2003 roku.
Były działacz apartheidu i minister pracy w Gabinecie Pracy Piotr Hain opowiada w nowej biografii Mandeli, jak wielki człowiek zadzwonił do niego z Johannesburga w paskudnym nastroju.
„Prawie zionął ogniem przez telefon i miał poczucie zdrady” – powiedział Hain. „To było całkiem uderzające”.
Hain opowiedział, jak Mandela powiedział: „Wielki błąd, Peter, bardzo duży błąd. To jest złe. Dlaczego Tony to robi po całym swoim wsparciu dla Afryki? Spowoduje to ogromne szkody na arenie międzynarodowej”.
Doradca Mandeli rezygnuje w wypadku Naomi Campbell 19.08.2010
Opad z Naomi Campbell zeznanie na procesie o zbrodnie wojenne Charles Taylor spowodowało Jeremy Ractliffe , jeden z byłych Prezydent Mandela wieloletni doradcy, odchodzący z zarządu Funduszu na Rzecz Dzieci im. Nelsona Mandeli (NMCF).
Wiele z Campbella zeznanie w Hadze na początku tego miesiąca został obalony przez dwóch kluczowych świadków, jej byłą agentkę Carole White i aktorkę Mię Farrow.
Ale jedną rzeczą, co do której nie było sprzeczności, była relacja supermodelki o tym, co wydarzyło się obok torby nieoszlifowanych diamentów – lub „brudnie wyglądających kamieni”, jak je słynnie opisała – przedstawiona jej po uroczystej kolacji w RPA w 1997 r. siedziała obok Taylora, ówczesnego prezydenta Liberii.
Według Campbella wręczyła diamenty - już następnego dnia - Jeremy'emu Ractliffe'owi, aby mogli skorzystać z funduszu dla dzieci Mandeli, którym następnie prowadził Ratcliffe.
Pierwszą reakcją NMCF na zeznania Campbella w Hadze 5 sierpnia było to, że nie wiedzieli nic o jakichkolwiek diamentach. Kilka godzin później Ractliffe, już nie szef organizacji charytatywnej, ale nadal członek zarządu, wydał oświadczenie przyznając, że on miał otrzymał klejnoty od Campbella, ale nie przekazał ich na cele charytatywne.
Nie chcąc obciążać działalności charytatywnej ani zawstydzać Mandeli, po prostu trzymał nieoszlifowane diamenty i rzeczywiście, 13 lat później, nadal znajdowały się w sejfie w jego domu. Co najważniejsze, nigdy nie powiedział policji, że je przetrzymuje.
Ponieważ posiadanie nieoszlifowanych diamentów jest nielegalne w RPA, co naraża go na oskarżenie, 74-letni Ractliffe nie miał innego wyjścia, jak tylko zrezygnować z zarządu organizacji charytatywnej.
Mówi, że teraz żałuje, że nie powiedział pozostałym członkom zarządu i samemu Nelsonowi Mandeli o „darowiźnie” Campbella, aby mogli poradzić sobie z klejnotami w „lepszy i zgodny z prawem” sposób.
Oświadczenie wydane wczoraj przez Fundusz brzmiało: „Pan Ractliffe przeprosił przewodniczącego, dyrektora naczelnego, zarząd i Fundusz na Rzecz Dzieci im. Nelsona Mandeli (NMCF) za niepokój i możliwe ryzyko dla reputacji, jakie mogło wywołać jego zachowanie.
„Z tych powodów uważa za słuszne i właściwe, aby nie zgłosił się do reelekcji na powiernika na nadchodzącym dorocznym walnym zgromadzeniu NMCF w dniu 27 sierpnia. Pan Ractliffe zobowiązał się również do rezygnacji z funkcji członka zarządu amerykańskiej filii NMCF ze skutkiem natychmiastowym”.
Chociaż wyraźnie widać złość w Funduszu, że Ractliffe utrzymywał w tajemnicy przekazanie diamentów – nawet jeśli zostało to zrobione w dobrej wierze – w niektórych kręgach jest też dla niego współczucie, ponieważ był wyraźnie postawiony w niezręcznej sytuacji przez supermodelkę.
Wyjaśnił Campbell, kiedy po raz pierwszy pokazała mu nieoszlifowane diamenty, że nie są one przydatne dla Funduszu, ponieważ są nielegalne. Obawiał się jednak, co by się stało z Campbell, gdyby władze odkryły, że posiada klejnoty. „W końcu zdecydowałem, że powinienem je po prostu zatrzymać” – powiedział w swoim oświadczeniu z 5 sierpnia.
Campbell jeszcze nie skomentował rezygnacji Ractliffe'a.
Prawnuczka Mandeli umiera po koncercie
06/11/2010
Rodzina Nelson Mandela został dotknięty tragedią po ostatniej nocy Koncert otwarcia Pucharu Świata . Zenani Mandela , jeden z dziewięciorga prawnucząt byłego prezydenta, zginął w wypadku samochodowym w drodze do domu z gwiazdorskiej imprezy na stadionie Orlando w Soweto.
W rezultacie były prezydent Mandela, któremu powszechnie przypisuje się zwycięstwo w mundialu dla Republiki Południowej Afryki w 2004 roku, nie weźmie teraz udziału w popołudniowym meczu otwarcia między Republiką Południowej Afryki a Meksykiem.
Zenani zmarła dzień po swoich 13 urodzinach. Według policji kierowca był pijany i stracił kontrolę nad samochodem na zjeździe z autostrady w Johannesburgu. Samochód uderzył w barykadę i przewrócił się.
Wcześniejsze doniesienia mówiły, że była żona Mandeli, Winnie Mandela, obecnie Winnie Madikizela, również była w samochodzie. Jednak rzecznik Fundacji Nelsona Mandeli wyjaśnił, że trafiła do szpitala, do którego zabrano Zenaniego po tym, jak została poinformowana o wypadku. Została wyleczona z szoku i zwolniona.
Kultowy pradziadek Zenaniego był zbyt słaby, by wziąć udział w koncercie, ale tłum krzyknął z aprobatą, gdy arcybiskup Desmond Tutu , który przedstawił filmowy hołd dla działacza walczącego z apartheidem, poprosił ich, aby wiwatowali tak głośno, że Mandela usłyszy ich w domu w Johannesburgu.
Tutu, ubrana w żółto-zieloną koszulkę piłkarską i pasującą czapkę z pomponem, dała odpowiedni występ w stylu Tutu podczas burzy stodoły, aby rozpocząć Mistrzostwa Świata. „Śnię, śnię. To takie piękne - obudź mnie! powiedział. „Chcemy powiedzieć światu: 'Dziękujemy, że pomogłeś temu brzydkiemu, brzydkiemu robakowi lub gąsienicy, którym byliśmy, stać się pięknym, pięknym motylem”.
Do fanów piłki nożnej z całego świata powiedział: „Witamy was wszystkich. Afryka jest kolebką ludzkości, więc witamy cię w domu”.
Na koncercie wystąpił Shakira , ten Czarny groszek oraz Alicia Keys a także wielu rodzimych artystów, w tym legendarnego trębacza Hugh Mesekela .
Shakira, ubrana w wycięty zwierzęcy nadruk pod czymś, co wyglądało jak spódnica z trawy, wykonała Waka Waka - oficjalny hymn i taniec Pucharu Świata.
Fundacja Mandeli twierdzi, że przedmowa jest fałszywa
22.10.2009
W RPA wybuchł żenujący spór między rządzącym ANC a jego niegdysiejszym przywódcą Nelson Mandela . Były prezydent twierdził, że przedmowa do biografii przywódcy Kongo-Brazzaville Denis Sassou-Nguesso została mu fałszywie przypisana. Jednak rząd Republiki Południowej Afryki twierdzi, że te słowa rzeczywiście wypowiedział Mandela i że „sprawia on kraj w zakłopotanie”.
Wspomniany hołd, przedmowa do Mówiąc wprost o Afryce , czytamy: „W prezydencie Denis Sassou-Nguesso rozpoznaję człowieka, który jest nie tylko jednym z naszych wielkich afrykańskich przywódców… ale także jednym z tych, którzy udzielili bezwarunkowego poparcia żądaniom naszych bojowników o wolność i którzy pracowali niestrudzenie uwolnić uciskane narody z kajdan i przywrócić im godność i nadzieję”.
Ale Fundacja Nelsona Mandeli stanowczo zaprzeczyła we wtorek, że żywa legenda kiedykolwiek wydała takie oświadczenie. „To fałszywe twierdzenie” – powiedział Verne Harris, pełniący obowiązki dyrektora naczelnego fundacji. „Pan Mandela nie przeczytał tej książki ani nie napisał do niej przedmowy. Potępiamy to bezczelne nadużywanie imienia pana Mandeli. Podejmiemy odpowiednie działania”.
Wydaje się mało prawdopodobne, by Mandela nie szczędził pochwał Sassou-Nguesso, ponieważ 66-latek nie ma tak nieskazitelnej reputacji, jaką szczyci się przedmowa. Sassou-Nguesso przejął władzę w wyniku zamachu stanu 30 lat temu, został usunięty w pierwszych wolnych wyborach w kraju w 1992 roku, a następnie prowadził walkę zbrojną, aż 10 lat później powrócił na stanowisko prezydenta.
Jednakże walijski makanda , ambasador RPA w – co ciekawe – Kongo-Brazzaville, twierdzi, że słowa rzeczywiście pochodziły od Mandeli. „Sam widziałem książkę i cytat i mogę ci powiedzieć, że cytat jest prawdziwy. Nie ma zniekształcenia cytatu. Zawiera fakty historyczne, których nie można kwestionować” – powiedział Makanda Czasy RPA .
„Nie wiem, skąd dokładnie to zostało zaczerpnięte, ale historycznie to prawda. Zawiera fakty historyczne, ponieważ rzekomo pochodzi z jednego z przemówień Mandeli sprzed lat”.
Niektórzy obserwatorzy postrzegają to jako kolejny przykład ANC w ramach: Jakub Zuma jak wykorzystanie byłego przywódcy jako figuranta, pod którym można osiągnąć własne cele. Jak Pierwszy post doniesiono w lutym, że Zuma został oskarżony o porwanie swojego poprzednika, aby wspomóc swoją kampanię prezydencką.
Wnuk Mandeli „sprzedał prawa pogrzebowe”
06.02.2009
Nelson Mandela „Ulubiony” wnuk zaprzeczył doniesieniom, jakoby próbował zarobić na śmierci i pogrzebie byłego prezydenta Republiki Południowej Afryki.
Mandla Mandela ( na zdjęciu powyżej z dziadkiem ), deputowany Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), rzekomo sprzedał prawa do ceremonii South African Broadcasting Corporation (SABC) za trzy miliony randów (228 620 funtów). Johannesburga Niedzielny Świat Gazeta zacytowała anonimowe źródło rodzinne, które twierdziło, że 34-latek zgodził się na układ bez cytowania innych członków rodziny. Jego krewni „są zszokowani i zniesmaczeni”.
ten Niedzielny Świat powiedział, że SABC, które ma poważne kłopoty finansowe z długami w wysokości około 76 milionów funtów, ma nadzieję na osiągnięcie ogromnych zysków z pogrzebu Mandeli, sprzedając prawa do międzynarodowych stacji nadawczych.
Plany pogrzebowe Nelsona Mandeli, który w przyszłym miesiącu skończy 91 lat i wygląda na coraz bardziej wątłego, nie są oficjalnie omawiane. Ale tajemnicą poliszynela jest to, że powołano komisję planowania, która ma nadzorować największy pogrzeb w historii RPA. W zeszłym miesiącu były dyrektor SABC, Snuki Zikalala, potwierdził, że na „Projekt M” przeznaczono około 54 miliony funtów.
Międzynarodowi nadawcy już przepychają się o stanowiska w wiosce Eastern Cape, gdzie Mandela zostanie pochowany, a niektóre firmy telewizyjne podobno kupiły tam ziemię. Media również po cichu otwierają swoje książeczki czekowe członkom rodziny Mandeli, aby uzyskać dostęp.
Na początku tego roku Mandla, były biznesmen, który został wybrany do parlamentu w kwietniu, został oskarżony o manipulowanie dziadkiem w celu wystawienia się na publiczne wystąpienie, aby wspomóc jego kampanię wyborczą, mimo że Nelson Mandela był tak słaby, że nie mógł mówić.
Mandla powiedział, że zarzuty dotyczące pogrzebu były „rażącym kłamstwem”. Powiedział Gwiazdka w niedzielę : „Nie wiem, o czym mówisz. Nie mam żadnych umów z SABC. To szokująca wiadomość. Porozmawiamy o tym z rodziną.