Tajskie ratownictwo jaskiniowe: jak młody trener zapewnił spokój i bezpieczeństwo 12 chłopcom
Ekaphol Chanthawong, lat 25, okrzyknięty bohaterem pomimo początkowej krytyki za poprowadzenie grupy na niebezpieczeństwo

Ekaphol Chanthawong szkolony na mnicha
Świergot
Według lekarzy wszystkich dwunastu chłopców uratowanych z jaskini w Tajlandii zadbało o siebie podczas dwutygodniowego uwięzienia pod ziemią.
Ostatnia czwórka młodych piłkarzy i ich 25-letni trener drużyny Wild Boars byli przeprowadzone z systemu jaskiń Tham Luang we wtorek, trzeciego i ostatniego dnia tego, co zostało okrzyknięte największym, najbardziej złożonym ratunkiem jaskiniowym w historii, Sky News mówi.
Szczególne pochwały spotkały się z bohaterskimi działaniami trenera, 25-letniego Ekaphola Chanthawonga, który początkowo stanął w obliczu intensywnej analizy mediów za to, że poprowadził chłopców w ich niemal śmiertelną wyprawę.
Jako człowiek, który naraził swoich 12 młodych podopiecznych na śmiertelne niebezpieczeństwo, zabierając ich w głąb górskiego systemu jaskiń, młody trener drużyny piłkarskiej Wild Boars mógł z łatwością zostać obsadzony jako czarny charakter w jednej z największych historii ratunkowych ostatnich czasów. The Daily Telegraph mówi.
Zamiast tego, bezinteresowne zachowanie Chanthawonga uwięzionego w jaskiniach w północnej prowincji Chiang Rai sprawiło, że krewni chłopców okrzyknęli go cichym bohaterem przygody, która tak prawie zakończyła się tragedią, donosi gazeta.
Kiedy ponad tydzień temu dwóch brytyjskich nurków zostało znalezionych po raz pierwszy siedzących w ciemnościach przez dwóch brytyjskich nurków, medytowali – coś, w czym Chanthawong jest dobrze wyszkolony dzięki szkoleniu na mnicha buddyjskiego.
Chanthawong zamieszkał w klasztorze w wieku 12 lat po tym, jak został osierocony, Vox raporty. Przez dziesięć lat kształcił się na mnicha, ale odszedł, by opiekować się chorą babcią.
Według serwisu informacyjnego, nauczył zespół medytować w jaskini, aby zachować spokój i energię podczas dwutygodniowej gehenny.
Rozumie się również, że dał chłopcom swoje bardzo ograniczone racje żywnościowe.
Insider biznesowy mówi, że jego opieka nad dziećmi jest kluczowym powodem, dla którego rodzice chłopców nie mogą wnosić zarzutów.
Na początku ponosił wiele winy, powiedział serwisowi Chatnarin Bumpenwattana, prawnik pomocniczy w JTJB International Lawyers. Ale pojawiły się wieści, że odpowiednio opiekował się dziećmi i że dał dzieciom jedzenie, więc nie ma teraz zbytniej złości na niego.