Sundance Film Festival: pięć filmów, które trzeba zobaczyć
Ellen Page, Daniel Radcliffe i Kristen Stewart wśród gwiazd zdobywających uznanie za role niezależne

IMDb
Sundance Film Festival powróci w czwartek kolejny rok, prezentując około 200 najbardziej obiecujących i oryginalnych filmów niezależnych w ciągu dziesięciu pełnych dni pokazów. Przy tak wielu filmach w ofercie – a większości z nich brakuje machiny reklamowej na skalę hollywoodzką – wybór może wydawać się przytłaczający. Ale oto pięć, które zwróciły uwagę krytyków:
Tallulah
Netflixowi zależało na tym, aby ten mroczny komiks dramat trafił w swoje ręce, że już kupił prawa do transmisji strumieniowej. Film opowiada o bezdomnej kobiecie, która porywa zaniedbane dziecko i próbuje uchodzić za własne, z Różnorodność zapowiadając go jako jeden z „gorących tytułów” festiwalu. Wyreżyserowany przez Orange, scenarzysta New Black, Sian Heder, może pochwalić się utalentowaną obsadą, na czele której stoją Ellen Page i Allison Janney, Tallulah z pewnością znajdzie publiczność.
Sophie i wschodzące słońce
W 1941 roku przybycie nieznajomej Azjatki do cichej wioski w USA wstrząsa mieszkańcami – i nikogo bardziej niż Sophie (Julianne Nicholson), samotna stara panna opiekująca się swoimi starszymi krewnymi. Rozwija się powolny romans, ale bombardowanie Pearl Harbor wszystko zmienia. Opiera się na książce Augusty Trobagh, która zdobyła entuzjastyczne recenzje, więc filmowcy będą mieć nadzieję, że mają podobny hit.
Niektóre kobiety
Reżyserka Kelly Reichardt mocno przypieczętowała swój status ukochanej muzyki niezależnej dzięki faworytom artystycznym, takim jak River of Grass i Meek's Cutoff, więc oczekiwania wobec jej najnowszej oferty są wysokie. Pewne kobiety śledzi losy trzech kobiet, granych przez niezwykłe, ale intrygujące trio Laura Dern, Michelle Williams i Kristen Stewart, z których każda przeciera szlaki w małym amerykańskim miasteczku.
Żołnierz armii szwajcarskiej
Paul Dano i Daniel Radcliffe prowadzą ten dziwaczny dramat o mężczyźnie, który dziwnie przywiązuje się do martwego ciała, które znajduje w dziczy, i wyrusza w surrealistyczną wyprawę, by sprowadzić go do domu. Dyrektor Sundance, John Cooper, powiedział: IndieWire film zapowiada się „naprawdę dziki” i ma nadzieję, że wywoła „zarówno zamieszanie, jak i podekscytowanie”.
Narodziny narodu
Dzieląc tytuł z notorycznie rasistowską niemą epopeją DW Griffitha z 1915 roku, Nate Parker's The Birth of a Nation podejmuje temat rasy w Stanach Zjednoczonych z zupełnie innej perspektywy. Parker gra Nata Turnera, niewolnika z Wirginii, który w 1831 roku doprowadził do powstania, które spowodowało śmierć dziesiątek osób i wywołało dreszcze w całym kraju. Po powstaniu ruchu Black Lives Matter, temat nie mógł być bardziej aktualny, a The Birth of a Nation prawdopodobnie znajdzie docenianą publiczność.