Rosyjska elektrownia atomowa wyciekła z radioaktywnej chmury
Moskwa początkowo zaprzeczała, jakoby była źródłem skażenia nuklearnego w całej Europie, ale teraz przyznała się do wycieku

SERGEI SUPIŃSKI/AFP/Getty Images
Po miesiącach zaprzeczania rosyjscy urzędnicy potwierdzili wyjątkowo wysoki poziom skażenia radioaktywnego w pobliżu elektrowni jądrowej Majak w południowo-zachodniej części kraju.
Według rosyjskiego serwisu Rosgidromet sondy aerozoli radioaktywnych ze stacji monitorujących Argayash i Novogorny zawierały radioizotop Ru-106 między 25 września a 1 października.
W jednej z wiosek na południowym Uralu stwierdzono, że poziomy Ru-106 przekraczają naturalne zanieczyszczenie tła 986 razy. Opiekun .
Rosgidromet nie podał źródła skażenia, ale stacje monitoringu Argayash i Novogorny znajdują się w pobliżu elektrowni jądrowej Mayak.
Elektrownia Mayak miała w przeszłości wiele wypadków jądrowych, w tym jedną w 1957 r., która była drugą największą katastrofą nuklearną w historii. Międzynarodowe czasy biznesowe .
Rosyjskie władze odrzuciły doniesienia o wycieku broni nuklearnej, gdy pod koniec września w Europie wykryto gwałtowny wzrost poziomu promieniowania.
Państwowa korporacja jądrowa Rosatom stwierdziła wówczas, że „promieniowanie wokół wszystkich obiektów rosyjskiej infrastruktury jądrowej mieści się w normie i na poziomie promieniowania tła”, Czasy raporty.
Francuski Instytut Ochrony Radiologicznej i Bezpieczeństwa Jądrowego poinformował 9 listopada, że Ru-106 wykryto we Francji między 27 września a 13 października, a źródłem promieniowania prawdopodobnie był wypadek.