Robert Mugabe idzie – co dalej z Zimbabwe?
Prezydent w końcu ustąpił po „uprawnionym” przejęciu wojskowym

Mudżahid Safodien/AFP/Getty Images
37-letnie rządy Roberta Mugabe jako prezydenta Zimbabwe dobiegły końca zeszłej nocy, tydzień po zamachu stanu, który miał go zastąpić.
Posłowie ryczeli z radości, gdy Jacob Mudenda, przewodniczący parlamentu Zimbabwe, odczytał list rezygnacyjny Mugabe. Ogłoszenie wstrzymało rozprawę o impeachment przeciwko 93-letniemu prezydentowi, który wielokrotnie odmawiał ustąpienia, nawet po zwolnieniu go ze stanowiska lidera partii Zanu-PF.
Wiadomość o jego rezygnacji szybko rozeszła się po ulicach stolicy Harare, gdzie setki tysięcy ludzi zjednoczyły się, by świętować upadek Mugabe, co jeszcze miesiąc temu byłoby nie do pomyślenia.
Tłumy świętują wokół naszego reportera Davida Bowdena, gdy próbuje donieść o tym, co rezygnacja Mugabe oznacza dla mieszkańców Zimbabwe pic.twitter.com/wSJ01Ue5QL
— Sky News (@SkyNews) 21 listopada 2017 r.
Mugabe upierał się, że decyzja o rezygnacji była dobrowolna i podjęta w celu umożliwienia płynnego przejścia władzy, chociaż nie wspomniał, kto go przejmie.
Konstytucja mówi, że powinien to być obecny wiceprezydent. Ale Phelekezela Mphoko jest zwolenniczką żony Mugabe, Grace, która znajduje się obecnie w areszcie domowym i stoi w obliczu oskarżenia, i Reuters mówi, że były wiceprezydent Emmerson Mnangagwa, którego zwolnienie spowodowało zamach stanu, ma być osobą zaprzysiężoną na prezydenta w następną środę.
We wrześniu agencja informacyjna poinformowała, że Mnangagwa spiskuje, aby zastąpić Mugabe przy wsparciu armii. Mieli nadzieję, że Mnangagwa stanąłby na czele tymczasowego rządu jedności z błogosławieństwem społeczności międzynarodowej, co pozwoliłoby Zimbabwe zakończyć dziesięciolecia izolacji od globalnych pożyczkodawców i darczyńców.
Społeczność międzynarodowa poparła przejęcie wojska, a sama armia usilnie upierała się, że to wcale nie był zamach stanu. Celowo nie było godzin policyjnych, brutalnych represji ani powołania junty wojskowej, która miałaby przejąć kontrolę nad dźwigniami władzy, mówi. CNN .
Światowi przywódcy zeszłej nocy ustawili się w kolejce, by poprzeć przejęcie. Theresa May powiedziała, że odejście Mugabe daje Zimbabwe możliwość wytyczenia nowej ścieżki wolnej od ucisku, który charakteryzował jego rządy.
Jednak nagły upadek Mugabe był spowodowany rywalizacją członków elity rządzącej Zimbabwe o to, kto go zastąpi, a nie powszechnymi protestami przeciwko jego rządom, twierdzi The Daily Telegraph .
Doprowadziło to niektórych do obaw, że upadek Mugabe nie oznacza nowego rozdziału w historii Zimbabwe, a jedynie kontynuację autorytarnych rządów pod inną postacią.
Oświadczenia Mnangagwy z zeszłego tygodnia, wzywające Mugabe do zwrócenia uwagi na wezwania ludzi, jak również jego ciągłą nieobecność, wydawały się być częścią wysiłków jego sojuszników, aby zdystansować go od interwencji wojskowej i przedstawić ją jako odzwierciedlenie woli ludu, mówi New York Times .
Chiny zaprzeczyły spekulacjom, że przyczyniły się do zdetronizowania Mugabe, twierdząc, że takie twierdzenia są złym spiskiem mającym na celu splamienie ich reputacji i wykolejenie stosunków chińsko-afrykańskich.
Niedawna wizyta w Pekinie jednego z architektów powolnego zamachu stanu z zeszłego tygodnia wzbudziła podejrzenia, że Chiny odegrały pewną rolę w próbach obalenia swojego wieloletniego sojusznika, a eksperci twierdzą, że Mugabe wypadł w ostatnich latach z łask przywódców partii komunistycznej Chin. raporty Opiekun .
Przynajmniej pozory legitymizacji, zwłaszcza dla rządu pod rządami Mnangagwy, znanego jako egzekutor niektórych z najbardziej bezwzględnych polityk Mugabe, będą miały kluczowe znaczenie dla zdobycia uznania władz regionalnych, rządów zachodnich i międzynarodowych pożyczkodawców, mówi The Times.