Recenzja InterContinental Shanghai Wonderland: idealne legowisko wspaniałego złoczyńcy z Bonda

Juan Trippe był założycielem Pan American Airways, jednej z najsłynniejszych linii lotniczych w historii lotnictwa USA. Rozwinął także Grupę InterContinental Hotels, prowadzącą rozległą i rozwijającą się sieć wyjątkowych hoteli i kurortów w przepięknych lokalizacjach na całym świecie.
Ta kulminacja wiedzy na temat transportu ludzi do i z miejsc docelowych oraz oferowania im przyjemnych miejsc na pobyt tam, stworzyła solidne podstawy, dzięki którym firma Intercontinental Hotels & Resorts awansowała na czoło branży luksusowej gościnności – i tam pozostanie.
W styczniu firma świętowała swój najnowszy projekt dołączając do portfolio, oficjalnie otwierając InterContinental Shanghai Wonderland, 200. hotel tej marki na świecie i pierwszy na świecie podziemny hotel.

Dawno opuszczony dawny kamieniołom w paśmie górskim Sheshan w południowo-zachodnim Szanghaju wydaje się mało prawdopodobną lokalizacją dla nowego luksusowego hotelu. Ale 12 lat, wiele wyzwań technicznych i 300 milionów funtów później, InterContinental Shanghai Wonderland z pewnością podkreśla skłonność Chin do eksperymentalnej architektury. Nic dziwnego, że kiedy hotel został otwarty w listopadzie zeszłego roku, ponad 7000 mieszkańców Szanghaju przy bramach próbowało rzucić okiem na projekt, który zespół budowlany spędził siedem lat, pracując nad jego bezpieczeństwem, a kolejne pięć lat przeprowadzając Praca.
Aby zrozumieć złożoność architektoniczną tego szalenie bezkompromisowego płótna, wędruję chodnikiem wbudowanym w ścianę klifu do platformy widokowej i patrzę przez dół i jezioro poniżej. Otaczają mnie urwiste klify, cieknące wodospady i zielone wzgórza ciągnące się w oddali. Fronton to sama bestia. Rewolucyjne, kaskadowe, 18-piętrowe legowisko typu złoczyńca Jamesa Bonda ze stali i szkła jest po mistrzowsku położone na skarpych zboczach – jak tajna baza – i jest prawie całkowicie podziemne, z dwoma piętrami nad ziemią i 16 pod ziemią, w tym dwoma piętrami pod wodą.

Sam główny człowiek, architekt Martin Jochman, znany z drapacza chmur w kształcie żagla Burj Al-Arab w Dubaju, poświęcił ponad dekadę swojego życia na przekształcenie tej opuszczonej ziemi w formę sztuki, przywołując z powierzchni Ziemi żywiołowość i urok. magik. Chciał, aby hotel „groundscraper” reprezentował środowisko naturalne dzięki trzem elementom, które zainspirowały projekt – wodzie, klifom i okolicznym wzgórzom – czyli samej naturze.
Windy z przeszklonymi frontami przypominają wodospad; kopuła w kształcie trawiastego wzgórza jest przeznaczona do instalacji i maksymalizuje korzyści słoneczne, zmniejszając wpływ północnych wiatrów; a profil budynku podąża za sylwetką klifu. Cała strona została specjalnie zaprojektowana przy użyciu feng shui, a nad hotelem jej kształt naśladuje spleciony symbol yin i yang.

Wejdź do lśniącego szkła i przeżyj przygodę w centrum Ziemi. Podróż zaczyna się, gdy schodzisz w dół. W recepcji znajduje się cyfrowa kurtyna wodna, która wyświetla mnóstwo obrazów, a na każdym zakręcie rozmieszczono mnóstwo nienagannie uczesanych pracowników, aby poprowadzić Cię we właściwym kierunku – a w tym miejscu prawdopodobnie będziesz tego potrzebować.
336 sypialni różni się kolorystyką mineralną, a apartamenty dwupoziomowe oferują całodobową obsługę lokaja, taras na świeżym powietrzu i podwodny świat, w którym tysiące ryb, płaszczek i małych rekinów wesoło pływają w wewnętrznym akwarium wypełnionym specjalnie importowana woda morska.

Nie tylko możesz spać z rybami, ale także zjeść z nimi, dzięki podwodnej restauracji i jej panoramicznemu teatrowi widokowemu. Zainspirowana kryształową jaskinią z wiszącymi światłami przypominającymi muszle i ryby oraz podświetlonymi odbiciami wody tańczącymi na suficie, kolacja u pana Fishera to uwodzicielska i magiczna impreza, składająca się z syren ściskających trójzęby, cekinowanych na maksa w kuszących kostiumach w kalejdoskopie połyskujące odcienie.
Przekierowując moją wewnętrzną Ariel, rozmawiałem z jedną z nich, gdy leżała na stole, machając ogonem. Przyznaję, że miałem raczej nadzieję, że klan syren był podwodnymi artystami w przebraniu, a później zaskoczy nas podczas obiadu, pływając w akwarium – ale niestety nie. Serwowane tu dania są oczywiście rybne: gravlax z łososia z kawiorem, imbirem i zupą z małży, kalmary i halibut smażony na patelni, popijany butelkami Perriet-Jouet.

Są też inne wspaniałe restauracje i bary. Chińska restauracja Cai Feng Lou oferuje dania z prowincji Zhejiang i Guangdong, a będący ukłonem w stronę lokalizacji hotelu The Quarry Bar to kącik dostępny do późnych godzin nocnych. Pielęgnuj kaca następnego dnia w spa skoncentrowanym na naturalnym pięknie, korzystając z charakterystycznych zabiegów masażu czerpiących z tego miejsca za pomocą słodko pachnących olejków i ziołowych okładów. Zapytaj o Jane, która była absolutnie doskonała.
Gdzie indziej są wspaniałe pokazy światła i wody pełne wyobraźni każdego wieczoru o 19:30, a także 50 oświetlonych dronów pędzących tu i wszędzie, a także Chińczyk w tradycyjnym rybackim stroju, który o 17:30 wyrusza w małą wycieczkę łodzią po jeziorze. Inne przygody obejmują wspinaczkę skałkową, spływy kajakowe i stawianie czoła szklanej podłodze Skywalk. W sumie dziwaczna, ale urocza aranżacja rozrywki - podobnie jak hotel. To schronienie z dala od zgiełku metropolii Szanghaju w niezwykłym i fantastycznym świecie, zmieniającym piękno na to, co byłoby plamą na krajobrazie.

Martin Jochman odpowiada na własne pytanie: po co budować ten hotel? Dlaczego nie?
Aby uzyskać więcej informacji lub zarezerwować, odwiedź www.intercontinental.com