Podolski pożegnał się z ogłuszeniem, gdy Anglia przegrała z Niemcami
Gareth Southgate pokonał po raz pierwszy w towarzyskim meczu na niskim poziomie, ponieważ jego drużyna rzadko zagraża w Dortmundzie

Patrik Stollarz / AFP / Getty
Niemcy 1 Anglia 0
Oszałamiający gol Lukasa Podolskiego zatopił Anglię w Dortmundzie, gdy Niemcy zadały pierwszą porażkę Garethowi Southgate od czasu, gdy został mianowany menedżerem reprezentacji narodowej.
Mecz, przegrany dla obu krajów przed weekendowymi eliminacjami do Mistrzostw Świata, przez cały czas wydawał się płaski, być może z powodu straszne wydarzenia w Londynie kilka godzin wcześniej, choć to nie przeszkodziło niektórym podróżującym angielskim fanom zachowywać się nieuczciwie z dziecinnymi pieśniami o II wojnie światowej.
Prawda jest taka, że Niemcy rzadko były rozciągnięte pomimo najlepszych starań Anglików, a to był mecz, który nie rozpętał wyścigu krwi. Poza tą bramką Podolskiego w 69. minucie.
Cóż to był za strajk i podczas ostatniego występu w Niemczech po 130 wyjazdach dla swojego kraju. Arsene Wenger nie znalazł klucza, by odblokować błyskotliwość Podolskiego podczas jego dwóch sezonów w Arsenalu, ale w niemieckiej koszuli 31-latek nigdy nie zawiódł, a jego 49. gol dla swojego kraju był prawdopodobnie jego najlepszym. Odbierając podanie od Emre Cana, Podolski skręcił w lewo i uderzył piorunem z odległości 30 metrów w lewy górny róg bramki Joe Harta.
To był krzyk, idealny sposób na wypisanie się Podolskiego z międzynarodowego futbolu, a także przypomnienie, że Anglii przy całej swojej energii brakuje zabójczego dotyku przed bramką.
Dele Alli powinien był dać gościom prowadzenie w pierwszej połowie, strzelając z bliskiej odległości, ale jego strzał trafił prosto w Marca-Andre ter Stegena, który obronił piłkę. Niemiecki bramkarz potrzebował swojego słupka, by obronić strzał Adama Lallany, ale poza tymi przypadkami Anglia rzadko zagrażała bramce Ter Stegena.
Nie żeby Niemcy robiły wiele okazji w meczu, który momentami był dla Podolskiego świadectwem, ale mistrzowie świata wciąż nie stracili gola od mistrzostw Europy w 2016 roku, co świadczy o ich defensywnej organizacji. Było to tym bardziej imponujące w Dortmundzie, biorąc pod uwagę, że była to eksperymentalna drużyna niemiecka ze średnią wieku 24,3 lat, w przeciwieństwie do 26,5 lat w Anglii.
Southgate, który zdecydował się na nowy system 3-4-3, pocieszył debiut Michaela Keane'a, chociaż większe testy czekają środkowego obrońcę Burnley i jego kolegów z drużyny.
Czy będzie ostatnim Three Lion, który dobrze poradzi sobie w bezsensownych towarzyskich lub delikatnych kwalifikacjach do Mistrzostw Świata tylko po to, by rozpaść się w samym turnieju? To angielski zwyczaj od pokoleń, a największym wyzwaniem Southgate między teraz a przyszłorocznymi Mistrzostwami Świata w Rosji jest zbudowanie drużyny, która nie pęka pod presją.
„Nigdy nie jest miło przegrać i nie jestem kimś, kto jest zbyt zadowolony z porażki, ale muszę być naprawdę zadowolony ze sposobu, w jaki moi gracze grali indywidualnie i pod względem systemu taktycznego”, powiedział Southgate. Sposób, w jaki to zadziałało i ich zdolność do szybkiej adaptacji, były doskonałe i aż do celu, myślałem, że jesteśmy lepszą drużyną.
Następna w kolejce do Anglii jest Litwa w niedzielnych eliminacjach do Mistrzostw Świata na Wembley, kolejnym kroku na drodze Trzech Lwów do Rosji. Pokonują Litwę i zakwalifikują się do przyszłorocznego Pucharu Świata, fani o tym wiedzą, ale na podstawie dowodów z zeszłej nocy tej reprezentacji Anglii wciąż daleko do bycia poważnym pretendentem.