Panama Papers: Barcelona stojąca za gwiazdą Lionela Messiego
Zły tydzień klubu trwa nadal, ponieważ napastnik jest wymieniany w ujawnionych dokumentach przed starciem Ligi Mistrzów

Lionel Messi podczas meczu z Realem Madryt
Alex Caparros/Getty Images
Przygotowania Barcelony do ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Atletico Madryt nie poszły zgodnie z planem.
Po pierwsze, był szok po przegranej 2:1 u siebie ich zaciekłych rywali, Realu Madryt w El Clasico, pierwszej porażce Barcelony w 39 meczach i pierwszym odwrocie u siebie od przegranej 1:0 z Malagą w lutym 2015 roku.
Następnie, w poniedziałek, klub został zmuszony do obrony Lionela Messiego po doniesieniach w hiszpańskiej prasie, że argentyński napastnik i jego rodzina byli zamieszani w oszustwa podatkowe.
To nie pierwszy raz, kiedy finanse Messiego mają trafić na czołówki gazet ale najnowsze historie pojawiają się wraz z wydaniem Dokumenty Panamskie , które ujawniły układy finansowe potężnych osobistości z całego świata.
Według doniesień w Hiszpanii, Messi i jego ojciec Jorge są „wymienieni jako właściciele panamskiej firmy, która nie została wcześniej ujawniona podczas hiszpańskiego śledztwa w ich sprawach podatkowych”, informuje Codzienna poczta .
Gracz ma już do czynienia z dochodzeniem podatkowym w Hiszpanii i, zgodnie z Codzienne lustro : „Dokumenty… pokazują zarówno podpisy Messiego, jak i jego ojca w przejęciu uśpionych Mega Star Enterprises, za pośrednictwem urugwajskiej firmy buforowej, zaledwie jeden dzień po oskarżeniu przez hiszpańskie władze skarbowe w oddzielnej sprawie o rzekomej wartości 4 milionów euro niezapłaconych podatki”.
Rodzina Messiego wydała własne oświadczenie, w którym stwierdzili, że grozi podjęciem kroków prawnych w związku z roszczeniami, a raporty, że gracz „stworzył sieć prania pieniędzy, są fałszywe i szkodliwe”.
Barcelona wspiera swojego gwiazdora: „Klub ufa argumentom, które rodzina Messiego upubliczniła i że od momentu upublicznienia dokumentów łączących Leo Messi z Panama Papers, Barcelona pokazała swoje wsparcie i solidarność zawodnikowi i wszystkim jego rodzina.'
Ostatnie rewelacje po przegranej z Realem Madryt nieco odcisnęły nieco blasku katalońskiemu sezonowi, ale trener Luis Enrique zrobił co w jego mocy, by brzmieć optymistycznie przed starciem Ligi Mistrzów z Atletico Madryt.
- Mecz z Realem Madryt był dobry przez 65 minut - powiedział. „Oczywiście popełniliśmy błędy, ale to normalne, gdy twoi przeciwnicy to dobry zespół. Nie jesteśmy maszynami i jestem zadowolony z tego, co zobaczyłem. Prawie zapomnieliśmy, jak to jest przegrywać, ale mam nadzieję, że będzie to dla nas motywacja do powrotu do zwycięskiej passy.
Enrique będzie miał nadzieję, że jego trio uderzeniowe Messi, Luis Suarez i Neymar na nowo odkryje swoją radość po nagłym spadku formy. Wśród nich jedyne, co udało im się w ostatnich dwóch meczach, to kara Neymara.
Niektórzy w Hiszpanii twierdzą, że pojawiają się oznaki wypalenia, ponieważ długi sezon zbiera swoje żniwo. Na przykład Messi, który grał wszystkie z wyjątkiem dwóch z 23 meczów Barcelony w 2016 roku, ostatnio wyglądał na ociężałego.
Ale kolega z zespołu Gerard Pique odrzucił pomysł, że trio słabnie.
„Czasami może się wydawać, że ich tam nie ma, ale wtedy strzelą trzy gole” – powiedział. „To trzej najlepsi napastnicy na świecie”.
I otrzymał ostrzeżenie dla Atletico przed wyjazdem na Camp Nou: „Zamierzamy to zrobić od pierwszej minuty i postaramy się strzelić jak najwięcej goli”.