Olivier Polge: rozmowa z mistrzem zapachu Chanel
Człowiek stojący za niektórymi z najbardziej kultowych zapachów Chanel unosi korek na tym, co sprawia, że butelka CC jest tak nieodparta

Dla francuskiego mistrza perfumiarstwa, Oliviera Polge, doskonale dostrojony zmysł węchu okazał się nieoczekiwanym dziedzictwem po jego ojcu. Odkrył to zupełnie przypadkowo: podczas długiej letniej przerwy na kursie historii sztuki w paryskiej École du Louvre, Polge dołączył kanał 's Fragrance Laboratory jako stażysta, gdzie pracował dla swojego ojca Jacques'a. Byłem z tyłu laboratorium, przed wagą, mówi, wspominając dni spędzone na dokładnym pomiarze oleju sandałowego i innych surowców. Naprawdę mi się podobało.
Jacques Polge został mianowany głównym perfumiarzem Chanel w 1978 roku; podążał za „nosami” Henri Robertem (Chanel nr 19) i Ernest Beaux, który zadebiutował emblematycznym zapachem nr 5 u boku Gabrielle „Coco” Chanel w 1921 roku. Podczas swojej kadencji Polge Sr dodał wiele najlepiej sprzedających się kreacji do kanonu Chanel, z rodzin Coco (1984), Allure (1996) i Chance (2003) po skórę i przyprawy Antaeus (1981). Pamiętam, jak miałam 10 lat, a on wymyślił Coco, mówi Polge, teraz 45. Pamiętam małe butelki w domu. Chanel zawsze tam była.
Miesięczny staż wzbudził zainteresowanie Polge; aby nauczyć się metier od podstaw, jego ojciec zapisał go do Charabot w Grasse na południu Francji – najstarszej do dziś działającej komercyjnie firmy perfumeryjnej. Po trzech latach dogłębnego szkolenia, w 1998 roku Polge dołączył do korporacji IFF (International Flavors & Fragrances) z siedzibą na Manhattanie. Przez pięć lat pracował w Nowym Jorku, zanim wyjechał do Paryża, był autorem zapachów dla takich marek jak Viktor & Rolf, Jil Sander i Balenciaga. W 2005 roku Polge sformułował Dior Homme, elegancki, drzewny zapach, który okazał się definicją gatunku dzięki delikatnemu podejściu do męskich zapachów. Następnie, w 2013 roku, Chanel nazwał Polge następcą ojca, którą oficjalnie rozpoczął po przejściu Jacquesa Polge na emeryturę dwa lata później.
Swoją pracę w Chanel definiuje jako zachowanie równowagi między wybrednym czasem w laboratorium a fantazją. Podoba mi się ta sprzeczność, mówi, zanim z entuzjazmem opisze ostatnie eksperymenty, takie jak destylowanie zapachu kwiatów jaśminu o różnych porach dnia. W Chanel prowadzimy wiele badań. Bardzo trudno znaleźć nowe rodzaje banknotów, bo branża od wielu, wielu lat szuka roślin na całym świecie. Dziś wierzę w nowe techniki destylacji. Istnieje wiele nowych rodzajów zapachów, które możesz znaleźć.

Pierwsze kreacje Chanel Polge zostały nazwane na cześć dwóch najbliższych powierników Coco: Misia (2015) wspomina płodną patronkę sztuki Misię Sert z pudrowym połączeniem fiołka, fasoli tonka i nut tureckiej róży; Boy (2016) to olfaktoryczna oda do największej miłości Mlle Chanel, szybko żyjącego, grającego w Polo Arthura „Boy” Capela. Oba zapachy są częścią Les Exclusifs de Chanel, luksusowej kolekcji niszowych zapachów, które po raz pierwszy wypuścił Jacques Polge w 2007 roku.
Latem 2017 roku Polge podążył za tym duetem z Gabrielle – pierwszym nowym oryginalnym zapachem Chanel od czasu Chance – który został powitany gwiazdorską imprezą w paryskim muzeum sztuki współczesnej, Palais de Tokyo. Umieszczona w ultracienkim szklanym flakonie, którego opracowanie zajęło pięć lat, formuła Polge jest złożona i wielowarstwowa, oparta na nutach kwartetu kwiatów o białych płatkach, w tym jaśminu, kwiatu pomarańczy i ylang ylang. Czwarty akord, delikatna tuberoza, jest zbierany i destylowany w Grasse, we współpracy z rodzinną farmą Mul – lokalnymi hodowcami, którzy po raz pierwszy rozpoczęli współpracę z Chanel w 1987 roku, po pionierskiej umowie wynegocjowanej przez Polge Sr. że zawsze tworzyliśmy i wytwarzaliśmy wszystkie nasze zapachy, mówi Polge. Posiadamy wszystkie nasze formuły. Mamy kontrolę od A do Z.
Więc co sprawia, że zapach Chanel? To także sposób na tworzenie i pojmowanie zapachu. Jesteśmy zawsze konstruowani; nie zajmujemy się pojedynczymi nutami. Zawsze mówimy o abstrakcyjnym zapachu; nigdy nie jesteśmy przenośni.
Podążając za tym duchem abstrakcji, Polge marzył 1957 , zupełnie nowy zapach wydany w tym sezonie z okazji ponownego otwarcia butiku Chanel na 57. ulicy na Manhattanie. Jego nazwa to gra liczb: 19 na urodziny Coco, 57 na adres w Nowym Jorku. Woda perfumowana unisex jest również hołdem dla wielu amerykańskich przygód tej najbardziej paryskiej z couturières. Od dawna ulubiona amerykańska prasa i elita, Coco triumfalnie powróciła do Stanów Zjednoczonych w 1957 roku: po przekroczeniu Atlantyku pojechała białym Rolls-Roycem na Neiman Marcus Fortnight w Dallas, aby odebrać nagrodę Neiman Marcus Fashion Award . „W Ameryce zawsze istniał silny związek między czystymi zapachami a zmysłowością”, mówi Polge, opisując związek 1957 z dziedzictwem Chanel. Moim pomysłem było bycie w tym kierunku: jednocześnie czystym [i] zmysłowym.
Jego najnowsze dzieło oprawia nuty ośmiu białych piżm w pudrowy aromat miodu i wanilii. Przyprawy – w tym różowy pieprz i nasiona kolendry – dodają orzeźwiającego kopa. Wszystkie elementy są małymi szczegółami zapachu. To jak maleńkie kropki na obrazie puentylisty, wyjaśnia były student historii sztuki. Jedna kropla popycha resztę.