Natychmiastowa opinia: „smutne dziedzictwo” „śmierci i zniszczenia” Davida Kocha
Twój przewodnik po najlepszych felietonach i komentarzach we wtorek 27 sierpnia

Codzienne podsumowanie Tygodnia przedstawia pięć najlepszych opinii z brytyjskich i międzynarodowych mediów, wraz z ich fragmentami.
1. Alex Kotch w The Guardian
po śmierci siejącego strach anarcho-kapitalisty
Śmierć i zniszczenie: to smutne dziedzictwo Davida Kocha
To ten okrutny sposób myślenia był prawdziwym rakiem nękającym Davida Kocha. Nie zabije go, ale rozprzestrzeni się na programy uniwersyteckie, sale Kongresu, agencje regulacyjne i Biały Dom. Posiadał niezgłębionych bogactw, którzy byli przed nim, i zarazi bogatych oligarchów, którzy przyjdą po nim. To kult anarchokapitalizmu, wierny kult boskiego wolnego rynku, który tak jasno oświetlił Kocha i jego rodzinę. Gdybyśmy tylko mogli całkowicie zlikwidować rząd, stalibyśmy się prawdziwym utopijnym społeczeństwem: garstką korporacyjnych monarchów rządzących miliardami nędznych poddanych, którzy trudzą się aż do śmierci, wiernie dodając zera do kwartalnych dochodów nielicznych wybrańców. własny śmiertelny koszt.
2. Tim Stanley w The Daily Telegraph
o słabnących notowaniach poparcia prezydenta USA
Donald Trump musi zachowywać się bardziej jak populista, jeśli chce znowu wygrać
Niektórzy populiści, jak ekspertka Ann Coulter, oskarżają teraz prezydenta o zdradę, twierdząc, że masowa migracja pomaga bogatym i szkodzi biednym. Niektórzy sugerują, że aby populizm zadziałał, musi majstrować przy samym amerykańskim kapitalizmie. Wśród tych, którzy odważą się myśleć, że jest to nie do pomyślenia, są geniusz technologii Peter Thiel, gospodarz Fox Tucker Carlson, pisarz JD Vance i senator Josh Hawley. Senator napisał niedawno, że wybory elit i obsesja na punkcie wzrostu PKB zabijają kraj, że epidemia opiatów to krzyk „samotności i rozpaczy”. Niewiele z tych nazwisk zaczęło jako zwolennicy Trumpa; kilku zmieniło swoją politykę, uznając, że rozumiał Amerykę Środkową lepiej niż oni. Większość mówi teraz o wykroczeniu poza prezydenta i, co za tym idzie, robieniu Trumpism lepiej niż Trump.
3. David Brooks w New York Times
w sprawie ogólnej inwigilacji protestujących w Hongkongu
Jedna zjednoczona walka o wolność
Oczywiście technologia pomaga również chińskiemu rządowi. Wiele lat temu żyliśmy w iluzji, że zwinne i zdecentralizowane roje maniaków Nowej Mocy będą bardziej technologicznie uzdolnione niż niezdarne hierarchie Starej Mocy. To nieprawda. Komunistyczny rząd Chin wydaje się być bardziej zaawansowany technologicznie niż protestujący. Wydaje się, że rząd ma możliwość kontrolowania wszystkiego. Protestujący zużywają ogromną energię, starając się pozostać niezauważonym. Nie używają swoich normalnych kart metra z obawy, że państwo będzie w stanie śledzić ich ruchy. Niektórzy protestujący zostali poddani doxxom, a ich prywatne informacje i zdjęcia ich dzieci zostały umieszczone w Internecie. W Hongkongu nie ma prodemokratycznych graffiti, plakatów, T-shirtów, codziennych oznak, że coś się dzieje. Kiedy się nie zbierają, protestujący wyparowują, bo nawet słupy świetlne mają oczy.
4. Colin Freeman w The Spectator
w sprawie miejskiej gentryfikacji tysiącletnich pąków
Jak moje dzieci stały się bardziej klasą średnią niż ja?
Ale nieuchronnie tak, niektóre nawyki kulinarne stolicy odbiły się na mnie. Ta karmelizowana czerwona cebula humous jest całkiem niezła, prawda? Rukola i ciabatta z burgerem zamiast sałaty i tłustej białej bułki? Och, idź dalej. Problem polega na tym, że te nabyte smaki jedzenia przekazujemy naszym dzieciom, a to, co ja postrzegam jako modne odpusty, one postrzegają jako normalne. I nie powstrzymują się przed informowaniem świata. Stąd te momenty podkręcania palców – zwykle w tłustej łyżce, pubie nie-gastro lub innym miejscu pracy robotników – kiedy domagają się prawa do ekologicznych pomidorów i babyccinos z mleka migdałowego. Poprzez usta dzieci, które przeżuwają tofu, jesteśmy potępieni jako burżuazyjne stworzenia, którymi naprawdę jesteśmy. Gdyby przewodniczący Mao żył, używałby tego systemu podczas swojej rewolucji kulturalnej, wysyłając przestępców takich jak ja na reedukację w jakimś McDonaldzie w Teesside.
5. Maung Zarni w Al Jazeera
na niekończącą się sytuację Rohingya
Bezczynność wobec zbrodni Chin i Indii ośmiela Myanmar
Chociaż te kroki są mile widziane, tak zwana „społeczność międzynarodowa” nadal nie chroni praw Rohingjów i zapewnia im bezpieczeństwa i godnych warunków życia. Ci, którzy pozostają w Birmie, nadal są zamknięci w obozach i stają w obliczu reżimu apartheidu, który odmawia im praw obywatelskich. Osoby przebywające w obozach dla uchodźców w Bangladeszu i innych miejscach nadal żyją w strasznych warunkach i nadal stoją w obliczu groźby przymusowej repatriacji. Społeczność międzynarodowa również nie podjęła niezbędnych środków, by ukarać i odizolować reżim Myanmaru za jego okrucieństwa. Z wyjątkiem kilku zakazów podróżowania i ograniczonych sankcji, nie podjęto żadnych poważnych działań przeciwko rządzącym w Naypyidaw. Coraz częściej jedną z głównych przyczyn tego braku działania jest wzrost nastrojów antymuzułmańskich na całym świecie.