Nadużycia w Rochdale: żadnych funkcjonariuszy nie grozi postępowanie w sprawie wykroczeń
Ofiara mówi, że „wścieka się” po tym, jak siły Manchesteru mówią, że funkcjonariusze „po prostu rozmawiali” o zachowaniu

Christopher Furlong/Getty
Policja przeprosiła za porażkę ofiar skandalu seksualnego wykorzystywania dzieci w Rochdale, ale powiedziała, że żadnemu funkcjonariuszowi nie grozi żadne postępowanie w sprawie nadużyć.
DO recenzja przez oddział standardów zawodowych Greater Manchester Police , nadzorowany przez Niezależną Komisję ds. Skarg Policyjnych (IPCC), zwrócił uwagę na niepowodzenia „na poziomie indywidualnym i siłowym” w postępowaniu z ofiarami w latach 2008-2010.
Dziewięciu mężczyzn, ośmiu pochodzenia pakistańskiego i jeden z Afganistanu, zostało skazanych w 2012 roku na ponad 80 lat więzienia za przestępstwa, w tym gwałt, handel ludźmi i wykorzystywanie seksualne dzieci. Mówiono, że grupa zasypywała ofiary alkoholem i narkotykami i „rozdawała im” w celu uprawiania seksu.
Działania 13 funkcjonariuszy policji z wydziału Rochdale zostały zbadane w związku z prowadzeniem przez nich sprawy, a siedmiu doręczono zawiadomienia o niewłaściwym postępowaniu. Po oficjalnym wywiadzie z sześcioma „porozmawiano”, a ich problemy z wydajnością zostały „indywidualnie rozwiązane”, powiedział policja. Jeden oficer nie doręczył zawiadomienia o porwaniu jednego członka gangu. Inna została skrytykowana za ziewanie podczas wywiadu z jedną z ofiar na temat jej zarzutów.
Tylko jeden detektyw miał „sprawę do odpowiedzi”. Jednak od tego czasu przeszedł na emeryturę pod koniec swojej 30-letniej służby, więc nie można podjąć żadnych działań. Pełnił funkcję nadzorcy, gdy jedna z ofiar w samym sercu procesu z 2012 roku postawiła pierwsze zarzuty w 2008 roku.
Ona powiedziała Opiekun „wścieka się” po przeczytaniu raportu. „Zajęło im to cztery lata, a czyta się jak wybielanie. Ci policjanci zrobili źle, a jednak żaden z nich nie został nazwany, a ten, którego chcieli ukarać, mógł przejść na emeryturę. To po prostu wydaje się bardzo, bardzo wygodne” – powiedziała.
Zastępca komendanta policji Dawn Copley przyznał, że „popełniono błędy i ofiary zawiodły”.
Obwiniła częściowo „silne skupienie się na celach” na innych obszarach przestępczości w siłach w latach 2008-2010. „Przepraszamy ofiary i zapewniamy, że wyciągnięto wnioski, wprowadzono zmiany i są zdecydowani wykorzystać to do dalszego wprowadzania ulepszeń - powiedziała.