Mnich buddyjski żałuje przeklinania recenzentów online
Daniel Kimura, który pracuje w klasztorze Sekishoin Shukubo w Japonii, nazwał jednego byłego gościa „niewykształconym f***”

Mnich buddyjski stał się wirusowy po tym, jak wściekle zaatakował zjadliwe recenzje historycznej świątyni napisane przez zachodnich turystów.
Urodzony w Ameryce Daniel Kimura, który ma 30 lat i jest księdzem w tradycji buddyjskiej Shingon, wywołał burzę w Internecie, rzucając obelgi na odwiedzających, którzy pozostawili w Internecie niezbyt pozytywne recenzje po pobycie w klasztorze Sekishoin Shukubo w Japonii, gdzie mieszka.
Standardowy wieczór londyński donosi, że Sekishoin Shukubo na górze Koyasan w Japonii, która została założona 1100 lat temu, oferuje gościom możliwość pobytu z mnichami w tradycyjnej świątyni buddyjskiej.
Odwiedzający mogą uczestniczyć w zajęciach klasztornych, przebywając w pokojach w stylu japońskim, dodaje strona.
Świątynia serwuje dania wegetariańskie na śniadanie i kolację. Pokoje wyposażone są w maty tatami i japońskie materace futon.
Słońce informuje, że niektórzy recenzenci nie do końca zrozumieli, że przebywają w działającej świątyni, a nie w hotelu, i skarżyli się na szereg funkcji, w tym łóżka, temperaturę i jedzenie.
Kimura odpowiedział, oskarżając recenzentów, że są częścią problemu, mają wypaczony widok na świątynie i nie rozumieją ceremonii religijnych.
Podczas jednej wymiany klient powiedział, że dziwne posiłki zupełnie nie przypominały żadnego jedzenia, jakie kiedykolwiek jadłem, co skłoniło do wyraźnie niemnisiej odpowiedzi: Tak, to japońska kuchnia klasztorna, którą ty niewykształcony, k***a.
W rozmowie z Opiekun , Kimura powiedział, że głęboko żałuje przekleństwa w jednej z odpowiedzi i powiedział, że w przyszłości spróbuje złagodzić swoje komentarze. Ale dodał też, że był sfrustrowany aroganckimi reakcjami turystów.
Powiedział: Oczywiście, nie mówią ani słowa po japońsku i przyjeżdżają tutaj, oczekując, że wszystko zostanie im podane na tacy, a ja myślę, że musisz poznać konnichiwa (cześć) i ohayō gozaimasu ( dzień dobry) – tylko trochę.
Kimura przyznał się jednak do własnych niedociągnięć. Niecierpliwisz się nawet na mnicha czy księdza. Muszę nad tym popracować.