Mecze Premier League: łatwe starcia dla Spurs i Man City
Manchester United ma stosunkowo bezbolesny początek sezonu, ale Arsenal może upaść w lutym

Chelsea świętuje po zdobyciu tytułu Premier League 2016-17
Michael Regan/Getty Images
Ogłoszono mecze Premier League na następny sezon. Nowo awansowany Brighton zmierzy się z Manchesterem City w dniu otwarcia, a mistrzem Chelsea u siebie z Burnley.
Ale kiedy fani zagłębiają się w spotkania, jakie są główne wnioski, jakie należy wyciągnąć?
Dobry początek dla Man Utd
Jose Mourinho miał powody do uśmiechu po ogłoszeniu meczów. Większość poeuropejskich meczów United nie tylko odbywa się u siebie, ale mają też stosunkowo dobry początek sezonu.
Ich pierwszy ważny mecz wyjazdowy odbędzie się dopiero 14 października, kiedy zmierzą się z Liverpoolem na Anfield. Wcześniej zmierzą się z West Ham (H), Swansea (A), Leicester City (H), Stoke City (A), Everton (H), Southampton (A) i Crystal Palace (H).
Trudny start dla Spurs
Spurs grali swoje europejskie mecze na Wembley w zeszłym sezonie i mieli problemy. W przyszłym sezonie będą musieli przystosować się do tymczasowego domu, jeśli chcą walczyć o tytuł. Niestety, ich pierwszy mecz u siebie rozegrają z mistrzami Chelsea 19 sierpnia.
Ostatni raz obie drużyny grały na stadionie narodowym w kwietniu, kiedy Chelsea wygrała półfinał Pucharu Anglii 4:2.
Co gorsza, drugi zaplanowany mecz u siebie Spurs przeciwko Burnley 26 sierpnia zbiega się z finałem Challenge Cup Ligi rugby.
West Ham wyjechał do września?
Posiadacze karnetów sezonowych Młotów będą musieli poczekać kilka tygodni, aby w przyszłym sezonie oglądać swoją drużynę w akcji u siebie.
„West Ham nie będzie w stanie zagrać pierwszego zaplanowanego meczu u siebie w tym sezonie przeciwko Southampton 19 sierpnia, ponieważ London Stadium nie będzie gotowy po organizacji tegorocznych Mistrzostw Świata w Lekkoatletyce” – donosi Opiekun .
„Jedną z możliwości jest odwrócenie spotkania w Southampton, a drużyna Slavena Bilica ma odwiedzić St Mary's 31 marca, co oznacza, że West Ham rozegra swoje pierwsze trzy mecze poza domem. Liverpool miał podobny układ w zeszłym sezonie z powodu opóźnień w rozbudowie trybuny na Anfield.
Arsenał w lutym
Jedną z najbardziej lubianych tradycji Premier League (poza Islington) jest coroczny krach Arsenalu w lutym. To miesiąc, w którym „nadzieja zostaje porzucona i zastąpiona banerami Wenger Out”, mówi the Codzienny Telegraf .
W tym roku nie ma futbolu Ligi Mistrzów, który mógłby ich wykoleić, ale komputer meczowy nadrobił to, ustawiając Kanonierów przeciwko Evertonowi, Spurs i Man City.
Tytułowe starcie
W kwietniu i maju odbędzie się kilka potencjalnie kluczowych meczów, które mogą mieć wpływ na tytuł.
7 kwietnia Liverpool musi udać się do Evertonu, a Manchester City będzie gościć United w dwóch ogromnych meczach derbowych. Tydzień później Spurs będzie gościć City.
28 kwietnia Arsenal gra z Manchesterem United na Old Trafford, a 5 maja, przedostatni weekend sezonu, będzie drobna sprawa Chelsea vs Liverpool.
Jednak żadna z siódemek z poprzedniego sezonu nie zmierzy się ze sobą w ostatni weekend sezonu. Spośród czołowych pretendentów Spurs i Man City mają najłatwiejsze starcia.
Nieszczęścia spadkowe
Nowo awansowani Brighton i Huddersfield nie będą chcieli znaleźć się w ostatniej trójce w ostatnich tygodniach sezonu.
„W ostatnich czterech meczach Brighton gra Spurs u siebie, Burnley na wyjeździe, Man Utd u siebie, a następnie Liverpool na wyjeździe” – mówi Telegraph. - A jeśli myślałeś, że to trudne, spójrz na stan starcia Huddersfielda.
Zmierzą się z Chelsea na wyjeździe, Evertonem w domu, Man City na wyjeździe i Arsenalem w domu ostatniego dnia.