Jak i kiedy umrze Słońce?
Zmiana klimatu jest bardzo realnym zagrożeniem, ale dla ludzkości czeka pewniejszy koniec

Wenus przechodząca przed Słońcem
NASA/JAXA
Obawy o to, ile czasu pozostało ludzkości na Ziemi, zostały spotęgowane przez obawy związane ze zmianami klimatycznymi, ale badania poza naszą planetą oferują bardziej ostateczną datę końcową: śmierć Słońca.
Według szacunków opartych na wieku innych obiektów Układu Słonecznego, które powstały mniej więcej w tym samym czasie, Słońce ma około 4,6 miliarda lat. Mówiąc z innej perspektywy, gdyby wiek Ziemi (ponad 4,5 miliarda lat) został skompresowany do 24 godzin, ludzie zajęliby tylko ostatnią sekundę, co najwyżej, mówi Nauka na żywo .
A na podstawie obserwacji innych gwiazd astronomowie przewidują, że Słońce osiągnie kres swojego życia za około dziesięć miliardów lat.
Ale jak to się stanie i czy ludzie będą w pobliżu, aby to wszystko zobaczyć?
Kiedy Słońce zacznie umierać?
Naukowcy uważają, że Słońce prawdopodobnie ma w swoim jądrze wystarczającą ilość napędzającej wodór syntezę jądrową, aby mogła nadal świecić, tak jak miało to miejsce przez kolejne pięć miliardów lat.
W końcu prawie cały wodór w jądrze Słońca skondensuje się w hel. W tym momencie Słońce nie będzie w stanie wytworzyć tyle energii i zacznie się zapadać pod własnym ciężarem.
Co się wtedy stanie?
Kiedy Słońce zaczyna umierać, robi się większe i nieco zimniejsze, zamieniając się w coś, co astronomowie nazywają czerwonym olbrzymem.
Powłoka wokół jądra szybko się nagrzeje i zacznie łączyć własny wodór, co jest początkiem fazy czerwonego olbrzyma, powiedział VOA Michael Kirk, naukowiec z NASA Goddard Space Flight Center. Świat nauki .
W miarę postępu tej fazy rdzeń będzie dalej się nagrzewał i ostatecznie zacznie łączyć hel w węgiel, wytwarzając znaczną ilość ciepła i jeszcze bardziej pęczniejąc zewnętrzne warstwy.
Badania naukowe sugerują również, że czerwony olbrzym będzie nadal się rozszerzał i rósł, aż pochłonie Merkurego i Wenus, a być może także Ziemię.
Jak długo potrwa proces?
Naukowcy uważają, że cały proces, który obejmuje początkowe zapadanie się, spalanie powłoki wodorowej i fazę czerwonego olbrzyma, zajmie od miliarda do 1,5 miliarda lat.
Po tym, jak Słońce wyczerpie dostępne paliwo (wodór i hel) w swoim jądrze i powłoce wokół jądra, zapadnie się samo w sobie. Według Kirka NASA zewnętrzne warstwy będą odbijać się od gęstszego jądra i rozszerzać się w mgławicę planetarną.
Badanie opublikowane w czasopiśmie Astronomia Przyrody sugeruje, że ta mgławica planetarna zostanie jasno oświetlona przez około 10 000 lat, przez to, co wtedy byłoby pozostałym maleńkim, zwartym jądrem Słońca, znanym jako biały karzeł.
Kiedy Słońce jest białym karłem, większość Układu Słonecznego nadal będzie w pobliżu. Merkury, Wenus i prawdopodobnie Ziemia znikną, ale Mars, Jowisz, Saturn, Uran i Neptun przetrwają i nadal będą krążyć wokół Słońca.
Jako biały karzeł, Słońce nie będzie już wytwarzać energii poprzez fuzję jądrową, ale będzie zawierać ogromne ilości zmagazynowanego ciepła w bardzo małej objętości, twierdzą naukowcy. Rzeczywiście, większość masy Słońca będzie ograniczona do objętości niewiele większej niż Ziemia.
W związku z tym będzie się powoli ochładzać. Ochłodzenie z początkowej temperatury setek tysięcy stopni do obecnej temperatury i niższej zajmie mu jeszcze wiele miliardów lat. Ale w końcu pozostałość Słońca powoli zniknie z pola widzenia, stając się tak zwanym brązowym karłem – stygnącą, martwą pozostałością gwiazdy.
Co stanie się z ludźmi w tym czasie?
Naukowcy uważają, że - pomijając zmiany klimatyczne - ludzkości pozostało około miliarda lat, ponieważ Słońce zwiększa swoją jasność o około 10% co miliard lat.
Strefa nadająca się do zamieszkania, w której woda w stanie ciekłym, a tym samym ludzie, może istnieć na powierzchni planety, znajduje się obecnie między około 0,95 a 1,37 promienia orbity Ziemi.
Strefa ta będzie nadal przesuwać się na zewnątrz, gdy Słońce będzie zwiększać swoją jasność. Według Live Science, zanim Słońce będzie gotowe, by stać się czerwonym olbrzymem, Mars będzie już od dłuższego czasu w strefie.
Tymczasem Ziemia będzie się piec i zamieniać w łaźnię parową planety, a jej oceany wyparują i rozpadną się na wodór i tlen, dodaje strona.
Nic dziwnego, że sprawi to, że Ziemia nie będzie nadawała się do zamieszkania dla ludzi.