Hillary Clinton nie wyklucza zakwestionowania wyniku wyborów w 2016 r.
Była sekretarz stanu sugeruje, że może zakwestionować, czy „ingerencja Rosji w wybory jest jeszcze głębsza niż teraz wiemy”

Jeff Kowalsky/AFP/Getty Images
Hillary Clinton powiedziała, że nie wyklucza zakwestionowania wyniku wyborów prezydenckich w USA w 2016 r., jeśli zmowa Rosji zostanie udowodniona przez specjalnego doradcę Boba Muellera.
W tym, co Salon określa jako najbardziej podżegający komentarz od czasu wyborów, Clinton przyznała, że nie wyklucza kwestionowania zasadności zwycięstwa Donalda Trumpa, jeśli śledztwo w sprawie ingerencji w wybory wykaże, że ingerencja Rosji w wybory jest jeszcze głębsza niż obecnie.
Nie, nie wykluczałabym tego – odpowiedział Clinton, naciskany przez ankietera Terry’ego Grossa w sprawie NPR .
Były sekretarz stanu porównał następnie wybory w Ameryce do ostatnich wyborów prezydenckich w Kenii, których wyniki zostały obalone z powodu nieprawidłowości. Clinton zauważył, że firma zajmująca się analizą danych, która pracowała dla urzędującego prezydenta Kenii Uhuru Kenyatty, jest powiązana z sojusznikami Trumpa, w tym byłym strategiem Białego Domu Stevem Bannonem.
Wiesz, wybory w Kenii właśnie zostały obalone i naprawdę interesujące jest to, że wybory w Kenii były również projektem Cambridge Analytica, firmy danych należącej do rodziny Mercer, która odegrała kluczową rolę w głosowaniu w sprawie Brexitu.
Chociaż słowa Clintona to wielka rzecz mówi CNN Chris Cillizza, pytania, na które trudniej odpowiedzieć, to a) jak podejdzie do rzucenia wyzwania wyborom i b) jakie są perspektywy takiego wyzwania, które faktycznie może być.
W dalszej części wywiadu sama Clinton powiedziała, że byli uczeni i akademicy, którzy twierdzą, że kwestionowanie wyników byłoby możliwe, ale po prostu nie sądzę, że mamy mechanizm.
Cytując praca wykonana przez Julię Azari , profesor nadzwyczajny polityki na Marquette University, Cillizza zgadza się z oceną Clintona, mówiącą o zakwestionowaniu wyborów: Pytanie nie dotyczy nawet tego, czy Mueller jest w stanie udowodnić zmowę. Chodzi o to, czy można udowodnić, że zmowa ta wpłynęła bezpośrednio na rzeczywiste głosy.
A z tego, co wiemy z każdej agencji wywiadowczej – przynajmniej do tej pory – nie ma dowodów na to, że jakiekolwiek głosy zostały zmienione w wyniku rosyjskiej ingerencji w wybory.
Glen Caplin, rzecznik Clinton, powiedział po wyemitowanym wywiadzie, że Demokrata wielokrotnie powtarzał, że wyniki wyborów się skończyły, ale musimy dowiedzieć się, co się stało.
Mam nadzieję, że każdy w Ameryce zaniepokojony integralnością naszej demokracji czułby się tak samo, gdybyśmy tam dotarli. Ale nie jesteśmy, powiedział Caplin.
W tej chwili Bob Mueller i kilka komisji w Kongresie badają, w jakim stopniu Rosjanie wpłynęli na nasze wybory i kto im w tym pomógł.