Gareth Bale „nie zawracał sobie głowy”, gdy Paul Pogba przejmuje tytuł transferowy
Gwiazda Realu Madryt nie jest już najdroższym graczem na świecie, ponieważ jego celem jest zwycięstwo w Lidze Mistrzów w Cardiff

Pierre Marcoli/Getty
Gareth Bale uderzył w prasę piłkarską, gdy zapytali Walijczyka, czy cierpi z powodu utraty statusu najdroższego gracza na świecie na rzecz Paula Pogby.
Francuski pomocnik kosztował Manchester United 89 milionów funtów, kiedy przeniósł się w zeszłym miesiącu na Old Trafford z Juventusu, co przewyższa 85,3 miliona funtów, które Real Madryt zapłacił Tottenhamowi za Bale'a latem 2013 roku.
Zapytany na uroczystej kolacji Ligi Mistrzów UEFA w czwartkowy wieczór, czy nie znosił Pogby jego nowego statusu, Walijczyk odpowiedział: „Nie jestem zaniepokojony i nie obchodzi mnie to mniej”.
I chociaż takie szczegóły mogą opętać światowe media piłkarskie, opłaty za transfer rekordów nie wydają się tak fascynować graczy. „Żaden z graczy nie pociągnął mojej nogi”, wyjaśnił Bale, zapytany, czy jego koledzy z drużyny Realu Madryt dokuczali mu, że jest teraz tylko drugim najdroższym graczem na świecie.
Następnie pytania skierowały się do Ligi Mistrzów tego sezonu oraz do faktu, że finał odbędzie się w Cardiff, rodzinnym mieście Bale'a. Statystyka, która wyraźnie odrobiła pracę domową, poinformowała Walijczyka, że jeśli Real Madryt utrzyma tytuł w Europie w maju, zostanie dopiero szóstym graczem, który wygra Puchar Europy lub Ligę Mistrzów w swoim rodzinnym mieście.
„Byłoby miło” – odpowiedział Bale, który prawdopodobnie nie wiedział i być może nie dbał o to, że dołączy do ekskluzywnego klubu składającego się z Enrique Mateosa i Miguela Munoza (Real Madryt, 1957, Madryt), Alexa Stepneya ( Manchester United, 1968, Londyn), Angelo di Livio (Juventus, 1996, Rzym) i Nicolas Anelka (Real Madryt, 2000, Paryż).
Bale powiedział, że żaden z jego kolegów z drużyny nie napompował go jeszcze do informacji o Cardiff, ale „Jestem pewien, że jeśli się zbliżymy, będą pytać”.
W tym celu Real Madryt będzie musiał najpierw wyjść z grupy składającej się z Borussii Dortmund, Sportingu Lizbona i Legii Warszawa.
„Każdy chce pokonać Real Madryt, ale wiemy, że mamy szansę na powrót do historii i będziemy się starać, aby to zrobić” – powiedział Bale. „Wygranie Ligi Mistrzów jest trudne i niewiele osób może powiedzieć, że ją wygrało”.
Bale powiedział również, że będzie miał jedno oko na to, jak jego stary klub radzi sobie w rozgrywkach tego sezonu. „Wspaniale jest widzieć Tottenham z powrotem i dobrze sobie radzić” – oświadczył Walijczyk. „Życzę im powodzenia w Lidze Mistrzów… dopóki nie zagrają z nami”.