Dlaczego w Westminsterze miałoby być tylu pedofilów?
Pragnąc miłości i oddania swoich ofiar, nic dziwnego, że niektórzy winowajcy to politycy

Minister spraw wewnętrznych Theresa May, wciąż starając się znaleźć kogoś, kto poprowadzi swoje śledztwo w sprawie historycznych zarzutów wykorzystywania seksualnego dzieci, powiedziała wczoraj Andrew Marrowi z BBC, że zarzuty, które pojawiły się do tej pory, to tylko wierzchołek góry lodowej.
Nie robiły tego instytucje, które miały chronić dzieci, powiedziała Marr , a społeczeństwo musi poznać prawdę o skali krzywdzenia dzieci i o tym, co mogło zostać utajnione.
Jej komentarze pojawiły się jako Niedziela Ludzie ujawnił, że dwóch emerytowanych detektywów Scotland Yardu zgłosiło się, aby potwierdzić dowody ofiary pedofila znanej jako „Nick”, która powiedziała gazecie, że widział, jak konserwatywny poseł zamordował młodego chłopca podczas seks-party ponad 30 lat temu.
The People donosi, że Scotland Yard prowadzi śledztwo w sprawie trzech morderstw powiązanych z kręgiem pedofilów z establishmentu. Dwóch emerytowanych detektywów twierdzi, że pierścień został nazwany Nietykalnymi, ponieważ zaangażowani byli zbyt potężni, by postawić go przed sądem.
Minęły już cztery miesiące, odkąd policja odkryła, że zniknęło dossier zmarłego posła Geoffreya Dickensa z 1983 r., w którym wyszczególniono domniemanych sprawców przemocy wobec dzieci w ramach Westminsteru, co prowadzi do pytań o zatajenie.
Na liście domniemanych sprawców był poseł Rochdale Cyryl Smith , opisany przez swojego następcę, Szymona Danczuka, jako 29 kamienny tyran, który wykorzystywał seksualnie chłopców. Chociaż Cyril Smith i inni politycy wymienieni w dossier Dickensa od tamtego czasu zmarli, do 20 obecnych i byłych polityków jest nadal objętych dochodzeniem.
Zarzuty o nadużycia i morderstwa rodzą bezpośrednie pytania o to, co dzieje się w korytarzach władzy w Wielkiej Brytanii.
Dlaczego niektórzy politycy, którym ufa się, że dbają o interesy swoich wyborców, są zmuszani do angażowania się w tę formę nadużyć, zagrażających ich karierze? Czy po prostu władza uderzyła im do głowy, czy też wskazuje na głębsze, bardziej złożone problemy jednostek, których pociągają kariery polityczne?
Wszyscy jesteśmy podatni na odczuwanie pociągu seksualnego do dzieci, ale to nie znaczy, że działamy zgodnie z naszymi uczuciami.
Dzieci często zachowują się uwodzicielsko w stosunku do dorosłych z różnych powodów. Mogą chcieć czuć, że mają szczególną władzę nad dorosłym, zwykle po to, by czuć się kochanymi, lub mogą szukać akceptacji dla rozwijającej się seksualności, tak jak córka może chcieć podziwu ojca dla niej jako młodej kobiety. Albo dziecko, które miało seksualną relację z rodzicem, może powtórzyć to z inną osobą dorosłą, myląc seks z miłością.
Ale kim są dorośli, którzy? robić działać na podstawie tych uczuć – i co ich do tego zmusza?
Dla mężczyzn, którzy stanowią większość wymienionych na liście pedofilów, kontakt seksualny z dziećmi oferuje szereg atrakcji. Dzieci, szczególnie te zaniedbane lub spragnione miłości, są łatwym i satysfakcjonującym celem.
Te dzieci nasycają swojego dorosłego uwodziciela ogromną mocą, do tego stopnia, że stają się jego - pozornie - chętnymi niewolnikami. Uwodziciel jest równie spragniony miłości i całkowitego podziwu, którego mogło brakować w jego własnym dzieciństwie.
Nieświadomie uwodziciel wykorzystuje również dziecko do powtórzenia dramatu, którego doświadczył jako dziecko. Pedofil zazwyczaj ma historię zaniedbań i nadużyć w dzieciństwie, z którymi próbuje sobie poradzić. Jednym ze sposobów na osiągnięcie tego jest przyjęcie roli łagodnego rodzica, który wydaje się kochać dziecko, aby dziecko czuło się wyjątkowe i potężne oraz zaoferował intymność, której nikt inny nie może zaoferować.
W tej roli pedofil próbuje odwrócić losy własnej obraźliwej historii, stając się rodzicem zamiast dzieckiem i uwodzicielem, a nie tym, który jest uwiedziony i oszukany.
W przypadku gwałtownego lub wymuszonego kontaktu seksualnego, pedofil również niezmiennie odgrywa swoje własne nadużycie w dzieciństwie, ale na pozycji panowania.
Ponieważ pedofil musi zaprzeczyć, do jakiego stopnia został zraniony przez zaniedbanych lub narcystycznych rodziców, jak również własnych nienawistnych uczuć wobec nich, jest mało prawdopodobne, aby zrozumiał, jakie krzywdy wyrządza dzieciom.
W przypadku uległej ofiary specjalna więź erotyczna staje się upojną mieszanką, która przecina różnicę między pokoleniami i sprawia, że oboje partnerzy czują się wszechmocni i ponad prawem.
To, czego nie dostrzega, z pewnością pedofil, to to, że wykorzystuje on dziecko dla własnej narcystycznej gratyfikacji pod pozorem opieki. Pedofil nieświadomie odtwarza ze swoją ofiarą pogardę, jakiej był poddany jako dziecko.
W jego fantazji pedofil odgrywa rolę wyjątkowej matki dla dziecka, które następnie sprawia, że czuje się szczególnie kochane. Oferując ten szczególny związek, może być lepszy niż zwykła matka. Pedofil może wtedy zaprzeczać własnemu brakowi dobrej matki i podtrzymywać złudzenie, że sam nie potrzebuje opieki.
Nieświadoma nienawiść pedofila do matki, którą usiłował wyrugować, oraz do ofiar, które skrzywdził, prowadzi do poczucia winy. Niepokój wywołany poczuciem winy można złagodzić jedynie poprzez karę.
Ta dynamika powoduje, że pedofil wkracza w ekscytującą grę w podejmowanie ryzyka. Flirtuje z niebezpieczeństwem, zawsze na skraju wykrycia – i ukarania. Dlatego często pedofile, nieumyślnie, oddają się, zostawiając ślady swoich zbrodni, aby zostać złapanym.
W swojej potrzebie ciągłego zapewniania, że jest pożądany i podziwiany, pedofil nadużywa swojej pozycji władzy nad dziećmi, by zaspokoić swój narcyzm. Ale gratyfikacja jest nieuchronnie krótkotrwała, a potrzeba dalszych zapewnień, zwłaszcza biorąc pod uwagę winę pedofila, może spowodować szybką eskalację poszukiwania większej liczby ofiar i charakter samego nadużycia – aż do morderstwa.
Nic dziwnego, że wśród naszych polityków znajdują się pedofile, spragnieni miłości i oddania swoich ofiar, a wielu z nich – jak gwiazdy show-biznesu czy autorytety innych zawodów – jest przyciąganych do centrum uwagi z podobnych powodów. Strzeż się charyzmy naszych liderów.