Dlaczego migranci napływają na południową granicę Hiszpanii z Marokiem
Rabat zmniejsza ochronę granic w odwecie za długotrwały spór o Saharę

Hiszpańscy strażnicy cywilni zbliżają się do migranta w hiszpańskiej enklawie Ceuta
Antonio Sempere / AFP przez Getty Images
Hiszpania rozmieściła wojska na swoim północnoafrykańskim terytorium Ceuty po tym, jak premier Pedro Sanchez ostrzegł, że inwazja migrantów z Maroka zagraża jego krajowi i Europie.
Około 8000 osób, z których 1500 prawdopodobnie nie ukończyło 18 lat, przybyło do miasta na zatłoczonych łodziach od poniedziałku do wtorku, podczas gdy wielu innych przepływało przez granicę.
W telewizyjnym przemówieniu Sanchez powiedział, że nagłe przybycie nielegalnych migrantów, wywołane decyzją Rabatu o ograniczeniu działań policji granicznej między Marokiem a hiszpańskim miastem autonomicznym , stwarza poważny kryzys dla Hiszpanii i Europy.
Przypływ imigrantów
Rekordowy napływ głównie marokańskich migrantów rozpoczął się wcześnie w poniedziałek, gdy całe rodziny próbowały ominąć falochrony na morzu, aby nielegalnie dostać się na terytorium Hiszpanii, co doprowadziło do śmierci co najmniej jednego mężczyzny. Telegraf raporty.
Duże grupy pływały, wiosłowały lub brodziły do miasta, Czasy mówi, przekraczając kilkaset metrów wody bez żadnego oporu ze strony władz po zniesieniu przez marokański rząd kontroli granicznych.
Nagranie wyemitowane przez hiszpańską publiczną telewizję TVE pokazało żołnierzy niosących dzieci i personel Czerwonego Krzyża pomagający migrantom, gdy wychodzili z zimnej i wyczerpanej wody, jak dodaje gazeta, z jedną kobietą leżącą nieprzytomną na piasku, zanim została zabrana na noszach.
Władze poinformowały, że przeprawy rozpoczęły się na obszarze przygranicznym Ceuty, znanym jako Benzú, zanim podążało za nimi kilkadziesiąt osób w pobliżu wschodniej plaży Tarajal. Euronews mówi. Migranci byli sprawdzani przez lekarzy Czerwonego Krzyża po przybyciu, zanim zostali zatrzymani i zabrani do ośrodka recepcyjnego, powiedział rzecznik policji.
Madryt wysłał armię do Ceuty, miasta liczącego prawie 85 000 mieszkańców, oddzielonego od Maroka ogrodzeniem z drutu kolczastego, a premier Sanchez powiedział podczas telewizyjnego przemówienia, że zamierzamy przywrócić porządek w mieście i jego granicach.
Migranci zaczęli również przybywać do innej północnoafrykańskiej enklawy w Hiszpanii, miasta Melilla, gdzie około 80 osób wspięło się po ogrodzeniu z drutu kolczastego, aby dostać się na terytorium Hiszpanii. Policja udostępniła nagranie przedstawiające marokańskiego żandarma otwierającego bramę w ogrodzeniu granicznym, aby wpuścić grupę młodych ludzi do Ceuty, dodaje The Times.
Władze marokańskie nie podjęły żadnych wysiłków, aby powstrzymać falę przyjazdów, a rząd marokański milczał w tej sprawie w poniedziałek, Kraj donosi, co skłoniło Sancheza do ostrzeżenia na Twitterze, że rząd będzie bronił integralności Ceuty przed wszelkimi wyzwaniami.
Moim priorytetem w tej chwili jest przywrócenie normalności w Ceucie. Jego obywatele muszą wiedzieć, że mają absolutne poparcie rządu hiszpańskiego i naszą największą determinację w ochronie ich bezpieczeństwa – dodał.
Pustynny piasek patowa
Analitycy sugerują, że decyzja Rabatu o zlikwidowaniu znacznej części straży granicznej jest próbą wywarcia presji na Hiszpanię w sprawie sporu związanego z Saharą Zachodnią, mówi The Telegraph. Maroko przejęło terytorium na swojej południowej granicy, odkąd Hiszpanie opuścili dawną kolonię w 1975 roku.
Jednak roszczenia Maroka do Sahary od dawna są odrzucane przez Front Polisario, organizację walczącą o niepodległość Sahary Zachodniej, dodaje gazeta. Hiszpania do tej pory zgadzała się ze stanowiskiem ONZ, że powinno dojść do wynegocjowania rozwiązania i referendum w tej sprawie.
Czasy' Korespondent z Hiszpanii, Isambard Wilkinson, opisuje Saharę Zachodnią jako obszar bogaty w fosforany, który od 46 lat jest areną jednego z zapomnianych światowych konfliktów. Polisario kontroluje jedną trzecią Sahary Zachodniej i jest uznawany przez ONZ za prawowitego przedstawiciela rdzennej ludności Sahrawi, dodaje.
Polisario i jego rząd mieszkają na wygnaniu w Tindouf, terytorium na algierskiej Saharze, gdzie w kilku obozach przebywa ponad 165 000 uciekinierów z Sahrawi, kontynuuje Wilkinson. Jednak ONZ wydała setki milionów dolarów na zorganizowanie referendum, które nigdy się nie odbyło.
Poparcie Hiszpanii dla głosowania jest jedną z kilku kości niezgody między nią a Marokiem, dodaje, obok sporów o prawa do połowów i dotacje na kontrolowanie przepływu migrantów.
Uważa się, że ten ostatni spór, który spowodował decyzję Rabatu o zezwoleniu na napływ migrantów do Ceuty, był spowodowany decyzją Madrytu o leczeniu Brahima Ghali, lidera Polisario, z powodu Covid-19 w połowie kwietnia. 73-letni Ghali został przyjęty pod fałszywym nazwiskiem do szpitala w hiszpańskim mieście Logroño, mówi El Pais.
Jak dodaje gazeta, grupa ta jest zakazana w częściach Sahary Zachodniej pod kontrolą Maroka, co skłoniło marokańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych do opisania decyzji o potraktowaniu Ghali jako ataku na stowarzyszenie i dobre sąsiedztwo obu krajów.
Tymczasem hiszpański minister spraw wewnętrznych Fernando Grande-Marlaska bronił posunięcia, o które poprosiła Algieria, argumentując, że Hiszpania musi leczyć Ghali z powodu koronawirusa ze względów ściśle humanitarnych.
Gdzie dalej?
Hiszpańscy dyplomaci gorączkowo pracują nad zakończeniem kryzysu, pisze Wilkinson z The Times, który widział podziały w koalicji kierowanej przez socjalistów Sancheza. Ale po blefowaniu w ostatnich wyborach regionalnych możliwość zajęcia zdecydowanego stanowiska przeciwko Rabatowi dała również Sanchezowi szansę na zwiększenie jego popularności – i dała Polisario pożądany rozgłos.
Padają również pytania o to, czy Maroko nie dopełniło obowiązku ochrony integralności granicy swojego sąsiada, a Blanca Garces, starszy pracownik naukowy w Barcelońskim Centrum Spraw Międzynarodowych, mówi Euronews, że jest wielu świadków, którzy wyjaśnili, że policja nie była tam więcej, próbując ich powstrzymać.
Ma to oczywiście związek z napięciem między rządem marokańskim a rządem hiszpańskim, powiedział Garces, dodając: Wykorzystuje kartę migracyjną jako szantaż, jako sposób wywierania presji na [rząd hiszpański].
Kiedy Sanchez przyleciał wczoraj do Ceuty, ostrzegł Maroko, że ciągła współpraca musi opierać się na poszanowaniu wspólnych granic.
Ostrzeżenie premiera pojawiło się, gdy hiszpański minister spraw zagranicznych Arancha González Laya wezwał ambasadora Maroka w Hiszpanii, aby wyrazić nasze niezadowolenie i odrzucenie masowego napływu marokańskich migrantów do Ceuty i przypomniał im, że kontrola granic musi być ich wspólną odpowiedzialnością.