Czy Wielka Brytania powinna zwrócić kolonialne artefakty?
Sześć na siedem wniosków o repatriację do instytucji oksfordzkich zostało zatwierdzonych

Część marmurów Elgin, zabranych z Partenonu w Atenach przez hrabiego Elgin na początku XIX wieku
Graham Barclay, BWP Media/Getty Images
Muzea uniwersyteckie zwracają relikwie tubylczym grupom pod presją studentów, aby zadośćuczynić dostrzeżonym historycznym niesprawiedliwościom.
Według dokumentów uzyskanych przez Czasy , sześć na siedem wniosków złożonych od 2009 r. do instytucji powiązanych z Uniwersytetem Oksfordzkim zostało zatwierdzonych.
W zeszłym roku Uniwersytet w Edynburgu zwrócił w zeszłym roku czaszki na Sri Lankę, a obecnie jest w trakcie zwracania szkieletów do Nowej Zelandii.
Manchester University zwrócił 43 obiekty aborygeńskim grupom w Australii w listopadzie ubiegłego roku.
Instytucje finansowane przez państwo, takie jak British Museum i Victoria & Albert Museum, są pod presją zwrotu przedmiotów, ale twierdzą, że jest to zabronione przez brytyjskie ustawodawstwo.
Oto kluczowe punkty po obu stronach sporu o to, czy muzea powinny zwrócić swoje kolonialne artefakty.
Do
Kradzież jest zła
Przedmioty uzyskane bez zgody są tak dobre, jak skradzione i powinny zostać zwrócone do krajów, z których pochodzą.
Raport o restytucji na zlecenie Emmanuela Macrona w 2018 r. wezwał do zwrotu tysięcy afrykańskich dzieł sztuki znajdujących się we francuskich muzeach.
Nie mogę zaakceptować tego, że duża część dziedzictwa kulturowego kilku krajów afrykańskich znajduje się we Francji, powiedział Macron. Istnieją na to wyjaśnienia historyczne, ale nie ma żadnego ważnego, trwałego i bezwarunkowego uzasadnienia.
Ale ponad rok później repatriacja dzieł sztuki i artefaktów we Francji jeszcze się nie rozpoczęła i nie jest na porządku dziennym, mówi Raport o Afryce . Rok 2020 dopiero się zaczyna, wydaje się, że nic nie zostało osiągnięte.––––––––––––––––––––––––––––– Aby zapoznać się z najważniejszymi artykułami z całego świata — oraz zwięzłym, odświeżającym i zrównoważonym podejściem do programu wiadomości na dany tydzień — wypróbuj magazyn Tydzień . Rozpocznij subskrypcję próbną już dziś ––––––––––––––––––––––––––––––––
Pożyczać to nie posiadać
Wiele brytyjskich i innych muzeów europejskich próbowało odpowiedzieć na krytykę, zezwalając na długie wypożyczanie swoich obiektów do kolekcji w ich krajach pochodzenia.
Ale współautorka francuskiego raportu o restytucji, senegalski ekonomista Felwine Sarr, twierdzi, że nie jest to satysfakcjonujące rozwiązanie.
To nie wystarczy, bo w pożyczce prawo własności należy do Ciebie – powiedział Sarr. Pożyczasz coś, co posiadasz, to Twoja własność. Jeśli dokonasz restytucji, nastąpi przeniesienie praw własności, a nowy posiadacz tych praw może Ci pożyczyć przedmiot.
Wzmocnij stosunki dyplomatyczne
Wiele krajów żywi urazę do Wielkiej Brytanii i innych krajów zachodnich za niezwrócenie swoich artefaktów.
Minister spraw zagranicznych Indii mówił w tym tygodniu o swoim pragnieniu repatriacji skarbów wywiezionych do Wielkiej Brytanii podczas rządów kolonialnych.
„Mam naturalne pragnienie, aby zobaczyć w Indiach jak najwięcej rzeczy, które słusznie należą do Indii”, powiedział na konferencji prasowej w Delhi. Pochwalił także odejście od tego, co nazywał całkowitym zaprzeczeniem tego, w jaki sposób pozyskiwano skarby.
Widzieliśmy globalny powrót dziedzictwa i artefaktów z epoki kolonialnej do oryginalnych domów, powiedział. To powolny trend… Ale w porównaniu do tego, co było wcześniej, kiedy ludzie całkowicie zaprzeczali, myślę, że dzisiaj jest większa wrażliwość na historię.
Chociaż niektóre kraje zgadzają się na prośby o zwrot artefaktów, opóźnienia w tym mogą jeszcze bardziej podsycać napięcia. Minęło dziesięć lat od nacisków dyplomatycznych ze strony rządu meksykańskiego, zanim Niemcy zgodziły się na repatriację dwóch obiektów archeologicznych sprzed 3000 lat. Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Oświaty, Nauki i Kultury .
Przeciwko
Zmniejszone ryzyko kradzieży lub zniszczenia
Artefakty o znaczeniu globalnym mogą być najbezpieczniejsze w stosunkowo dobrze chronionych środowiskach głównych miast europejskich.
Zanim Izyda straciła znaczną część swojego terytorium, grupa bojowników nadzorowała niszczenie tysiącletnich reliktów w Syrii, Iraku i Libii, bombardując i buldożując fałszywych bożków.
Dewastacja zintensyfikowała zaciekłą debatę na temat tego, czy amerykańskie muzea, zachodni kolekcjonerzy i inni powinni zwracać sporne artefakty do krajów, z których pochodzą, donosi New York Times .
Gary Vikan, były dyrektor Walters Art Museum w Baltimore, powiedział gazecie, że okrucieństwa kulturowe popełniane przez Izydę położą kres nadmiernej pobożności na rzecz modelu repatriacji.
Ale Opiekun mówi, że obrona ma posmak zachodnich przywilejów.
Tess Davis, prawniczka z Koalicji Antyków z Waszyngtonu, powiedziała gazecie: Kolonializm żyje i ma się dobrze w świecie sztuki. Tak zwani liderzy w tej dziedzinie wciąż uzasadniają zatrzymywanie grabieży w celu zapełnienia swoich „powszechnych muzeów”, w których patroni mogą oglądać kolekcje encyklopedyczne z całego świata.
Szlachetna idea w teorii, ale w praktyce zachodni luksus. Obywatele Nowego Jorku, Londynu i Paryża mogą na tym skorzystać, ale obywatele Phnom Penh? Nigdy.
Lepsze zrozumienie historii kolonialnej
Zwracanie przedmiotów z zachodnich kolekcji grozi ograniczeniem zrozumienia historii przez zachodnich gości, mówi Polowanie na Tristrama , dyrektor londyńskiego Muzeum Wiktorii i Alberta, w artykule dla The Guardian.
Odkolonizować to zdekontekstualizować: historia imperium jest osadzona w jego znaczeniu i zbiorach, a pytanie brzmi, jak to interpretować, pisze. Naszym celem powinno być oderwanie uniwersalnego, encyklopedycznego muzeum od jego kolonialnych warunków wstępnych i ponowne wyobrażenie go jako nowego medium dla wielokulturowego zrozumienia.
i artykuł wstępny „Timesa” wspomniane instytucje, takie jak uniwersytety, powinny jasno dać do zrozumienia, nawet kosztem kontrowersji, że ich pierwszym obowiązkiem jest promowanie badań.
Traktowanie ich jako zrabowanych dóbr, za które muszą przepraszać i szukać pokuty, nie jest ani moralnie wymagane, ani nie sprzyja poznawaniu przeszłości, dodaje.
Utrzymywanie kompletności kolekcji
Obecny dyrektor British Museum, Hartwig Fischer, powiedział New York Times w 2018 roku instytucja była otwarta na współpracę z krajami dążącymi do odzyskania artefaktów, ale zbiory muszą być zachowane w całości.
Jednak rzadkością jest kradzież wszystkiego z określonej kolekcji, więc zwracanie przedmiotów często oznacza rozbicie tych starannie posortowanych zestawów.
Muzea zawierają dzieła takie jak brązy benińskie, z których kilka tysięcy zostało notorycznie splądrowanych w czasie złupienia pałacu w mieście Benin… Ale składają się one również z obszernych kolekcji tworzonych od końca XVIII wieku przez Europejczyków odkrywcy, mówi FT.
Kto jest prawowitym właścicielem?
Niektórzy twierdzą, że ogromna ilość artefaktów znajduje się obecnie w krajach innych niż ten, w którym zostały stworzone, a historia ich pochodzenia jest często niejasna, złożona lub kontrowersyjna.
To prawda, że niektóre artefakty zostały zabrane w okolicznościach, które obecnie uważamy za niesmaczne. Ale historia jest długa i skomplikowana; sytuacja jest zawsze bardziej zagmatwana niż „źli” kontra „dobry”, mówi Historia dodatkowa .
Hartmut Dorgerloh, dyrektor generalny berlińskiego muzeum Humboldt Forum, zapytał The New York Times: Jak daleko się cofniesz? Do czasów rzymskich? Ponieważ wiele przedmiotów w Rzymie zostało zrabowanych gdzieś w Grecji lub w starożytnym Egipcie.
Profesor Nigel Biggar, lider projektu Oxford's Ethics and Empire, powiedział, że uniwersytety nie powinny odmawiać przekazania obiektów legalnym pretendentom, ale temat był złożony.
Czy dzisiejsi powodowie rzeczywiście są spadkobiercami wczorajszych ofiar? Co właściwie współcześni Grecy mają wspólnego ze starożytnymi Ateńczykami, tak że ci pierwsi mogą twierdzić, że są prawowici właścicielami marmurów Elgin? powiedział Biggar. Tam, gdzie na te pytania można udzielić satysfakcjonujących odpowiedzi, renowacja obiektów ma sens.