Czy coś może powstrzymać kolejną globalną recesję?
MFW ostrzega, że zestaw narzędzi awaryjnych, który wyciągnął globalną gospodarkę z kryzysu finansowego z 2008 r., może nie zadziałać po raz drugi

Skutki kolejnej globalnej recesji mogą być jeszcze gorsze od poprzedniej
Dan Kitwood/Getty Images
Główne instytucje finansowe mogą być bezsilne, aby zapobiec przekształceniu kolejnego globalnego spowolnienia gospodarczego w recesję, ostrzega Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
W przemówieniu na temat przyszłości strefy euro wicedyrektor MFW David Lipton ostrzegł o wyczerpaniu możliwości banków centralnych i rządów w walce z kolejnym ostrym szokiem gospodarczym.
Najważniejsze jest to: narzędzia używane do stawienia czoła światowemu kryzysowi finansowemu mogą być niedostępne lub mogą nie być tak skuteczne następnym razem, gdy powiedział.
Program luzowania ilościowego, wprowadzony przez banki centralne w następstwie kryzysu finansowego z 2008 r., wpompował do gospodarek ogromne ilości gotówki, aby zrównoważyć wpływ zapaści kredytowej i utrzymać na powierzchni duże instytucje finansowe i przedsiębiorstwa.
Jednakże, Daily Telegraph donosi, że wysiłki te były tak ogromne, a odbudowa gospodarek tak słaba w ciągu dekady po kryzysie, że bilanse banków centralnych spuchły do poziomu, który pozostawia niewiele miejsca na manewr.
Po różnych pakietach ratunkowych i powolnym odzyskiwaniu wiele rządów nadal ma duże stosy zadłużenia, zmniejszając siłę fiskalną dostępną do przeciwdziałania recesji, dodaje gazeta.
Lipton ostrzegł, że może również pojawić się polityczny opór wobec kolejnych ratowań z powodu oskarżeń, że ciężar ostatniej recesji spadł nierównomiernie na społeczeństwo.
Ostrzeżenie wynika z rosnącego zaniepokojenia spowolnieniem światowej gospodarki.
Osłabienie wzrostu z Chin w połączeniu z globalną wojną handlową wszczętą przez Donalda Trumpa, powolny wzrost w strefie euro i strach przed nagłymi wstrząsami gospodarczymi, takimi jak Brexit bez porozumienia, zmniejszyły zaufanie inwestorów.
Do tego dochodzi obawa, że gospodarka USA, wciąż największa na świecie, jest na skraju przegrzania.
Jego obecna ekspansja gospodarcza uderzy w dekadę w czerwcu tego roku – dorównując najdłuższej w historii – i choć gospodarka może dalej rosnąć, już sam okres obecnej ekspansji oznacza, że powinna nastąpić recesja lub przynajmniej spowolnienie gospodarki raczej prędzej niż później, mówi Forbes .
Reuters donosi, że obawy o kondycję światowej gospodarki wzrosły w zeszłym tygodniu po ostrożnych uwagach amerykańskiej Rezerwy Federalnej, które spowodowały, że rentowności 10-letnich obligacji skarbowych były najniższe od początku 2018 roku.
Historycznie, odwrócenie krzywej dochodowości często poprzedzało recesje, ostatnio w 2007 r. przed globalnym kryzysem finansowym.
Wszystko to oznacza, że w obliczu rosnącego zadłużenia i światowego zacieśniania polityki pieniężnej rosnąca waga dowodów sugeruje, że świat jest oddalony o jeden szok od wiru skurczów, który byłby niezwykle trudny do opanowania, mówi. Ambrose Evans-Pritchard w Daily Telegraph .