Ataki w Brukseli: nowy materiał filmowy pokazuje podejrzanego uciekającego z lotniska
Tak zwany „człowiek w kapeluszu” po raz pierwszy pojawił się na zdjęciach opublikowanych wkrótce po ataku

Specjalne siły policyjne stoją na straży przed salą Rady w Brukseli
KENZO TRIBOUILLARD/AFP/Getty Images
Władze belgijskie udostępniły nowy materiał filmowy mężczyzny podejrzanego o udział w atakach terrorystycznych w Brukseli w zeszłym miesiącu.
Tak zwany „mężczyzna w kapeluszu” po raz pierwszy pojawił się na zdjęciach opublikowanych krótko po ataku 22 marca, idąc obok dwóch zamachowców-samobójców na lotnisku Zaventem.
Nagranie pokazuje podejrzanego w ciemnym kapeluszu, niebieskiej koszuli i jasnej kurtce, uciekającego z lotniska po tym, jak bomby zostały zdetonowane w hali odlotów o 7.58 rano.
CCTV pokazuje, jak przemierza miasto jakieś sześć mil. Ostatnio widziano go o 9:50 w pobliżu kluczowych instytucji UE i stacji metra Maelbeek, miejsca trzeciego zamachu bombowego.
Śledczy uważają, że mężczyzna po drodze porzucił swoją kurtkę i twierdzą, że może zawierać ważne wskazówki.
Prokurator federalny Eric van der Sypt poprosił każdego, kto „mógł sfilmować podejrzanego lub zrobić mu zdjęcie”, o pilny kontakt z władzami.
Łącznie w atakach zginęły 32 osoby, które zraniły setki innych. Przedstawiciele służby zdrowia powiedzieli wczoraj, że 57 osób nadal jest leczonych w szpitalu, z czego 28 na oddziale intensywnej terapii.
Prawie trzy tygodnie później belgijska policja znajduje się pod coraz większą presją, aby zidentyfikować osoby odpowiedzialne.
„Ale ich zadanie zostało utrudnione przez nakładające się sieci – niektórzy napastnicy w Brukseli zostali powiązani z atakami w Paryżu – oraz przez wykorzystanie fałszywych identyfikacji, co oznacza, że nadal nie jest jasne, ilu podejrzanych było zaangażowanych lub nadal ucieka”. ' mówi New York Times .
W osobnym opracowaniu ekstradycja Salaha Abdeslama, głównego podejrzanego w sprawie Ataki terrorystyczne w Paryżu , został opóźniony o kilka tygodni, aby dać belgijskiej policji więcej czasu na przesłuchanie go.
Ataki w Brukseli: belgijskie władze wypuszczają podejrzanego
29 marca
Jedyny podejrzany oskarżony o ataki terrorystyczne w Brukseli w zeszłym tygodniu został zwolniony z powodu braku dowodów, twierdzą prokuratorzy.
Belgijskie media zidentyfikowały mężczyznę jako Faycala Cheffou, dziennikarza-amatora, który był uważany za trzeciego niedoszłego zamachowca, który sfotografowano w nagraniach CCTV z brukselskiego lotniska. Został aresztowany w sobotę i oskarżony o przestępstwa terrorystyczne i morderstwo.
Cheffou był uważany za mężczyznę na zdjęciu w kapeluszu i okularach, idącego przez lotnisko Zaventem z bombowcami Ibrahimem el-Bakraoi i Najimem Laachraoui. Uważa się, że mężczyzna opuścił lotnisko po tym, jak jego bomba nie wybuchła.
Jednak wczorajsze oświadczenie belgijskiej prokuratury mówiło: „Wskazówki, które doprowadziły do aresztowania Faycala C, nie zostały poparte prowadzonym śledztwem. W rezultacie przedmiot został zwolniony przez sędziego śledczego.
Prawnik Cheffou mówi, że zdecydowanie nie był „człowiekiem w kapeluszu” i ma wiarygodne alibi. Wciąż spotyka się z zarzutami „zamachu terrorystycznego”, chociaż jego prawnik uważa, że zostaną one wkrótce wycofane.
W wyniku wybuchu bomby tydzień temu na lotnisku i w brukselskim metrze zginęło łącznie 35 osób, a 96 nadal zostało rannych w szpitalu. Kilku podejrzanych zostało aresztowanych w Belgii iw całej Europie, ale żaden, z wyjątkiem Cheffou, nie został oskarżony o morderstwo.
Dziś rano dyrektor naczelny Zaventem ostrzegł, że pełne otwarcie lotniska zajmie trochę czasu.
Arnaud Feist powiedział, że ma nadzieję, że do jutra kluczowy węzeł transportowy będzie działał z 20-procentową przepustowością, ale pełna przepustowość „zajęłaby miesiące”.
Około 800 pracowników lotniska poproszono o przetestowanie tymczasowych rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa. W tymczasowym budynku zbudowano nową strefę odpraw, a kontrola bagażu będzie zwiększona.
Zeszłej nocy okazało się, że belgijska policja uważa, że znalazła dwie prawe rękawiczki noszone przez zamachowców na lotnisku, ale wyrzucone przed atakiem.
Materiał z monitoringu pokazał, że Bakraoi i Laachraoui mają na sobie tylko jedną lewą rękawiczkę. Uważa się, że mogło to mieć na celu ukrycie wyzwalaczy dla bomb, które zdetonowali.
Dwie rękawiczki, które zostały znalezione w autobusie, który wyjechał z lotniska wkrótce po wybuchu bomb, dały pozytywny wynik testu na obecność pozostałości materiałów wybuchowych. Codzienny Telegraf .
Belgijskie służby bezpieczeństwa stoją przed trudnymi pytaniami po atakach w Brukseli
24 marca
Belgijskie służby bezpieczeństwa stoją przed trudnymi pytaniami po wtorkowych atakach terrorystycznych w Brukseli po tym, jak Turcja stwierdziła, że władze zignorowały jej ostrzeżenia dotyczące jednego z zamachowców-samobójców w zeszłym roku.
Ibrahim el-Bakraoi, zamachowiec z lotniska Zaventem, został deportowany przez Turcję do Holandii w czerwcu 2015 roku, powiedział wczoraj turecki prezydent Recep Erdogan.
Kraj poinformował Belgię w lipcu, że podejrzewa, że Bakraoi próbował podróżować do Syrii, aby dołączyć do bojowników, powiedział turecki urzędnik. Władze belgijskie rzekomo odpowiedziały, że „złapały tego człowieka wcześniej, ale uwolniły go, ponieważ nie były w stanie znaleźć żadnych powiązań terrorystycznych”.
Belgijscy urzędnicy zaprzeczyli temu twierdzeniu, twierdząc, że nie ma żadnych zapisów o jakiejkolwiek formalnej deportacji, informuje Czasy finansowe .
Tymczasem Codzienny Telegraf mówi, że Rada Europejska powiedziała Belgii trzy tygodnie temu, aby zreorganizowała swoje siły graniczne, ponieważ strażnicy nie sprawdzali podejrzanych pasażerów z krajów wysokiego ryzyka. Polecono zainstalować nową bazę danych pasażerów linii lotniczych, aby wykryć „zagranicznych bojowników”, posiadaczy paszportów UE, którzy udali się na szkolenie w Syrii.
„Rozkaz podkreśla, jak słabe ogniwo w systemie Schengen może narazić całą strefę ruchu bez granic na zagrożenie ze strony terrorystów” – czytamy w gazecie.
Reakcja Belgii na zagrożenie terrorystyczne znajdzie się w centrum uwagi podczas nadzwyczajnego spotkania europejskich szefów bezpieczeństwa i wymiaru sprawiedliwości w Brukseli, donosi Opiekun, z co najmniej trzema podejrzanymi zamachowcami we wtorek, o których wiadomo, że mają powiązania z komórką terrorystyczną stojącą za Ataki w Paryżu .
Francja Świat Gazeta twierdzi, że wciąż poszukuje się dwóch możliwych wspólników w atakach na belgijską stolicę.
„Drugi temat został sfilmowany przez CCTV brukselskiego metra z dużą torbą w towarzystwie Khalida el-Bakraoi [brata Bakraoia] na krótko przed tym, jak wysadził się na stacji Maelbeek”.
Tymczasem po wtorkowych atakach wiele osób pozostaje na oddziale intensywnej terapii. Spośród 300 rannych 61 nadal jest w stanie krytycznym, mówi belgijska minister zdrowia Maggie De Block. „Wielu cierpi z powodu oparzeń lub ran zwykle widywanych na polu bitwy, takich jak odłamki” – donosi wiadomości BBC .
Ataki w Brukseli: „kilku” podejrzanych wciąż na wolności
23 marca
Kilku podejrzanych powiązanych z wczorajszymi atakami terrorystycznymi w Brukseli jest nadal w ukryciu, powiedzieli belgijscy urzędnicy na dzisiejszej konferencji prasowej.
Prokurator federalny Frederic van Leeuw potwierdził również, że dwóch zamachowców samobójców to bracia Khalid i Ibrahim el-Bakraoui, obywatele belgijscy.
Wbrew początkowym doniesieniom, obaj mężczyźni stali za dwoma wczorajszymi atakami - Ibrahim el-Bakraoui był odpowiedzialny za pierwszą eksplozję na lotnisku Zaventem, podczas gdy Khalid el-Bakraoui przeprowadził atak na stację metra Maelbeek, powiedział Van Leeuw.
Bombowiec odpowiedzialny za drugą eksplozję na lotnisku nie został zidentyfikowany, donosi Opiekun . Inny podejrzany, widziany w telewizji przemysłowej w Zaventem, również nie został oficjalnie zidentyfikowany, ale lokalne media nazwały go 24-letnim Najimem Laachraoui. Poinformowano, że został dziś aresztowany, ale te roszczenia zostały wycofane.
Napastnicy przyjechali na lotnisko taksówką z Schaerbeek, powiedział Leeuw. Podczas nalotu na mieszkanie w okolicy znaleziono laptopa z notatką od Ibrahima el-Bakraoui, w której powiedział, że podejrzewa, iż policja go szuka i że nie chce skończyć w więzieniu.
Prokurator powiedział, że potwierdzono śmierć 32 osób, chociaż liczba ta może wzrosnąć, ponieważ niektóre z 270 osób rannych są w stanie krytycznym.
Ataki w Brukseli: co wiemy o podejrzanych i ofiarach
23 marca
Pewnego dnia po atakach terrorystycznych, które pochłonęły życie co najmniej 32 osób w Brukseli, zaczęły pojawiać się historie ofiar wraz ze szczegółami podejrzanych, które są badane przez policję.
Jeden z napastników, który został schwytany przez CCTV przechodząc przez lotnisko Zaventem, zanim wczoraj rano wybuchły dwie eksplozje, został zidentyfikowany jako Ibrahim El Bakraoui, obywatel Belgii. Jego brat Khalid również został wymieniony jako podejrzany.
Para, która prawdopodobnie zginęła po zdetonowaniu swoich pasów samobójców, miała historię kryminalną, ale nie ma żadnych znanych powiązań z terroryzmem.
Trzeci mężczyzna złapany na filmie został nazwany w mediach 24-letnim Najim Laachraoui. Nie miał na sobie pasa samobójcy i uważa się, że uciekł po tym, jak jego bomba w walizce nie wybuchła.
Laachraoui jest dobrze znana policji antyterrorystycznej i była poszukiwana przez linki do Ataki w Paryżu z listopada ubiegłego roku. Mówi się, że we wrześniu udał się na Węgry z kluczowym podejrzanym Salahem Abdeslamem, który został schwytany w Brukseli w zeszłym tygodniu po masowej czteromiesięcznej obławie.
Grupa terrorystyczna Państwo Islamskie przyznała się do ataków i ostrzegła: „To, co nadchodzi, jest gorsze i bardziej gorzkie”.
W całej Brukseli odbywają się rozległe naloty antyterrorystyczne. Podczas jednej z operacji w rejonie Schaerbeek na północy miasta odkryto przedmioty, które prawdopodobnie należały do komórki terrorystycznej, w tym chemikalia i bombę z gwoździami.
Bruksela rozpoczęła trzydniową oficjalną żałobę, a nazwiska i szczegóły ofiar zaczynają wychodzić na jaw.
Jedną z pierwszych zidentyfikowanych jest 36-letnia Adelma Tapia Ruiz z Peru, która mieszkała w Brukseli od prawie dziewięciu lat i marzyła o otwarciu peruwiańskiej restauracji w swoim przybranym domu.
Była na lotnisku z mężem Christopherem Delcambe i ich trzyletnimi córkami bliźniaczkami, kiedy wybuchły bomby.
Jej starszy brat, Fernando Tapia Coral, powiedział: New York Times : „Dziewczyny się bawiły i Christopher wyszedł za nimi z obszaru bramy, gdy nagle nastąpiła eksplozja. Christopher nie mógł znaleźć Adelmy.
Ponad 200 osób zostało rannych w eksplozjach na lotnisku i na stacji metra Maelbeek, w tym co najmniej dwóch obywateli brytyjskich.
Wśród rannych w Zaventem było trzech misjonarzy mormonów ze Stanów Zjednoczonych, z których jeden, 19-letni Mason Wells, przeżył już bombardowanie w Boston Marathon w 2013 roku i przebywał w Paryżu, gdy miały miejsce listopadowe ataki.
Istnieją również obawy co do Brytyjczyka Davida Dixona, który wciąż zaginął po tym, jak we wtorek rano nie dotarł do swojej pracy w mieście.
Marie Sutcliffe, siostra partnerki Dixona, Charlotte, powiedziała Radio 4 Program Today przeciążona sieć komórkowa uniemożliwiła nawiązanie z nim kontaktu, a rodzina przeszukiwała teraz szpitale miejskie.
„To tylko czekanie, co jest bolesne i bardzo niepokojące” – powiedziała.
Ataki w Brukseli: Państwo Islamskie bierze na siebie odpowiedzialność
22 marca
Państwo Islamskie przyznało się do serii eksplozji, w których zginęło co najmniej 31 osób, a dziesiątki zostało rannych w Brukseli.
Dwa wybuchy wstrząsnęły strefą odlotów lotniska Zaventem tuż po 8 rano czasu lokalnego (7 rano w Wielkiej Brytanii), zabijając 11 osób i raniąc 81.
„Widziałem panikę na twarzach wszystkich, krew na ich ciałach”. https://t.co/iBUZY3iIXp #Bruksela pic.twitter.com/ovX0Vqv0ca
— Najświeższe wiadomości Al Jazeery (@AJNews) 22 marca 2016
Niecałą godzinę później co najmniej 20 osób zginęło, gdy eksplozja uderzyła w stację metra Maalbeek, która znajduje się w pobliżu budynków wykorzystywanych przez Unię Europejską.
'To było okropne. Była tylko krew. To było jak apokalipsa. Samir Derrouich, pracownik lotniska, powiedział: Codzienna poczta .
Filmy naocznych świadków uchwyciły chaotyczne chwile po wybuchu bomb #Bruksela https://t.co/lgWZqbiPwv
— Rozcierany (@rozcierany) 22 marca 2016
„Widziałem co najmniej siedem martwych osób. Obrażenia były okropne. Nie możesz sobie wyobrazić — powiedział inny naoczny świadek.
Belgijski prokurator federalny powiedział państwowemu nadawcy RTBF, że wybuchy były „atakiem samobójczym”, podczas gdy stanowa agencja informacyjna Belga twierdzi, że przed wybuchami na lotnisku Zaventem oddano strzały i krzyczano po arabsku.
- Stało się to, czego się obawialiśmy - powiedział premier Belgii Charles Michel. „Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas tragiczna chwila. Musimy być spokojni i solidarni”.
Atak ma miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak policja antyterrorystyczna w Brukseli schwytała Salaha Abdeslama, głównego podejrzanego w atakach w Paryżu w listopadzie ubiegłego roku.
Belgia podniosła teraz swoje zagrożenie terrorystyczne do najwyższego poziomu, a znaczna część miasta została zablokowana.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schultz potępił „ohydne ataki” i wezwał mieszkańców do „przebywania w bezpiecznym miejscu” i przestrzegania poleceń władz.
W stolicy rozmieszczono setki dodatkowych funkcjonariuszy policji i żołnierzy, a w głównych miastach Europy wzmocniono bezpieczeństwo.
Po przewodniczeniu nadzwyczajnemu spotkaniu Cobra, brytyjski premier David Cameron powiedział, że dodatkowa policja zostanie wysłana do głównych węzłów transportowych w Wielkiej Brytanii.
David Cameron: „Dzikus” #Bruksela ataki mogły równie dobrze mieć miejsce w Wielkiej Brytanii https://t.co/aLuUAjNrng https://t.co/M76EhYQS0w
- PA Media (@PA) 22 marca 2016