Atak Mali: wojska szturmują hotel po 27 zgonach
Ponad 100 osób zostało wziętych do niewoli w hotelu Radisson Blu w stolicy Bamako

Sebastien Rieussec/AFP/Getty Images
Siły specjalne zaatakowały hotel w Mali, w którym bandyci zabili co najmniej trzy osoby i przetrzymują ponad 100 zakładników.
Dziś rano zaatakowali należący do USA hotel Radisson Blu w stolicy Bamako, krzycząc po arabsku „Bóg jest wielki”, gdy otwierali ogień. Raporty sugerują, że w ataku zginęło do 27 osób.
Ministerstwo bezpieczeństwa kraju potwierdziło, że trzech bandytów zostało zabitych przez siły bezpieczeństwa, BBC raporty.
Dziesiątki osób, w tym wielu obcokrajowców, zostało już uwolnionych. Źródła bezpieczeństwa powiedziały Reuterowi, że niektórzy bandyci uwalniali zakładników, którzy byli w stanie recytować wersety Koranu.
Żołnierze amerykańscy pomagają siłom malijskim w operacji ratunkowej, podobnie jak siły pokojowe ONZ.
„Zamknęliśmy wszystkie wyjścia z hotelu, więc bądźcie pewni, że żaden z biorących zakładników nie będzie w stanie uciec” – powiedział dziennikarzom przed hotelem minister spraw wewnętrznych.
Nadal nie jest jasne, ilu napastników jest zaangażowanych, a niektóre raporty sugerują, że widziano nawet dziesięciu uzbrojonych ludzi. Naoczni świadkowie twierdzą, że zostali zamaskowani i przyjechali samochodem z dyplomatycznymi tablicami rejestracyjnymi.
Niektórzy z uwolnionych zakładników donosili, że słyszeli uzbrojonych mężczyzn rozmawiających ze sobą po angielsku Codzienny Telegraf raporty.
„Słyszałem, jak mówili po angielsku „Czy załadowałeś to?”, „Chodźmy”, powiedział Sekouba „Bambino” Diabate, gwinejski piosenkarz, który był w hotelu, kiedy zaatakowali.
Prezydent Mali Ibrahim Boubacar Keita skrócił swoją podróż do Czadu, a prezydent Francois Hollande wysłał wiadomość o solidarności do byłej francuskiej kolonii.
Hotel znajduje się w dzielnicy na zachód od centrum miasta, pośród ministerstw i ambasad, i jest popularny wśród pracowników pomocy humanitarnej, załóg linii lotniczych i urzędników ONZ.
Mali doświadczyło wielu ataków terrorystycznych, odkąd islamscy ekstremiści, niektórzy z powiązaniami z Al-Kaidą, przejęli kontrolę nad północą po wojskowym zamachu stanu w 2012 roku.
Przeprowadzona przez Francję interwencja wojskowa w 2013 r. rozproszyła ekstremistów z miasteczek i miasteczek, ale region pozostaje niepewny, a na południu doszło do ataków.
Na początku tego roku pięć osób zginęło, gdy zamaskowani strzelcy zaatakowali restaurację popularną wśród obcokrajowców w Bamako. W kraju pozostaje ponad 1000 żołnierzy francuskich.
Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które od jakiegoś czasu odradza wszelkie podróże do Mali, wezwało Brytyjczyków przebywających w stolicy do „pozostania w domach”.