Andy Murray: Kolejny tytuł dla nowego numer jeden na świecie
Scot pokonuje Johna Isnera, aby wygrać Paris Masters po wyprzedzeniu Novaka Djokovica na szczycie światowych rankingów

Andy Murray pozuje ze swoim trofeum po pokonaniu Johna Isnera w Paris Masters w niedzielę
Dan Mullan/Getty Images
Andy Murray, nowo koronowany numer jeden na świecie, dodał w niedzielę Paris Masters do swojej rosnącej kolekcji tytułów, gdy napłynęły pochwały dla brytyjskiej gwiazdy tenisa.
Wspiąwszy się na pierwsze miejsce w rankingu po odejściu Novaka Djokovica w ćwierćfinale, 29-letni Szkot pokonał Johna Isnera w trzech setach i nieco ponad dwie i kwadrans, aby potwierdzić jego status
„Ostatni tytuł Murraya przypomniał nam, że nie jest on numerem jeden tylko w rankingu. Jest samcem alfa światowej trasy, przeciwnikiem, z którym nikt nie chce się zmierzyć” – mówi Simon Briggs w Codzienny Telegraf .
Jego koronacja była nieco antyklimatyczna po tym, jak Milos Raonic wycofał się z półfinału w piątek, ale Murray świętował w niedzielę swoim 19. zwycięstwem z rzędu, zdobywając swoją pierwszą koronę Paris Masters.
Jego zwycięstwo było typowe, ponieważ nie chciał ugiąć się pod ogromnym serwisem Isnera. „To właśnie odmowa spadku poziomu na jakiś czas doprowadziła go do miejsca, w którym jest – statystycznie i zasłużenie najlepszego gracza na świecie w tej chwili i, kto wie, może jeszcze przez jakiś czas”. mówi Kevin Mitchell w Opiekun .
Teraz ma przewagę 405 punktów nad Djokoviciem i jeśli zdoła dorównać Serbowi podczas finałów ATP World Tour w Londynie, powinien zakończyć rok na szczycie drzewa.
„Prawie wszyscy w tenisie są zachwyceni, widząc Murraya nagrodzonego za wysiłek, jaki włożył przez lata. Łatwo byłoby zostać zdemoralizowanym przez jakość zawodników przed nim, ale nigdy nie przestał próbować się poprawiać” – mówi Annabel Croft w Telegraf .
Teraz pożegnał się z takimi postaciami jak Djokovic, Roger Federer i Rafa Nadal i zasługuje na uznanie za osiągnięcie.
„Ciągle znajduje nowe sposoby na bycie wielkim” — mówi Martin Samuel w Codzienna poczta . „Pierwsze zwycięstwo brytyjskiego tenisisty w Wielkim Szlemie od 1936 roku. Pierwszy od 77 lat zwycięzca brytyjskiego Wimbledonu. Pierwszy Brytyjczyk, który zdobył dwa tytuły Wimbledonu od czasów Freda Perry'ego. Pierwszy brytyjski złoty medalista olimpijski od 1908 roku. Jedyny podwójny złoty medalista olimpijski z dowolnego kraju w konkurencjach pojedynczych. Zdobywca Pucharu Davisa. A teraz to: świat numer jeden.
Jak Andy Murray mógł wyprzedzić Djokovica jako numer jeden na świecie?
31 października
Andy Murray wchodzi w ostatnie tygodnie sezonu tenisowego, wiedząc, że zwycięstwo na Paris Masters zapewni mu koronę numer jeden na świecie przed finałami ATP World Tour w Londynie za dwa tygodnie.
Jego zwycięstwo w niedzielnym finale wiedeńskich mistrzów z Jo-Wilfriedem Tsonga przedłużyło serię bez porażki Murraya do 15 meczów i pozostawiło mu 1915 punktów straty do Djokovica, który od czerwca 2014 roku jest na pierwszym miejscu.
„Murray, który spędził 76 tygodni na drugim miejscu, odkąd po raz pierwszy osiągnął wynik w 2009 roku, może wreszcie zająć pierwsze miejsce na jeden z dwóch sposobów”, wyjaśnia Światowa trasa ATP stronie internetowej. „Po pierwsze, jeśli zdobędzie tytuł w Paryżu, a Djokovic nie dotrze do finału. Albo Murray dociera do finału, a Djokovic nie dochodzi do półfinału.
„Ale Djokovic nie będzie skupiał się na grze w obronie w Paryżu” – dodaje. „Serb może zdobyć pierwsze miejsce na koniec roku po raz piąty w ciągu sześciu lat, jeśli zdobędzie tytuł paryski, a Murray nie dotrze do półfinału”.
Jednak tempo będzie miało miejsce w przypadku Murraya w Paryżu po jego trzecim z rzędu zwycięstwie w turnieju w Wiedniu.
„To było niezwykłe sześć miesięcy dla Murraya, który zdobył siedem tytułów, najwięcej w sezonie w swojej karierze” – donosi Opiekun . – Od czerwcowego French Open przegrał tylko trzy mecze. Jego 15. zwycięstwo z rzędu nie budziło wątpliwości na półtora seta. Tsonga, który wygrał tylko dwa z 15 meczów z Murrayem, został złamany w swoim pierwszym meczu serwisowym i popełnił zbyt wiele błędów.
Odkąd Djokovic wygrał French Open na początku lata, „na szczycie nastąpiła sejsmiczna zmiana, a dominacja Djokovica w pierwszej połowie 2016 roku została odzwierciedlona przez przewagę Murraya w drugiej”, mówi Charlie Eccleshare w Codzienny Telegraf .
„W okresie od stycznia do French Open włącznie Djokovic rządził niepodzielnie, wygrywając dwa wielkie szlemy i szczycąc się rekordem wygranych-przegranych 44-3. Od tego czasu Murray wygrał Wimbledon i igrzyska olimpijskie i opublikował liczby 42-3”.

Jednak Djokovic nadal stanowi groźnego wroga dla Murraya, który prosperował pod nieobecność Serba, który grał tylko cztery turnieje w ciągu ostatnich czterech miesięcy.
Zadeklarował jednak, że jest wypoczęty po zmaganiach z kontuzjami i problemami „osobistymi” po zwycięstwie we French Open.
„Czułem się trochę wyczerpany… i może mniej zmotywowany” – powiedział. „Więc musiałem na nowo odkryć to uczucie bycia na boisku i dalej się popychać. Myślę, że zajęło to trochę czasu, więcej czasu, aw tej chwili jestem w lepszym stanie umysłu niż kilka miesięcy temu.
Murray ze swojej strony zbagatelizował rozmowy o czołówce rankingów i upierał się, że pierwsze miejsce na świecie nie jest jego celem na ten sezon.