Adolf Hitler był „super ćpunem”, twierdzi nowa książka
Autor Norman Ohler mówi, że niemiecki fuhrer zwrócił się do narkotyków po zamachu na von Stauffenberga w 1944 roku

Obrazy Getty
Nowa książka twierdzi, że ujawniła prawdziwą skalę od dawna plotkowanego uzależnienia Adolfa Hitlera od narkotyków.
„Niemcy, kraj narkotyków, eskapizmu i światowego znużenia szukały super-ćpunka”, pisze Norman Ohler, autor Blitzed: Drugs In Nazi Germany. — I znalazł go w najczarniejszej godzinie w Adolfie Hitlerze.
Co ujawnia książka?
Ohler twierdzi, że uzależnienie Hitlera zaczęło się po zamachu na Clausa von Stauffenberga w 1944 roku. Bomba podłożona w teczce pod biurkiem zmieniła niemieckiego fuhrera w „nerwowego wraka”. „Obawiam się, że od 1944 r. Hitler nie spędził ani dnia na trzeźwo” – twierdzi autor.
Mówi, że Hitler zwrócił się do szeregu narkotyków, w tym substancji podobnej do heroiny zwanej Eukodel, aby pomóc mu sobie z tym poradzić, czyniąc jego zachowanie i podejmowanie decyzji jeszcze bardziej nieobliczalnymi.
„Skutek leków może wydawać się widzom „niewiele bliski cudów”, mówi Opiekun . „W jednej chwili Führer był tak wątły, że ledwo mógł wstać, w następnej bez przerwy gadał na Mussoliniego” – dodaje.
Przedtem Hitler był bardzo publiczną osobą, mówi Ohler. „Ale zamach na jego życie sprawił, że został wycofany, paranoiczny i niespokojny”.
Twierdzenia te są poparte fragmentami dziennika dr Theo Morell, osobistego lekarza Hitlera, który powiedział, że uzależnienie nazistowskiego przywódcy było tak poważne, że prawie wszystkie żyły mu się zapadły.
„Dziś anulowałem zastrzyki, aby dać szansę na zagojenie wcześniejszych przebić” – napisał Morell.
Istnieją również zapisy o złym stanie zdrowia Hitlera w ostatnich dniach II wojny światowej, gdy ukrywał się w swoim bunkrze bez żadnych narkotyków.
Ohler obwinia swój stan o uzależnienie. „To musiało być okropne” – mówi. „Przegrywa wojnę światową i odstawia narkotyki”.
Jaka była reakcja?
Brytyjski historyk Ian Kershaw, czołowy autorytet w sprawach Hitlera i nazistowskich Niemiec, opisał tę książkę jako „poważne dzieło naukowe” autora, który nigdy wcześniej nie pisał literatury faktu.
„Ta zdumiewająca relacja o uzależnieniu od metamfetaminy w Trzeciej Rzeszy zmienia to, co wiemy o II wojnie światowej”, mówi The Guardian.