House of Cards sezon 5: Czy serial pozostanie aktualny?
Z Donaldem Trumpem w Białym Domu, krytycy zastanawiają się, jak Frank Underwood może liczyć na konkurowanie

Kevin Spacey jako Frank Underwood
Netflix
Hitowy dramat polityczny Netflix House of Cards powraca w swoim piątym serialu pod koniec miesiąca, ale czy serial, który uwielbia ciemną stronę polityki, może nadążać za wydarzeniami z prawdziwego świata?
Podążało za złowrogim awansem makiawelicznego Franka Underwooda (Kevin Spacey) z partyjnego bata na wiceprezesa, a następnie prezydenta.
Będzie to jednak pierwsza emisja od czasu, gdy Donald Trump zdobył nominację Republikanów i został prawdziwym głównodowodzącym USA.
A „jak serial zareaguje” na to będzie największym pytaniem w piątym sezonie, mówi Ryan Bort w: Newsweek . Dodaje, że odpowiedzią jest „przekształcenie Franka Underwooda Kevina Spaceya w demokratyczną wersję Trumpa”.
Nowy zwiastun House of Cards pokazuje ludzi spoza Białego Domu trzymających plakaty „Nigdy Underwood”, będące echem wołania „Nigdy nie Trump” dla tych, którzy sprzeciwiają się staraniom amerykańskiego miliardera o prezydenturę. Tymczasem Underwood mówi: „Naród amerykański nie nie wiem, co jest dla nich najlepsze. Tak jest”, podczas gdy widzi się go, jak nadużywa swojej nowej roli i deklaruje zamiar utrzymania władzy przez czas nieokreślony przy wsparciu swojej żony Claire (Robin Wright) i poplecznika Douga (Michael Kelly).
Kończy się złowieszczym hasłem: „Jeden naród, Underwood”.
Jednak komentatorzy zastanawiają się, czy dramat może nadal pobudzać wyobraźnię widzów znużonych ostatnimi politycznymi wstrząsami.
W zeszłym roku Lili Loofbourow w Opiekun powiedział, że House of Cards zawsze był „zabawny i mroczny”, ale jego podobieństwa do bieżących wydarzeń stały się „nietypowo słabe”.
Niegdyś „jadowita gadanina o zła amerykańskiej polityki” nagle wydała się „nie tylko retro, ale i naiwna”, napisała, aw porównaniu z przerażającą rzeczywistością Izydy fikcyjni terroryści z House of Cards wydawali się „smutnym żartem”.
Komik Hasan Minhaj, który brał udział w tegorocznej Kolacja Korespondentów Białego Domu , powtórzył te uczucia, żartując, że prawdziwa prezydentura była tak stresująca, że oglądał House of Cards tylko po to, by się zrelaksować.
Dodał: „O rany, kongresmen pchnął dziennikarza pod jadący pociąg? To osobliwe”, nawiązując do wcześniejszej sceny z serialu.
Christopher Hooton w Niezależny twierdzi, że Trump stanowi „egzystencjalne zagrożenie” dla racji bytu House of Cards.
Wciąż jest „inteligentny, zadziorny i groźny jak zawsze”, mówi, recenzując pierwszy odcinek, i odpowiedział na „uparty nowy prezydent świata rzeczywistego” z bezwzględną postacią Underwooda „podnieconą”.
Ma jednak nadzieję, że serial może nadal „podnosić stawkę, jeśli chodzi o swojego bohatera”. Jak mówi, widzowie muszą wiedzieć, jak ta prezydencja „zakończy się”.
Piąty sezon House of Cards zostanie wydany na Netflix 30 maja.