135 000 miejsc pracy w Wielkiej Brytanii w obliczu „ekonomicznego armagedonu”
Oczekuje się, że w sektorze detalicznym zniknie co najmniej 22 500 miejsc pracy

WHSsmith ogłosił poważne cięcia kadrowe
Graeme Robertson/Getty Images
Setki tysięcy miejsc pracy stoją w obliczu zagrożenia w niektórych największych brytyjskich firmach w związku z ciągłymi skutkami gospodarczymi pandemii koronawirusa.
Analiza przez Codzienna poczta ujawnił, że 135 000 pozycji jestma zostać skrócony w Wielkiej Brytanii, a także kolejnych 95 000 w brytyjskich firmach za granicą.
Analizując liczby, Mail donosi, że zwolniono 22 500 miejsc pracy w sektorze detalicznym, 21 600 w podróżach i liniach lotniczych, a 18 100 w restauracjach.
WHSmith, zajmujący się handlem detalicznym, działający od ponad 200 lat, ogłosił wczoraj, że zwolni 1500 pracowników, z których wielu pracuje na dworcach kolejowych i lotniskach.
Żałuję, że będzie to miało wpływ na znaczną liczbę kolegów, powiedział dyrektor naczelny WHSmith Carl Cowling. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby ich wesprzeć w tym trudnym czasie.
Inne firmy, które obecnie nakładają zwolnienia, to PizzaExpress, Currys PC World, Hays Travel i DW Sports, które podobno likwidują 4470 miejsc pracy między sobą. Wczoraj wieczorem ogłoszono również, że około 1500 pracowników hoteli zarządzanych przez LGH może stracić pracę, w tym personel Crowne Plaza, Holiday Inn i Hallmark.
Wygląda na to, że utrata miejsc pracy zwiększy presję na rząd, aby przywrócić Wielką Brytanię do pracy i wzmocnić przesłanie dla pracodawców i pracowników, mówi The Mail, a konserwatywny poseł Iain Duncan Smith ostrzega przed ekonomicznym armagedonem, jeśli pracownicy nie wrócą do pracy .
Wraz z nim przyjdą fale bezrobocia prowadzące do jeszcze większej liczby ofiar, dodał Duncan Smith.
W odpowiedzi na złowrogie prognozy lider Partii Pracy Keir Starmer zintensyfikował swoją kampanię o ukierunkowane rozszerzenie programu urlopowego , który obecnie obsługuje 9,6 mln pracowników i ma się zakończyć w październiku, Codzienne lustro mówi.
Stoimy w obliczu kryzysu zatrudnienia na skalę niespotykaną od pokoleń – przyznał lider opozycji. Ale nie jest za późno na działanie rządu.