Theresa May zmaga się z „koszmarnym” przemówieniem na konferencji Torysów
Premier walczy z bólem gardła i dzierżącym P45 dowcipnisiem, aby wygłosić przemówienie programowe

Dowcipniś Simon Brodkin, znany również jako komik Lee Nelson, przerywa przemówienie May, aby wręczyć jej formularz P45
Świergot
Jak mówią przemówienia na konferencjach Partii Konserwatywnej, Theresa May była brytyjskim koszmarem, mówiąc słowami Widzowie Isobel Hardman.
Niesamowicie oglądać, napisał na Twitterze redaktor polityczny The Sunday Times Tim Shipman , podczas gdy Słońce Harry Cole zgodził się, a nie obrazy, na które liczył nr 10. ten Codzienne lustro podsumował dzisiejsze przemówienie premiera w Manchesterze jako niepowstrzymaną, wieloaspektową katastrofę o epickich rozmiarach.
May przeprosił członków Partii Konserwatywnej za to, że nie zapewnili sobie zwycięstwa, na które liczyli w czerwcowych wyborach powszechnych, i obiecał dwie nowe inicjatywy polityczne dotyczące mieszkalnictwa i energii. Ale jej adres prawdopodobnie zostanie zapamiętany przez komika Simona Brodkina, który wręczył May fałszywy formularz P45 rzekomo w imieniu Borisa Johnsona.
Brodkin, występujący pod pseudonimem Lee Nelson, nie był jedyną rozrywką. Ponury maj wielokrotnie kaszlał i prychał, w pewnym momencie przyjmując pastylkę na gardło od kanclerza Philipa Hammonda. Kiedy skończyła, nawet hasło na ścianie za nią rozpadało się, w tym, co Mirror określiło jako desperacką próbę ucieczki przed straszliwym wypadkiem samochodowym.
Ostre przesłanie „Budowanie kraju, który działa dla wszystkich”, zrezygnowało z ducha, z literami F i E spadającymi na podłogę, pozostawiając torysowskie przesłanie jako: „Budowanie kraju, który działa lub dla wszystkich”.
Jeśli chodzi o dwa duże ogłoszenia polityczne z maja, premier ujawnił inwestycję w wysokości 2 miliardów funtów w budowę tanich mieszkań i ograniczenie wzrostu cen energii.
Ogłoszenie o mieszkalnictwie zostało prześledzone przez noc w The Sun jako największa inwestycja w mieszkania komunalne przez przywódcę torysów od czasu Harolda Macmillana w latach 50., ale, jak donosi Jim Pickard z Financial Times, twierdzenie to wydaje się chybione.
Zespół May przyznał się do prasy, że dodatkowe pieniądze na mieszkania socjalne wybudują 25 tys. domów w ciągu 5 lat - czyli 5 tys. rocznie. pic.twitter.com/0zdLMRwroO
— Jim Pickard (@PickardJE) 4 października 2017 r.
Dziś była to raczej męka niż triumfalny powrót, BBC Laura Kuenssberg mówi o przemówieniu zamykającym konferencję w maju, która miała oznaczać wielki powrót lidera torysów.
Kuenssberg uważa, że strach pod numerem 10 będzie polegał na tym, że został całkowicie przyćmiony, ponieważ nikt nie będzie pamiętał niczego z przemówienia poza tym, że musiała przez to przebrnąć.
Trochę zbyt osobiste?
Celem premiera było przypomnienie mającej obsesję na punkcie Brexitu konferencji, że May powraca do swoich kluczowych tematów „palących niesprawiedliwości” na schodach numer 10 w lipcu 2016 r., mówi HuffPost w Wielkiej Brytanii Paula Waugha.
Mówi się, że jest to o wiele bardziej osobiste przemówienie, niż zwykle wygłasza, ale niebezpieczeństwo polega na tym, że jeśli jej doradcy naprawdę zrobią „Niech Theresa be Theresa”, publiczność może po prostu wzruszyć ramionami i powiedzieć: „Czy o to chodzi?”
Chociaż polityka mieszkaniowa May może okazać się transformacyjna, do tej pory mieliśmy niewiele szczegółów na temat planu ograniczenia cen energii, więc przemówienie tak naprawdę nie wypełnia luki politycznej w agendzie polityki wewnętrznej Partii Konserwatywnej, mówi Opiekun Andrzeja Wróbla. Ale to ruch we właściwym kierunku. Niestety, dodaje, choć o większości przemówień na konferencjach partyjnych szybko się zapomina, to ta zostanie zapamiętana do końca majowej kariery.
Majowy moment P45
Słabości wykazywane przez premier mogą wzmocnić dążenie do wyzwania przywództwa w jej partii.
Konwencjonalna mądrość polityczna mówi, że Theresa May wygra przez osunięcie się ziemi 8 czerwca. Po tym, jak tego nie zrobiła, konwencjonalna wiedza polityczna powiedziała również, że powinna była zrezygnować 9 czerwca, mówi Czasy Matt Chorley.
To, że tego nie zrobiła i od tego czasu wstaje każdego dnia i postanowiła nie rezygnować dzisiaj, jest świadectwem zarówno jej własnej, wielokrotnie przetestowanej odporności, jak i niedoskonałości innych możliwości.
May zwróciła się dziś do swoich rywali, mówi Chorley. Powiedziała, że wszyscy członkowie partii, w tym jej rywale z kierownictwa torysów, powinni koncentrować się na przyszłości wyborców, nie martwiąc się o nasze bezpieczeństwo pracy, ale o ich; nie zajmując się naszymi obawami, ale problemami, problemami, wyzwaniami, które ich dotyczą.
Chociaż to urocza linia, to nieprawda, mówi New Statesman's Stephena Busha. Gdyby nie martwiła się o własne bezpieczeństwo pracy, nie stałaby z boku, gdy Boris Johnson obraża innego europejskiego sojusznika lub wywołuje awanturę za granicą.
Tylko ktoś z kamiennym sercem mógł nie poczuć choćby cienia współczucia dla premiera – dodaje – ale to przemówienie pokazuje wielką tragedią May jest to, że odrzuciła możliwość zademonstrowania prawdziwej refleksji nad tym, co wydarzyło się 8 Czerwiec - odmówiła konserwatystom szansy na zmianę.