Sufrażystki Arabii Saudyjskiej: kobiety tworzące historię
Kobiety po raz pierwszy zagłosują i staną w wyborach – ale czy powinniśmy jeszcze świętować?

Nassima al-Sadah, saudyjska działaczka na rzecz praw kobiet
Setki kobiet w Arabii Saudyjskiej rozpoczęło kampanię w przełomowych wyborach lokalnych zaplanowanych na przyszły miesiąc.
Po raz pierwszy w historii konserwatywnego królestwa kobiety będą mogły zarówno głosować, jak i kandydować w wyborach samorządowych, co jest okrzyknięte znaczącym krokiem naprzód w obronie praw kobiet.
W plebiscycie 12 grudnia ma stanąć ponad 900 kandydatek. Należą do nich Haifa al-Hababi, 37-letnia architekt, profesor i felietonistka prasowa, która była pierwszą kobietą, która zgłosiła się do kandydowania.
„Tworzymy historię” – powiedziała BBC . Chociaż kobiety w innych krajach zdobyły prawo do głosowania dawno temu, Hababi mówi, że zmiany dopiero się zaczynają w jej kraju. „Jesteśmy pokoleniem, które przyniesie zmiany”.
Ruch na rzecz praw kobiet rozpoczął się w Arabii Saudyjskiej w latach 60., ale zyskał na znaczeniu dopiero w 1990 r., mówi dr Hatoon al-Fassi, historyk, pisarka i działaczka na rzecz praw kobiet.
Punktem zwrotnym był protest 47 kobiet przeciwko przekonaniom religijnym, które skutecznie zakazywały kobietom prowadzenia pojazdów.
„W tym momencie, kiedy zostali aresztowani, nękani i wyrzuceni z pracy, debata, która przetoczyła się przez miasto, wzbudziła pewną świadomość siły aktywizmu, która różniła się od wszystkiego, co było wcześniej” – powiedziała. Opiekun .
Ćwierć wieku później, pomimo pewnych umiarkowanych wzrostów, kobiety w Arabii Saudyjskiej nadal borykają się z a mnogość ograniczeń w ich codziennym życiu. Pozostają niezdolni do kierowania pojazdami, nie mogą się nigdzie ruszyć bez męskiej przyzwoitki, a ich zasady dotyczące ubioru podlegają ścisłej interpretacji prawa islamskiego.
Doprowadziło to do tego, że niektórzy działacze na rzecz praw kobiet w królestwie opisali decyzję przyznania kobietom głosu w lokalnych wyborach jako odwrócenie uwagi od większych i bardziej szkodliwych naruszeń praw.
Wskazują również, że nie wszystkie kobiety będą mogły – lub będą mogły – uzyskać dostęp do ośrodków wyborczych ze względu na zależność od swoich mężów i krewnych płci męskiej.
„Jak mógłbym zostać wybrany, jeśli nie umiem prowadzić, jeśli nie mam prawa do opieki nad moimi dziećmi, kiedy tak wiele problemów dotyczących naszego codziennego życia nie jest rozwiązanych? Aziza al-Yousef, czołowy działacz, powiedział: Czasy finansowe .
Rejestracje wyborców wśród kobiet są niezwykle niskie. Według komisji wyborczej kobiety będą stanowić około 6% elektoratu liczącego 1,7 mln osób.
„[To] nie jest odzwierciedleniem zainteresowania kobiet, niż wskazaniem, jak wiele barier wciąż stoi na drodze saudyjskich kobiet, które chcą uczestniczyć w życiu publicznym”, mówi strona internetowa Polityka zagraniczna .
Pojawiły się również doniesienia, że kilka działaczy na rzecz praw kobiet zostało zdyskwalifikowanych z kandydowania. Nassima al-Sadah (na zdjęciu powyżej) miała stanąć w mieście Qatif na wybrzeżu Zatoki Perskiej, ale została poinformowana przez władze, że jej nazwisko zostało usunięte z karty do głosowania. — Nie wiem dlaczego — powiedziała.
Ale inni są nieugięci, że jest jeszcze wiele do świętowania. Staramy się postępować rozsądnie, domagając się naszych praw - powiedział dr Fassi. „Więc w tej chwili świętujemy – jeszcze nie patrzymy na negatywność”.
Sheikha al-Sudairy z Towarzystwa Filantropijnego dla Kobiet al-Nahda zgadza się z tym. „To pierwszy krok”, mówi. „Nie możemy tego powiedzieć tylko dlatego, że nie jest doskonały, nie ma sensu”.