Rosną obawy związane z „koszmarnym” systemem oceny zdolności kredytowej w Chinach
Stworzona zostanie krajowa baza danych, aby oceniać wiarygodność każdego obywatela – ale czy to posuwa się za daleko?

Frederic J. Brown/AFP/Getty Images
Chiny przygotowują się do wprowadzenia kontrowersyjnego systemu oceny kredytowej, który ocenia wiarygodność każdego obywatela na podstawie różnych czynników finansowych i społecznych.
System Kredytu Społecznego (SCS) nadal znajduje się w fazie próbnej, a rząd planuje utworzenie krajowej bazy danych do końca 2020 roku.
Obywatele i organizacje będą oceniane nie tylko pod względem wiarygodności finansowej, ale także interakcji społecznych i wydatków konsumenckich BBC Relacjonuje Celia Hatton. Informacje te będą następnie udostępniane między instytucjami publicznymi.
Dokładne szczegóły pozostają niejasne, ale system podobno bierze pod uwagę różne rzeczy, w tym punkty na prawie jazdy danej osoby, kupowane produkty i sposób ich oceny w pracy.
Rogier Creemers, który studiuje chińską politykę medialną i zmiany polityczne na Uniwersytecie Oksfordzkim, zgadza się, że planowane środki wykraczają daleko poza ustalenie zdolności kredytowej.
„Całe to zachowanie zostanie zintegrowane w jedną kompleksową ocenę ciebie jako osoby, która następnie zostanie wykorzystana do przyznania ci uprawnień lub niekwalifikacji do określonych prac lub usług socjalnych” – powiedział Nowy naukowiec .
Jeden z głównych projektów pilotażowych jest obecnie prowadzony przez Sesame Credit, spółkę zależną chińskiego giganta handlu elektronicznego Alibaba. Być może najbardziej kontrowersyjnie firma otwarcie przyznaje, że ocenia rodzaje produktów, które kupujący kupują w Internecie, BBC mówi.
„Ktoś, kto gra w gry wideo przez dziesięć godzin dziennie, byłby uważany za osobę bezczynną, a ktoś, kto często kupuje pieluchy, byłby uważany za prawdopodobnie rodzica, który w sumie ma większe poczucie odpowiedzialności”. powiedział Li Yingyun, dyrektor technologiczny firmy Sesame.
Następnie firma nagradza osoby z wysokimi wynikami kredytowymi dodatkowymi korzyściami, takimi jak wyróżniający się profil randkowy na stronie kojarzeń Baihe czy rezerwacje VIP w hotelach i wypożyczalniach samochodów.
System wywołał krytykę ze strony wielu osób spoza kraju, w tym analityka polityki Amerykańskiego Związku Swobód Obywatelskich, Jaya Stanleya, który nazwał program „koszmarem”.
Ale inni uważają, że innowacyjny i kompleksowy system oceny kredytowej jest w Chinach bardzo potrzebny. „Wiele osób w Chinach nie posiada domów, samochodów ani kart kredytowych, więc tego rodzaju informacji nie można zmierzyć” – wyjaśnia bloger technologiczny Wen Quan.
Creemers, który był odpowiedzialny za tłumaczenie publicznie opublikowanych dokumentów na temat SCS, powiedział, że obawy Wielkiego Brata dotyczące systemu są typowe dla relacji zachodnich mediów na temat Chin.
„Prawie wszystko, co robią Chiny, wywołuje panikę” – powiedział. „I wiele razy nie zdajemy sobie sprawy, że robimy podobne rzeczy”.