Rishi Sunak ostrzegał przed „historycznym łapaniem podatków” – jak więc może opłacić rachunek za koronawirusa?
Konserwatywni posłowie twierdzą, że planowane podwyżki „udusią” gospodarkę, ponieważ rakiety zadłużeniowe

Konserwatywni posłowie twierdzą, że planowane podwyżki „udusią” gospodarkę, ponieważ rakiety zadłużeniowe
Toby Melville / Pool / AFP przez Getty Images
Posłowie torysów ostrzegają Rishiego Sunaka, że proponowany rabunek podatkowy w wysokości 30 miliardów funtów w celu odzyskania kosztów kryzysu związanego z koronawirusem zdusi ożywienie gospodarcze kraju.
Kanclerz podobno zastanawia się nad tym, co Codzienna poczta opisuje jako ogromny nalot fiskalny w budżecie w listopadzie, po tym, jak pilne wydatki na walkę z pandemią spowodowały upadek brytyjskiego długu publicznego 2 bilionów funtów po raz pierwszy .
Ale plany wywołały gniew wśród torysowskich ławników, z których wielu jest w buntowniczym nastroju po wielu niedawnych zwrotach w polityce, informuje ja wieści strona.
Co planuje Sunak?
Urzędnicy skarbu naciskają na największe podwyżki podatków w pokoleniu, aby zatkać dziury w finansach publicznych, według Telegraf .
Źródła powiedziały gazecie, że Sunak rozważa pięciokrotny kaprys nowych opłat obejmujących wzrost podatku od zysków kapitałowych, atak na ulgę emerytalną, podwyżkę benzyny i innych ceł, podatek od zakupów internetowych oraz uproszczenie podatku od spadków.
Czasy informuje, że kanclerz rozważa również propozycję podniesienia podatku od osób prawnych z 19% do 24%, co zwiększyłoby 12 miliardów funtów w przyszłym roku, do 17 miliardów funtów w latach 2023-24, ale postawiłoby rząd na kursie kolizyjnym z firmami uderzony przez pandemię.
Ponadto ruch ten zburzyłby ortodoksję torysów, że Wielka Brytania powinna dążyć do uzyskania jednej z najbardziej konkurencyjnych stawek na świecie, dodaje Daily Mail.
Tymczasem Institute for Fiscal Studies twierdzi, że obniżenie ulg podatkowych emerytalnych do 20% przyniosłoby kolejne 11 miliardów funtów, podczas gdy 2% podatek od sprzedaży online przyniósłby 2 miliardy funtów, a 1% wzrost podatku paliwowego przyniósłby 295 milionów funtów.
A reakcja?
Propozycje wywołały sprzeciw ze strony backbenchers Tory, donosi The Times. Marcus Fysh, konserwatywny poseł Yeovil, tweetował że podwyżki podatków były złą reakcją na kryzys Covida, dodając, że musimy pomóc gospodarce, a nie ją dusić.
To przesłanie zostało powtórzone przez byłego ministra gabinetu Johna Redwooda, który: napisał : Nie możesz opodatkować swojej drogi do szybszego wzrostu i większego dobrobytu.
Planom sprzeciwili się również starsi ekonomiści i liderzy biznesu, którzy ostrzegają, że podnoszenie podatków w środku najgorszej recesji od 300 lat byłoby „gwizdem na wietrze”, mówi The Telegraph.
Adam Marshall, dyrektor generalny Brytyjskich Izb Handlowych, twierdzi, że podniesienie obciążeń podatkowych dla firm i przedsiębiorców, zanim będą mieli szansę na powrót do zdrowia, może stworzyć poważne problemy dla trajektorii ogólnego ożywienia w Wielkiej Brytanii.
Może spowolnić inwestycje, może spowolnić podejmowanie ryzyka wśród przedsiębiorców i rozwijających się firm. Każdy w biznesie rozumie, że finanse publiczne trzeba naprawić, ale rób to za wcześnie i ryzykujesz zdławienie wzrostu w kluczowym momencie.
Inni eksperci ostrzegają, że podwyżki podatków jedynie odsuną kolejny okres oszczędności, o czym mówi John O’Connell, dyrektor naczelny think tanku TaxPayers’ Alliance. Miasto rano że podwyżki są dokładnym przeciwieństwem tego, czego potrzebuje Wielka Brytania.
O’Connell dodał, że po ogromnych narodowych wysiłkach mających na celu wyprowadzenie kraju z kryzysu, podwyżki podatków oznaczałyby brutalne oszczędności dla podatników i służyłyby jedynie kopaniu sektora prywatnego, gdy ten jest w dół.
Jakie inne opcje ma Sunak?
Źródła sugerują, że Downing Street jest również przeciwna potencjalnym podwyżkom podatków, a Boris Johnson opowiada się za innymi środkami ograniczania podatków.
The Telegraph donosi, że wyżsi rangą osobiści z nr 10 wyrażają frustrację, że urzędnicy nie przedstawiają innych opcji, takich jak cięcia w bieżących budżetach wydatków departamentów Whitehall.
Redaktor ekonomiczny gazety Russell Lynch pisze, że podczas gdy Sunak jest zdecydowanie najpopularniejszy członek rządu walczącego o opanowanie kryzysu Covid-19, ten blask może wkrótce zostać przyćmiony, gdy próbuje wygrzebać się z krateru fiskalnego pozostawionego przez wirusa.
A możliwości podniesienia dochodów przez kanclerz są ograniczone przez niechęć premiera do przemoczenia tradycyjnych zwolenników konserwatystów lub powrotu do ery oszczędności – pozostawiając Sunaka przed bolesnymi wyborami w jesiennym budżecie, podsumowuje Lynch.