Recenzja Hot Stone Fitzrovia: nienaganne sushi, ale w cenie
W menu jest kilka zawrotnych wzlotów, a także kilka drogich upadków?

Ekskluzywna kuchnia w Londynie przekształciła się ostatnio w coś w rodzaju wyścigu zbrojeń, a restauracje w całej stolicy konkurują o wprowadzanie do swoich potraw coraz droższych składników, a następnie pobierają za nie niewielką fortunę. W ostatnich latach The Wellesley oferował pizzę z białą truflą za 200 funtów, The Ritz omlet z kawiorem za 300 funtów, a jeśli naprawdę chcesz wypchnąć łódź, Sushisamba ma obecnie ishiyaki z wołowiną Kobe za 1000 funtów.
Niektóre z tych dań osiągają natychmiastową wspaniałość, dzięki wysokiej jakości rybom, mięsu lub warzywom, które dają przestrzeń, by mówić elegancko za siebie, ale inne kończą się zbyt wybrednymi lub po prostu przesiąknięte zbyt dużą ilością trufli, kawioru lub dosłownego złota.
Gorący kamień Fitzrovia zarządza po trochu z obu, z kilkoma zawrotnymi wzlotami w menu, a także kilkoma drogimi upadkami. Można tu bardzo dobrze zjeść, ale warto po prostu ostrożnie poruszać się po menu, aby nie płacić drogo za niektóre dania, które posuwają się trochę za daleko.
Główną atrakcją restauracji jest sashimi i sushi, które jest oczywiście pełnym miłości dziełem mistrza itamae . Idealnie dobrana ryba, elegancko przygotowana na pozytywnie instagramowych talerzach (jeśli tak jest).

Jest też danie, od którego restauracja wzięła swoją nazwę: piekąco gorący kamień, rozgrzany do 400C, a następnie dostarczony na stół, na którym można ugotować nieskazitelny kawałek Kobe lub Wagyu wołowina według własnych upodobań. Subtelne, precyzyjne danie, którego wyrafinowanie kryje się za pozorną prostotą.
Tymczasem, na drugim końcu spektrum, w menu znajduje się kilka krzykliwych pozycji, w których lilia została złocona, truflowana i/lub kawiorowa bez wyraźnego powodu. Restauracje tłusty tuńczyk z truflą i kawiorem jest tego przykładem. Tłusty tuńczyk jest ceniony przez miłośników sushi, ale większość woli, aby był podawany tak prosto, jak to tylko możliwe. Kilka innych potraw cierpi z powodu tego samego wachlarza.
Nie można oprzeć się wrażeniu, że sami szefowie kuchni z radością spoczną na swoich umiejętnościach i oczywiście doskonałej dbałości o szczegóły przy wyborze najlepszych mięs i ryb przywożonych do Wielkiej Brytanii. Takie podejście pasowałoby również do wystroju restauracji, która nie jest nastawiona na randkowo-nocny urok Hakkasana czy blichtr Nobu, ale na coś bardziej wyrafinowanego.
Restauracja nadal jest niezwykle łatwa do polecania - Omakase (dosłownie zostawię to tobie) obiad wybrany przez szefa kuchni to jedno z tych kulinarnych doświadczeń, którymi będziesz chciał się zachwycać miesiącami. Dodatkowo lista win i sake jest wyjątkowa. Tylko uważaj na niektóre naczynia z najwyższej półki, bo Hot Stone może wypalić niepotrzebną dziurę w kieszeni.
Hot Stone Fitzrovia, 3 Windmill Street, W1T 2HY; hotstonelondon.com