Raport Jimmy'ego Savile'a: „napastnicy mogą nadal czaić się w BBC”
Wyciekły projekt ataku na „kulturę szacunku, nietykalne gwiazdy i menedżerów ponad prawem”

Obrazy Getty
Przeciek szkicu raportu do kultury BBC w czasach Jimmy'ego Savile'a atakuje kulturę i praktyki organizacji i twierdzi, że drapieżcy seksualni mogą być nadal ukrywani w organizacji.
Przeklęty raport, prowadzony przez emerytowaną sędzię Dame Janet Smith i uzyskany przez Aktualności , wyszczególnia również zakres napaści dokonanych przez pedofila.
Przez dziesięciolecia prezenter wykorzystywał seksualnie setki kobiet i młodych dziewcząt w szpitalach, domach dziecka i BBC. Wiele zarzutów pojawiło się dopiero po jego śmierci w 2011 roku.
W odpowiedzi BBC zleciła niezależny przegląd w 2012 roku, aby ocenić swoje praktyki w czasie, gdy zatrudniała Savile.
500-stronicowy projekt twierdzi, że korporacja traktowała celebrytów „rękawiczkami dla dzieci”, a pracownicy byli zbyt przestraszeni, by zgłosić Savile swoim menedżerom, mówi Exaro. Mówi się również, że podkreśla „kulturę uległości”, „nietykalne gwiazdy” i menedżerów, którzy byli „ponad prawem”.
Dame Smith dalej opisuje liczne gwałty i napaści seksualne na nieletnich dziewczynach przez Savile, niektóre nawet popełnione przed kamerą.
Wskazała na przypadek, w którym Savile wykorzystała seksualnie młodą dziewczynę na planie Top of the Pops w 1969 roku. Kiedy ofiara zgłosiła to członkowi załogi, została wyprowadzona z lokalu.
„Słyszałem o incydentach, które miały miejsce praktycznie w każdym lokalu BBC, w którym pracował” – napisała Dame Smith. „Saille wykorzystałaby możliwość kontaktów seksualnych nawet w miejscach publicznych, takich jak korytarze, klatki schodowe i stołówki”.
W posłowiu podsumowuje: „Na koniec chciałabym zastanowić się, czy jest możliwe, że drapieżny sprawca przemocy wobec dzieci może czaić się nieodkryty w BBC nawet dzisiaj. Odpowiedź brzmi: myślę, że to możliwe.
Reagując na ujawnione dokumenty, dyrektor generalny BBC Tony Hall opisał aferę Savile jako „mroczny rozdział w historii BBC” i powiedział, że raport końcowy będzie „nieoceniony w zrozumieniu tego, co się stało”.
Powiedział jednak, że kopia, która wyciekła do mediów, była „wczesnym projektem, który znacznie się zmienił, więc chociaż nie mogę się doczekać, aby wyciągnąć te lekcje, odpowiedzialną rzeczą musi być podjęcie działań w sprawie końcowego raportu, którego nie otrzymaliśmy”.
Raport końcowy ma zostać opublikowany w ciągu sześciu tygodni.