Jak Vote Leave złamał prawo
Sonda dochodzi do wniosku, że kampania pro-Brexit naruszyła zasady wydatkowania

Pojawiły się pytania o to, kto sfinansował kampanię Leave
BEN STANSALL / AFP / Getty Images
Grupa prowadząca kampanię Brexit Vote Leave została ukarana grzywną i skierowana na policję przez Komisję Wyborczą za złamanie prawa wyborczego.
Niezależny organ nadzorczy znalazł znaczące dowody na wspólną pracę grupy z inną rzekomo niezależną organizacją pro-Brexit, BeLeave, która spowodowała, że Vote Leave przekroczył limit 7 milionów funtów na wydatki wyborcze o prawie 500 000 funtów.
Długo oczekiwany raport mówi, że Vote Leave przekazał BeLeave ponad 675 000 funtów, które powinny zostać zadeklarowane przez tego pierwszego, donosi Opiekun .
Co najważniejsze, gotówka została wykorzystana do zapłaty firmie danych Aggregate IQ i – jak twierdził demaskator – potencjalnie umożliwiła jej [Vote Leave] precyzyjnie skierować do wystarczającej liczby wyborców w mediach społecznościowych, aby zachwiać wynikiem Brexitu, mówi Niezależny .
Darren Grimes, założyciel BeLeave, i urzędnik Vote Leave David Halsall zostali zgłoszoni na policję. Vote Leave został ukarany grzywną w wysokości 61 000 funtów, a Grimes 20 000 funtów.
Komisja poinformowała, że udostępniła swoje akta śledztwa Policji Metropolitalnej w celu zbadania, czy popełniono jakiekolwiek inne przestępstwa poza kompetencjami organu nadzorującego. BBC .
Vote Leave zwrócił również niekompletny i niedokładny raport o wydatkach, w którym prawie 234 501 £ zgłoszono nieprawidłowo, a faktury zaginęły na łączną kwotę 12 849,99 £.
Poseł Partii Pracy David Lammy, zwolennik anty-brexitowej grupy Best for Britain, powiedział: Ta wiadomość sprawia, że wynik referendum wydaje się gorszy niż kiedykolwiek. Jego ważność jest teraz kwestionowana.
O co zarzuca się urlop na głosowanie?
Według Vote Leave, projekt raportu przedstawia cztery zarzuty przeciwko kampanii: że dokonała niedokładnego zwrotu wydatków na kampanię, brakuje kilku faktur i rachunków, nie zastosowała się do ustawowego zawiadomienia i przekroczyła limit wydatków na polityczny kampania.
Zarzuty dotyczą darowizny w wysokości 680 000 funtów przekazanej przez kampanię osobnej młodzieżowej grupie Brexit o nazwie BeLeave, kierowanej przez studenta Darrena Grimesa.
Demaskatorzy twierdzą, że obie grupy ściśle ze sobą współpracowały – co nie jest dozwolone przez prawo wyborcze – i że przekazane pieniądze zostały faktycznie wykorzystane przez Vote Leave.
Według działacza i byłego wolontariusza Vote Leave, Shahmira Sanni, BeLeave był po prostu pełnomocnikiem samego Vote Leave, z gotówką skierowaną na utrzymanie głównej kampanii w ramach limitu wydatków Komisji Wyborczej w wysokości 7 milionów funtów.
Sanni twierdzi, że pieniądze zostały wykorzystane do zapłaty firmie danych Aggregate IQ za ukierunkowane wiadomości w mediach społecznościowych dla obu grup, Sky News raporty.
Reguły wyborcze stanowią również, że różne grupy kampanijne mogą swobodnie ze sobą współpracować, ale nie mogą mieć wspólnego planu.
ten charakter relacji między dwiema grupami jest kwestią sporną od referendum w 2016 roku. ten Codzienne lustro mówi, że Vote Leave boryka się od dwóch lat z pytaniami o swoje relacje finansowe z Grimes.
Co powiedział urlop głosowania?
Rzecznik Vote Leave powiedział, że raport zawiera szereg fałszywych oskarżeń i błędnych twierdzeń, które są całkowicie niedokładne i nie wytrzymują kontroli.
Zdumiewające było to, że żaden z członków kampanii nie był przesłuchiwany przez organ kontrolny podczas prowadzenia śledztwa, stwierdził rzecznik, dodając: Wszystko to sugeruje, że rzekomo bezstronna komisja jest motywowana agendą polityczną, a nie odkrywaniem faktów. Komisja nie zastosowała się do należytego procesu, a czyniąc to, oparła swoje wnioski na bezpodstawnych twierdzeniach i teoriach spiskowych.
Grupa miała rozważać swoje opcje, ale była przekonana, że orzeczenie zostanie obalone.
Elliott zaprzeczył wszystkim zarzutom przeciwko urlopowi głosowania i oskarżył organ nadzorczy o nieprzestrzeganie należytego procesu w dochodzeniu.
Powiedział Sky News: Słuchali tych, szczerze mówiąc, marginalnych postaci … ale nie mieli dowodów ze strony Vote Leave.
Myślę, że to ogromne naruszenie naturalnej sprawiedliwości, że nie chcieli słuchać naszych opinii i naszej historii, a my byliśmy ludźmi prowadzącymi kampanię.
W rozmowie z BBC , dodał Elliott: Wierzę, że działaliśmy zarówno w ramach litery prawa, jak i ducha prawa oraz ducha prowadzenia kampanii.
Otrzymaliśmy oznaczenie Vote Leave, jako oficjalnie wyznaczoną kampanią na rzecz urlopu, na podstawie tego, że pracowalibyśmy z innymi grupami – nie pracowalibyśmy tylko na własną rękę, pracowalibyśmy razem z innymi grupami i zachęcali je, i zachęcać ich do działania.
Co powiedziała Komisja Wyborcza?
Bob Posner, dyrektor komisji ds. finansów i regulacji politycznych, powiedział: Komisja Wyborcza śledziła dowody i przeprowadziła dokładne dochodzenie w sprawie wydatków i kampanii prowadzonych przez Vote Leave i BeLeave.
Znaleźliśmy istotne dowody na to, że obie grupy pracowały zgodnie ze wspólnym planem, nie zadeklarowały wspólnej pracy i nie przestrzegały prawnych limitów wydatków. Są to poważne naruszenia przepisów wprowadzonych przez Parlament w celu zapewnienia uczciwości i przejrzystości wyborów i referendów.
Posner kontynuował: Vote Leave od początku opierał się naszemu dochodzeniu, w tym kwestionował nasze prawo jako ustawowego regulatora do wszczęcia dochodzenia. Odmówił współpracy, odrzucił nasze prośby o skierowanie przedstawiciela na przesłuchanie i zmusił nas do skorzystania z naszych prawnych uprawnień, aby zmusić go do przedstawienia dowodów.
Niemniej jednak dowody, które znaleźliśmy, są jasne i znaczące i można je teraz zobaczyć w naszym raporcie.