Jak ataki w Barcelonie mogą wpłynąć na niepodległość Katalonii
In Depth: Katalońscy przywódcy kontynuują głosowanie w sprawie secesji pomimo apelu Madrytu o jedność

Ataki terrorystyczne w Barcelonie i Cambrils przypominają, że Hiszpania nie jest odporna na okrucieństwa na wielką skalę, które nękają jej europejskich sąsiadów. W rzeczywistości naród ma „długą i krwawą historię terroryzmu wewnętrznego”, pisze Martin Evans w Codzienny Telegraf .
Euskadi Ta Askatasuna (ETA), obecnie rozbrojona baskijska grupa separatystów, w ciągu 40 lat zabiła ponad 800 osób i zraniła tysiące. Bombardowania w Madrycie z 2004 r. – związane z Al-Kaidą – pozostają najbardziej śmiertelnym atakiem terrorystycznym w Europie w tym stuleciu, zauważa Niezależny .
Chociaż Hiszpania doszła do siebie po wcześniejszych okrucieństwach terrorystycznych, konsekwencje tych ostatnich ataków są niejasne. Przemoc w Barcelonie i Cambrils – która miała miejsce na tle napięć między konserwatywną hiszpańską Partią Ludową a regionalnym rządem katalońskim – może mieć polityczny wpływ na katalońskie referendum w sprawie niepodległości 1 października.
Mapa drogowa do niepodległości
Barcelona i Cambrils znajdują się w Katalonii, w północno-wschodniej Hiszpanii, pomiędzy Morzem Śródziemnym a Pirenejami. Region „od dawna domagał się większej autonomii od Madrytu”, donosi”. Lokalny .
Katalonia ma własną kulturę, tradycje i język, a także autonomiczny rząd i parlament. Jednak dla rządzących separatystycznych polityków nie jest to wystarczająco daleko idące.
Prezydent Carles Puigdemont powiedział, że „od Katalończyków zależy ich przyszłość” w referendum zaplanowanym na 1 października, pomimo orzeczenia hiszpańskiego trybunału konstytucyjnego, że głosowanie będzie niezgodne z prawem, donosi Euronews .
Ataki terrorystyczne z zeszłego tygodnia nie zatrzymają referendum, powiedział Puigdemont, dodając, że „mapa drogowa” w kierunku niepodległości nie uległaby zmianie.
Wzywa do jedności
Podczas gdy Katalonia była niezłomna w swojej determinacji, by przeprowadzić głosowanie separacyjne, rząd hiszpański odpowiedział na ataki wzywając do jedności.
Premier Hiszpanii Mariano Rajoy wezwał do współpracy i aby Hiszpania „pozostawiła za sobą to, co dzieli [nas] w obliczu większych wyzwań”. „My, Hiszpanie, wygramy tę [walkę z terroryzmem]”, powiedział, zgodnie z niemiecka fala .
Pisanie w Opiekun Francesc Badia i Dalmases powiedział, że „jeśli jest coś, co może karmić ducha narodu i solidarność jego narodu, to jest to śmiertelny atak terrorystyczny”, zauważając, że „Barcelona, Katalończycy i Hiszpanie” odczuwali ból.
„Siedem godzin niepodległości”
Jednak dla separatystów ataki pokazały gotowość Katalonii do niepodległości – i niedociągnięcia Madrytu.
Kataloński pisarz Bernat Dedeu w polemice zatytułowanej Siedem godzin niepodległości porównał odpowiedź Puigdemonta, jak mąż stanu, z opóźnionym przyjazdem Rajoya do Barcelony. Pochwalił także katalońską policję, raporty Widz.
Działacze niepodległościowi umniejszali znaczenie ciepłego przyjęcia przyjętego przez Rajoya i króla Filipa VI podczas czuwania w Barcelonie, przypisując to przyzwoitości, BBC raporty.
Tylko dlatego, że „[ludzie] klaskali króla Hiszpanii…” nie oznacza, że „atak stanie się dziką kartą, która przywróci Madrytowi grę o suwerenność”, mówi Patrick Jackson z BBC.
Punktacja polityczna
Pojawiły się oskarżenia, że ataki były wykorzystywane jako amunicja polityczna.
Według Polityczny , dwie główne i prozwiązkowe hiszpańskie gazety – El Pais i El Mundo – „opublikowały artykuły wstępne rano po zamachach, oskarżając kataloński rząd regionalny o skupienie się wyłącznie na dążeniu do uzyskania niepodległości od Hiszpanii kosztem bezpieczeństwa regionu”.
„Atak na taką skalę musi być ciosem, który przywraca katalońskim siłom politycznym rzeczywistość” – powiedział El Pais, dodając, że czas zakończyć „rażące łamanie prawa [i] oszustwa”.
Łączenie ataków terrorystycznych z dążeniem Katalonii do niepodległości może być niemądre dla rządzącej Hiszpanii Partii Ludowej, której decyzja o zrzuceniu winy za zamachy w Madrycie na ETA – a nie Al-Kaidę – kosztowała ich reelekcję. Ekonomista roszczenia.
Podzielony naród
„Zarówno Katalończycy… jak i rządy centralne zrobiłyby dobrze, gdyby [terror i niezależność] były oddzielone” – powiedział Carlos Barrera, profesor Uniwersytetu Nawarry. Reuters .
Katalończycy wydają się być podzieleni. Sondaż przeprowadzony przed atakami z zeszłego tygodnia przez kataloński organ publiczny wykazał, że odsetek osób popierających niepodległe państwo katalońskie spadł do 41,1 procent w czerwcu z 44,3 procent w marcu. Polityczny raporty. Podobne informacje sondażowe po atakach nie były dostępne.
„Jak atak terrorystyczny wpłynie na tę sytuację? Kto wie? Ale założę się, że nie bardzo, a jeśli tak, to wzmocni stronę związkową” – powiedziała BBC Adria Alsina Leal, profesor dziennikarstwa i katalońska działaczka na rzecz niepodległości. „Ostatecznie nie sądzę, aby istota debaty niepodległościowej miała się zmienić, ponieważ podstawowa sytuacja się nie zmieniła”.
Głosowanie na „tak” grozi dalszą polaryzacją obu rządów. Katalońscy politycy zobowiązali się jednostronnie ogłosić niepodległość, jeśli wyniki będą sprzyjać secesji, donosi Lokalny , podczas gdy Hiszpania jest gotowa odrzucić zarówno wynik głosowania, jak i jego legalność.