Duch młodości: London Fashion Week Men's
Niektórzy bawili się płcią i tematem dzieciństwa, podczas gdy inni optowali za spokojem na tle politycznej niepewności

„Duch młodości” – cokolwiek to znaczy – nie był „nigdzie bardziej widoczny niż na ulicach Londynu” podczas ostatniego London Fashion Week Men's (LFWM), podczas którego projektanci prezentowali swoje produkty na wiosnę/lato 2018. , był według W Magazine , który celebrował „dandysów, dziwaków i maniaków” z LFWM, „popisując się zarówno klasycznym angielskim krawiectwem, jak i motywami, ale także normcore estetyką wschodzącej klasy rządzącej mody”.
W Magazine zasugerował również, że po wyborach powszechnych, programy te oferowały rodzaj kontynuacji głosowania; co najwyraźniej dotyczyło „młodych ludzi rządzących dniem” i zakrwawionego nosa pani May – i to nie dlatego, że jest to modne. Można by oczekiwać, że świat mody będzie wierzył, że „młodzi ludzie” są gorącym rdzeniem, wokół którego się obraca, ale byłoby to sprzeczne z bezczelnością, wysiłkiem i determinacją (często niezbyt młodych) projektantów, którzy pokazali się na LFWM, górnicza odzież męska o ograniczonym zasięgu w celu delikatnych aktualizacji podstawowych artykułów garderoby.

Telegraf zauważył, że chociaż krajobraz polityczny Wielkiej Brytanii „nigdy nie był bardziej niebezpieczny”, pokaz mody musi trwać. Ale jeśli reportaże o modzie nadają się do hiperboli, wiele z najlepszych kolekcji prezentowanych na LFWM odzwierciedla potrzebę spokoju, w tym trzy Tapeta Najlepsze typy – Lou Dalton, Pronounce i Kiko Kostadinov.
The Telegraph i inni chwalili zawsze niezawodnego Olivera Spencera jako przykład z jego naciskiem na klasyczne wzory (w kratkę i paski, na łatwych elementach), kurtki bomber i Nehru z kołnierzem oraz znajomy motyw żeglarski. E Tautz również otrzymał ukłon w stronę zwiewnego, dwurzędowego krawiectwa i „rygoru garnituru z lat 80.” – być może nawiązując lub nie do czasów, gdy Wielka Brytania miała prawdziwego przywódcę.

Ale wybiegi też miały swoje wyzwania. Hypebeast.com był bardziej podekscytowany pomysłowymi skrajnościami w ofercie, kiedy już przezwyciężył trwającą w kulturze stylową obsesję na punkcie tego, co noszą ludzie na ulicy. Gra Alexa Mullinsa z nadrukiem i proporcjami zyskała aprobatę – Hypebeast opisał zniekształcone zachodnie kurtki i abstrakcyjne spodnie khaki jako oferujące „subtelnie niesamowitą transformację klasycznych form” – podobnie jak inspirowana wojskiem sci-fi kolekcja Bertholda w kolorze czarnym lub palącym żółtym.

Pierwsza kolekcja LFWM od „radykalnego kreatywnego” Charlesa Jeffreya, inspirowana Westwoodem i Galliano, została nazwana „eklektycznym nokautem” przez Hypebeast . I to jest w porządku. Tematem przewodnim wszystkich pokazów była bezpłciowość, a „nie tylko ubrania uniseksowe lub zapewniające płynność płciową, ale także suknie pełne z gorsetami i sakwami”. opiekun odnotowany. A ubrania Jeffery'ego bawiły się tym z pewnością, przechodząc po drodze przez dekonstrukcję i kostiumy historyczne, tworząc kolekcję pełną pomysłów i zabawy. WWD zgodził się: „daleko sięgające odniesienia… pojawiły się w odrzucającym płeć, schizofrenicznym, teatralnym i OTT składzie”, w którym „różnorodna obsada postaci [była] zjednoczona w ich teatralności i radosnym traktowaniu tematu Jeffreya: rozpusty”.

Mówiąc o tym, Vogue Paryż umieściła kolekcje Bobby'ego Ableya na szczycie swojej listy, chwaląc ich streetwear z dopasowanymi krojami i rozsądną objętością, które w tym roku sprytnie kiwały głową Myszce Miki i zawierały dresy inspirowane Power Rangers. Był to, jak ujął to ceniony dziennik, „powrót do dzieciństwa”. Ach tak, duch młodości rzeczywiście.
JOSH SIMS pisze dla Financial Times, The Independent, Wallpaper* i Esquire