Conte i Moses zmieniają Chelsea w pretendentów do tytułu
Menedżer pochwalił nową formację po triumfie z Southampton, ze szczególnym wyróżnieniem za „rozszalałe skrzydło z powrotem”

Victor Moses zostaje zaatakowany przez Charliego Austina z Southampton
Clive Rose/Getty Images
Zwycięstwo Chelsea nad Southampton zostało okrzyknięte najważniejszym wynikiem tego weekendu w Premier League, dzięki czemu The Blues wyprzedzili zajmujący piąte miejsce Tottenham Hotspur i tylko jeden punkt za Manchesterem City, Arsenalem i Liverpoolem.
„To nie był ani najbardziej dramatyczny, ani najbardziej dobitny wynik, jaki można zobaczyć w Premier League w tym sezonie, ale było coś niesamowicie imponującego w sposobie, w jaki Chelsea poszła do zwycięstwa na południowym wybrzeżu” – mówi Oliver Kay o Czasy .
Odkąd menedżer Antonio Conte porzucił pomysł czwórki obrońców i przeszedł na system 3-4-3, który wolał stosować we Włoszech, The Blues wygrali cztery mecze ligowe w kłusie, z wynikiem 11-0, aby stać się prawdziwym pretendenci do tytułu.
Główni piłkarze Chelsea, Diego Costa i Eden Hazard, strzelili po jednej bramce w wygranym 2:0 meczu, „ale przede wszystkim”, mówi Kay, „był to potężny zbiorowy występ, charakteryzujący się widoczną przemianą Victora Mosesa w szalejące skrzydło. z powrotem i David Luiz, przynajmniej w tym przypadku, w typ obrońcy, który myśli przede wszystkim o bezpieczeństwie.
„Nagle to, co miesiąc temu wydawało się dziwnym składem, wygląda jak dobrze dostrojony system, pełen okrągłych kołków w okrągłych otworach”.
Formacja – Luiz z Cesarem Azpilicuetą i Garym Cahillem z tyłu – „nie krzyczy o solidności, ale wyniki mówią same za siebie”, zgadza się Niall McVeigh z Opiekun .
„W ciągu dwóch tygodni Antonio Conte przestał się śmiać” plotki o worku za uprzątnięcie miejsca na swojej półce na nagrodę Managera Miesiąca – dodaje.
I to Mojżesz podsumowuje przemianę. 25-latek zdobył pochwały za „nastawienie i zdolności adaptacyjne”, mówi McVeigh, a „skrzydłowi w defensywie rzadko są tak zdyscyplinowani i pewni siebie, jak Moses w St Mary's”.
Dodaje: „Minęło dużo czasu, ale Moses mógł znaleźć swoje miejsce w groźnej drużynie Chelsea”.
Moses grał swój pierwszy mecz ligowy dla Chelsea od trzech lat w dniu otwarcia sezonu, pisze Alan Smith w Codzienny Telegraf . Spędził większość czasu na wypożyczeniu, a nawet kiedy zszedł z ławki w meczu z West Ham, „nigdy nie mogłeś zgadywać, jak się sprawy potoczą, jak wygra startową pozycję w drużynie, która musi być teraz uważani za prawdziwych pretendentów w tym tytułowym wyścigu”.
Zwycięstwo nad Southampton zapewniło „kolejne głośne poparcie” dla nowego systemu Conte i miejsca Mosesa w nim, dodaje Smith.