Co to jest sygnalizacja cnoty?
Wyrażenie to stało się popularnym upokarzaniem dla tych, którzy wyrażają swoją życzliwość

Mężczyźni na kobiecych marszach i protestach mogli być postrzegani jako sygnalizacja cnoty
Obrazy Getty
Sygnalizacja cnoty, fraza ukuta zaledwie cztery lata temu, stała się popularną krytyką dla każdego, kto wydaje się żywić przekonanie, ale nie działa zgodnie z nim.
W najbardziej podstawowym, sygnalizowanie cnoty jest często opisywane jako akt udawania cnoty, a nie autentycznej pasji do sprawy.
Mówiąc dokładniej, użytkownicy tego terminu często kierują się do osób, które wydają się lubić w byciu oburzonym lub angażowaniu się w działalność na rzecz osób demograficznych lub spraw, z którymi nie są bezpośrednio związani. Może to obejmować działania od osobistych – takich jak mężczyzna uczestniczący w marszu kobiet – po publiczne, takie jak międzynarodowa firma naftowa zobowiązująca się do walki ze zmianami klimatycznymi.
Ale czy termin ten zawsze miał tak negatywne konotacje? W tym miejscu The Week przygląda się powstawaniu – i niszczeniem – zjawiska socjologicznego.
Stworzenie terminu
18 kwietnia 2015 r. James Bartholomew napisał artykuł w: Widz nagłówek Straszny wzrost „sygnalizacji cnoty”, w którym ubolewał nad coraz powszechniejszym zjawiskiem wskazywania, że jesteś miły, przyzwoity i cnotliwy.
Nikt właściwie nie musi nic robić, napisał Bartłomiej. Cnota pochodzi ze zwykłych słów lub nawet z milczących przekonań.
Był czas w odległej przeszłości, kiedy ludzie myśleli, że można być cnotliwym tylko robiąc rzeczy: pomagając niewidomemu przejść przez ulicę; opiekowanie się starszymi rodzicami zamiast wrzucania ich do domu; pozostawanie w nie do końca idealnym małżeństwie ze względu na dzieci. Te rzeczy wymagają wysiłku i poświęcenia. Brzmi ciężko! O wiele wygodniej jest osiągnąć cnotę, wyrażając nienawiść do tych, którzy uważają, że służba zdrowia mogłaby zostać ulepszona przez wprowadzenie konkurencji.
Powiązał również tę koncepcję – i tych, którzy ją potępiają – z religią. Pisał, że był czas, kiedy Wielka Brytania miała formę chrześcijaństwa, w której duma była uważana za grzech. Może dlatego niektórzy z nas uważają, że cała ta sygnalizacja cnoty jest nieprzyjemna. Po prostu się popisuje.
Analiza i wzrost
Opiekun donosi, że fraza zaczęła się rozprzestrzeniać za pośrednictwem sekcji z komentarzami w rok po artykule Spectator i szybko rozprzestrzeniła się na Twitterze.
Gazeta dodaje, że ponieważ termin ten jest potępieniem próżności przebranym za bezinteresowne przekonanie, jest to potężna krytyka.
Kiedy definiujemy siebie i nasze podstawowe przekonania, próżność generalnie nie jest czymś, co chcemy zanieczyścić markę, mówi.
Pisanie dla Średni , Nick Babyak jest przykładem, dlaczego określenie to pojawiło się wśród tych, którzy chcą zdystansować się od lewicy.
Kiedy mówisz „myśli i modlitwy” po masowej strzelaninie, czy zatrzymujesz się na tym, czy idziesz potem oddać czas lub pieniądze, podpisujesz petycje lub kontaktujesz się z przedstawicielami? To różnica między robieniem różnicy a pragnieniem, aby ludzie myśleli, że robisz różnicę, pisze.
New York Times Sugeruje, że wyrażenie to zyskało popularność w odpowiedzi na fakt, że wyrazy moralnego oburzenia odgrywają znaczącą rolę we współczesnych debatach na temat takich spraw, jak napaść seksualna, imigracja i brutalność policji. W rezultacie, jak czytamy w artykule, wyrażenia udawanej prawości mogą posłużyć do nadania mówcy wyższości poprzez potępienie innych.
Jeszcze inni uważają, że wyrażenie to nie należy wyłącznie do prawicy. ten Boston Globe Sugeruje, że sygnalizowanie cnoty jako pojęcie okazało się przydatne w omawianiu autogloryfikacyjnych zachowań w Internecie, niezależnie od polityki, wskazując na trendy w mediach społecznościowych, które są czysto symboliczne i mało merytoryczne.
Należą do nich użytkownicy Facebooka zmieniający swoje awatary w wyniku katastrofy lub osoby biorące udział w wyzwaniu z wiadrem na lód, z których to ostatnie było ruchem online mającym na celu podniesienie świadomości na temat stwardnienia zanikowego bocznego (ALS), ale który skłonił ludzi do wzięcia udziału konkretnie, aby uniknąć przekazywania pieniędzy organizacjom charytatywnym ALS.
Krytyka
Użycie tego terminu wywołało ostrą krytykę ze strony lewicowych serwisów informacyjnych, Nowy mąż stanu Tanya Gold nazywa to poniżaniem dobroci, empatii i miłości – jako konceptu i dla zysku.
W opisie ukucia tego wyrażenia przez Bartłomieja Gold zwraca uwagę na jego poprzednią pracę dla Institute of Economic Affairs (IEA), którą opisuje jako neoliberalną firmę PR przebraną za think tank.
Jeśli wyobrazisz sobie – a potem nawracasz – że ludzie nie mogą się kochać, a społeczność ta może zostać rozbita na korzyść fundatorów MAE, kogo obchodzi, że dzieci palą papierosy? ona pisze. Upieranie się, że każdy, kto oferuje towarzystwo nieznajomemu, ma stan narcystyczny, nie ułatwia wyrażania się i argumentowania. To nie rozumienie ludzi, którzy nie są tacy jak ty; lub ich zakwestionowanie.
HuffPost poszedł o krok dalej, zauważając, że Bartholomew w rzeczywistości wskrzesił termin używany wcześniej w antropologii i biologii ewolucyjnej.
Bartłomiej nie przyjął tej krytyki przychylnie. w Ośrodek Studiów Niezależnych , napisał, że termin ten naprawdę irytuje niektórych ludzi, którzy opisują go jako broń „skrajnej prawicy” do odrzucenia moralnych zachowań i uzasadnionego protestu, pomimo jego nalegań, że nie jest to koncepcja prawicowa.
Zdecydowali się zignorować fakt, że w oryginalnym artykule rozróżniono prawdziwą cnotę – taką jak opieka nad niepełnosprawnym mężem przez ostatnie 10 lat jego życia – i stwierdzenia, które miały na celu jedynie chwalenie się cnotą bez robienia czegokolwiek – pisze. Gniew się ujawnia. Pokazuje, że niektórzy na lewicy czują się ukąszeni.
ten Kate Andrews z IEA idzie o krok dalej, wyraźnie wskazując, że sygnalizowanie cnoty nie dotyczy tylko lewicy i posługując się prezydentem USA jako przykładem.
Twierdzi, że Donald Trump jest ostatecznym wyznawcą cnoty, ponieważ ma na co dzień zwyczaj jawnego wyrażania swojego moralnego stanowiska, które jest przesiąknięte sentymentem nacjonalistycznym i protekcjonistycznym.
Slogan „Make America Great Again” sam w sobie jest chwytliwą formą sygnalizowania cnoty, dodaje.