Co się dzieje w Hongkongu?
Protestujący na rzecz demokracji strzelił, gdy policja otworzyła ogień podczas obchodów na żywo podczas demonstracji z okazji Święta Narodowego Chin

Prewencja policyjna zatrzymuje demonstrantów w Hongkongu w 70. rocznicę komunistycznych rządów w Chinach
Isaac Lawrence/AFP/Getty Images
Nastoletni protestujący został postrzelony w klatkę piersiową w Hongkongu podczas najpowszechniejszych od miesięcy zamieszek.
Tysiące ludzi demonstrowało w centralnym Hongkongu i co najmniej sześciu innych dystryktach, wbrew zakazowi protestów przeciwko 70. rocznica Chińskiej Republiki Ludowej .
Chociaż podczas poprzednich protestów ludzie zostali postrzeleni gumowymi kulami, jest to pierwsza kontuzja z rundy na żywo, mówi BBC .
Podobno zastrzelony aktywista, który jest studentem, jest w stanie krytycznym. Ponad 30 innych osób również zostało rannych w starciach, gdy policja użyła gazu łzawiącego, a protestujący rzucili bomby benzynowe, mówi nadawca.
Potwierdzając, że 18-letni mężczyzna został zastrzelony, policja powiedziała: Ponieważ funkcjonariusz czuł, że jego życie jest poważnie zagrożone, oddał strzał do napastnika, aby uratować życie własne i swoich kolegów.
Jak więc zaczęły się protesty i dlaczego stały się tak gwałtowne?
Czego dotyczą protesty w Hongkongu?
Pod rządami jednego kraju i dwóch systemów, wprowadzonych po powrocie Hongkongu do Chin w 1997 r., miasto cieszyło się częściowo autonomią od kontynentu i odrębnym zestawem praw, które pozwalają na większe swobody społeczne i gospodarcze.
Ale w ostatnich latach Pekin starał się bardziej zbliżyć Hongkong do reszty Chin – cel, który według działaczy prodemokratycznych doprowadził do erozji swobód miasta.
Zaproponowane w kwietniu przepisy mające na celu ułatwienie ekstradycji osób z tego terytorium w celu poddania się procesowi w Chinach okazały się ostatnią kroplą.
Krytycy twierdzą, że ustawodawstwo podważy na wpół autonomiczny system prawny kraju i może zostać wykorzystane do zniknięcia krytyków chińskiego reżimu. Organizacje praw człowieka na całym świecie wielokrotnie zgłaszały obawy dotyczące stosowania przez Chiny tortur, arbitralnych zatrzymań i przymusowych zeznań oraz problemów z dostępem do prawników w tym kraju.
W rezultacie Hongkong był świadkiem fali protestów, które w ciągu ostatnich czterech miesięcy przyciągnęły miliony demonstrantów. Ustawa została zawieszona, a następnie formalnie wycofana we wrześniu, ale to nie położyło kresu niepokojom.
–––––––––––––––––––––––––––––––– Aby zapoznać się z najważniejszymi artykułami z całego świata — oraz zwięzłym, odświeżającym i zrównoważonym podejściem do programu wiadomości na dany tydzień — wypróbuj magazyn Tydzień . Weź swój pierwsze sześć numerów za darmo ––––––––––––––––––––––––––––––––
Czego teraz chcą protestujący?
Działacze mówią, że wycofanie się było za małe, za późno i że walczą o przyszłość Hongkongu.
Wezwali do amnestii dla wszystkich aresztowanych działaczy, niezależnego śledztwa w sprawie rzekomej brutalności policji i wycofania terminu „zamieszki” na określenie ich demonstracji. Ponadto wielu chce rezygnacji szefa rządu, Carrie Lam, i wprowadzenia powszechnych wyborów w następnych wyborach, aby wybrać szefa rządu i parlament Hongkongu, Radę Legislacyjną.
Gniew zwrócił się również przeciwko policji, która została oskarżona o nadużywanie siły wobec demonstrantów.
Aktywiści uważają, że doszło do zmowy między władzami a triadami, zorganizowanymi grupami przestępczymi w Hongkongu, po tym, jak zamaskowani i uzbrojeni bandyci zaatakowali pasażerów metra, protestujących i dziennikarzy, co wyglądało na zaaranżowany incydent w lipcu.
W miarę jak broń policji stała się bardziej przesadna – gaz łzawiący wystrzeliwany na stacjach kolejowych, gumowe kule wystrzeliwane w twarze, granaty gąbczaste, armatki wodne – reakcje uczniów stawały się coraz bardziej oburzające, pisze Amanda Tattersall, kierownik badań w Sydney Policy Lab, w artykuł na temat Rozmowa . Zaangażowali się w ukierunkowane działania, takie jak pożary uliczne, bomby benzynowe i wandalizm w infrastrukturze publicznej i miejscach rządowych, takich jak miejski system transportu zbiorowego.
Według Bloomberg , do tej pory dokonano ponad 1700 aresztowań związanych z protestami, a policja w Hongkongu użyła ponad 2700 kanistrów z gazem łzawiącym.
Co się potem dzieje?
ten Czasy finansowe porównuje konflikt z dwoma wielkimi frontami pogodowymi, które charakteryzują klimat spraw globalnych – demokratyczną tradycją Zachodu i muskularnym autorytaryzmem Chin.
A Pekin nie wykazuje żadnych oznak rozluźnienia. W przemówieniu przed masową paradą wojskową w Pekinie z okazji 70 lat rządów Partii Komunistycznej, prezydent Xi Jinping powiedział, że Chiny utrzymają trwały dobrobyt i stabilność Hongkongu. Dodał: Żadna siła nie może zachwiać statusem naszej wielkiej ojczyzny, żadna siła nie może powstrzymać postępu Chińczyków i narodu chińskiego.
Propekiński polityk z Hongkongu Junius Ho Kwan-yiu wezwał do wprowadzenia przepisów nadzwyczajnych w celu przywrócenia porządku, mówiąc: Wydaje się, że nie ma oznak, aby to się skończyło, dopóki rząd nie będzie zdeterminowany, by ukrócić i wezwać do podjęcia środków nadzwyczajnych zgodnie z Cap 241 - rozporządzenie w sprawie przepisów nadzwyczajnych.
Ale w artykule na temat YaleGlobal Online , dziennikarz Mike Chinoy kreśli podobieństwa między Hongkongiem a długotrwałymi starciami w Irlandii Północnej. Ponieważ kryzys w Hongkongu nie wykazuje żadnych oznak rozwiązania, konflikty coraz bardziej przypominają wczesne lata tego, co stało się znane jako „kłopoty” – konflikt, który trwał 30 lat i spowodował śmierć 3000 osób, mówi.
Podobnie jak w Irlandii Północnej nieustępliwość rządu i nadmierna reakcja policji przekształciły pokojową, jednokierunkową kampanię protestacyjną w ruch domagający się radykalnych zmian… Może być tylko kwestią czasu, zanim radykalna mniejszość dojdzie do wniosku, że nie ma innego wyboru, jak przyjąć więcej. brutalna taktyka.