Charlie Hebdo: dlaczego zaatakowano magazyn satyryczny?
„Barbarzyński atak” na „Charlie Hebdo”, w którym zginęło 12 osób, nie jest pierwszym celem tego magazynu

Obrazy AFP/Getty
Uzbrojeni bandyci wdarli się dziś do biur satyrycznego francuskiego magazynu „Charlie Hebdo”, zabijając 12 osób i raniąc co najmniej 40 kolejnych.
Motywem ataku wydaje się być długa historia wyśmiewania religii przez Charlie Hebdo, zwłaszcza islamu. Świadkowie powiedzieli, że napastnicy powiedzieli, że bronili Mahometa, gdy otwierali ogień. Ale to nie pierwszy raz, kiedy magazyn został zaatakowany.
Dlaczego na celowniku znalazł się Charlie Hebdo?
Charlie Hebdo ma długą historię publikowania prowokacyjnych karykatur i przedstawia wyśmiewające religie i postaci religijne, w tym islam i proroka Mahometa.
W 2006 roku magazyn przedrukował kontrowersyjną karykaturę przedstawiającą proroka Mahometa, która została po raz pierwszy wydrukowana przez duńską gazetę Jyllands-Posten. Karykatury wywołały protesty muzułmanów na całym świecie i groźby pod adresem karykaturzysty.
Przedruk karykatur Charliego Hedbo „zdobył taki rozgłos, jak duńska gazeta”, Czas mówi. Ówczesny prezydent Francji Jacques Chirac krytycznie odniósł się do decyzji magazynu o drukowaniu karykatur, mówiąc: „Należy unikać wszystkiego, co może zranić przekonania kogoś innego, w szczególności przekonania religijne. Z wolności wypowiedzi należy korzystać w duchu odpowiedzialności”.
Czy magazyn był już wcześniej atakowany?
Dzisiejszy atak nie jest pierwszym celem ataku na Charlie Hebdo. 2 listopada 2011 r. biuro magazynu zostało zbombardowane po tym, jak redaktor naczelny ogłosił, że Prorok Mahomet będzie gościnnie redagować kolejne wydanie publikacji. Nikt nie został ranny w wybuchu, który miał miejsce wczesnym rankiem, ale biura magazynu zostały doszczętnie zniszczone, zmuszając personel do znalezienia nowej siedziby.
W kolejnym wydaniu odpowiedział okładką przedstawiającą rysownika płci męskiej całującego muzułmanina w usta, z napisem „Miłość jest silniejsza niż nienawiść”.
Rok później, w 2012 r., Francja postawiła swoje ambasady na całym świecie w stan pogotowia i pojawiły się wezwania do spokoju po tym, jak magazyn opublikował dziś karykatury kpiące z nagiego proroka Mahometa.
Czy dzisiejszy atak był powiązany z ostatnią stroną tytułową magazynu?
Redaktor naczelny magazynu, Gerard Biard, uniknął dzisiejszego ataku, ponieważ przebywał wówczas w Londynie. Powiedział France Inter, że jego zdaniem incydent nie był powiązany z najnowszą okładką, na której występuje powieściopisarz Michel Houellebecq. Wygłaszał kontrowersyjne oświadczenia na temat islamu, Opiekun donosi, a jego najnowsza powieść, Submission, która satyruje Francję pod rządami muzułmańskiego prezydenta, zostanie opublikowana w tym tygodniu.
Biard powiedział, że o ile mu wiadomo, w ostatnim czasie nie było żadnych gróźb pod adresem publikacji: „O ile mi wiadomo, i nie sądzę, aby ktokolwiek otrzymał je jako osoby indywidualne, ponieważ by o tym rozmawiali. W tej chwili nie było szczególnego napięcia.
Biard dodał, że nie mógł pojąć ataku: „Jestem zszokowany, że ludzie mogli zaatakować gazetę we Francji, świeckiej republice. Nie rozumiem tego. Nie rozumiem, jak ludzie mogą atakować gazetę ciężką bronią. Gazeta nie jest bronią wojenną.
Czy coś innego mogło to skłonić?
Na kilka minut przed atakiem magazyn opublikował tweet z karykaturą Abu Bakr al-Baghdadiego, przywódcy grupy bojowników Państwa Islamskiego, która zagroziła Francji, składając mu najlepsze życzenia na nowy rok.
Co się potem dzieje?
Francuski minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve ogłosił, że Francja jest teraz w stanie pogotowia bezpieczeństwa. Powiedział, że zostaną podjęte wszelkie środki „w celu zneutralizowania tych trzech przestępców, którzy popełnili ten barbarzyński czyn”.