„Bez kryzysu” w Ferrari, ale presja jest przed dwugłowym F1 we Włoszech
To był szokujący weekend w Spa dla słabej Scuderia

To był szokujący weekend w Spa dla słabej Scuderia
Rudy Carezzevoli/Getty Images
Mattia Binotto twierdzi, że w Ferrari nie ma kryzysu pomimo kolejnego strasznego weekendu na torze dla włoskiego zespołu Formuły 1.
Podczas gdy rywale Mercedes świętował dwa razy podczas Grand Prix Belgii, z Lewis hamilton wygrywając przed Valtterim Bottasem, Ferrari było daleko od tempa. Sebastian Vettel zajął 13. miejsce, a kolega z zespołu Charles Leclerc był 14., ponieważ Ferrari nie zdobyło punktu po raz drugi w tym sezonie.
Słabe wyniki w Spa-Francorchamps oznaczają, że Ferrari jest dopiero piąte w mistrzostwach konstruktorów z 61 punktami od pierwszych siedmiu wyścigów sezonu 2020. Mają aż 200 punktów straty do liderów Mercedesa i Formuła1.com donosi, że Scuderia jest na dobrej drodze do najgorszego sezonu od 40 lat.
Binotto: musimy stać mocno
Opiekun mówi, że spadek osiągów został bezpośrednio przypisany zmniejszeniu mocy silnika po pytaniach o jego legalność w zeszłym sezonie, które doprowadziły do dochodzenia i późniejszego wyjaśnienia przepisów przez FIA.
Pomimo złości z powodu wyniku w Belgii, szef zespołu Ferrari, Binotto, przegrał każdy kryzys w Maranello.
Jesteśmy rozczarowani i źli, podobnie jak nasi fani i nie bez powodu – powiedział. To trudny moment w sezonie, o którym od początku wiedzieliśmy, że będzie trudny, ale w takich chwilach musimy stać mocno i patrzeć w przyszłość, aby przejść przez ten trudny okres. To jedyny sposób, w jaki wyjdziemy z tej sytuacji.
Błędem jest używanie słowa „kryzys” w momencie, przez który przechodzimy. Wszyscy bierzemy odpowiedzialność za tę sytuację. Traktuję to jako szefa zespołu, a także wszystkich tych, którzy pracują w Maranello.
Wszyscy jedziemy na tym samym wózku, ale chociaż zespół jest w środku burzy, jesteśmy bardzo zjednoczeni. Nie ma kryzysu, napięcia.
Włoskie gazety uderzają w szokujące spa
Blog lekarza rodzinnego donosi, że włoskie media krytykowały wystawę Ferrari w Belgii. Republika określił weekend jako wolny, kiepski i niepewny czas Gazzetta dello Sport powiedział, że brakuje pomysłów i odwagi.
Presja jest teraz na Ferrari przed dwugłowym zawodnikiem F1. GP Włoch odbędzie się w najbliższą niedzielę na torze Monza, a następnie GP Toskanii w Mugello 13 września. Tor Mugello jest własnością Ferrari, a wyścig będzie ich 1000. Grand Prix.
Vettel mówi, że zespół koncentruje się na naprawieniu sytuacji w dwóch wyścigach we Włoszech – ale ostrzegł fanów, aby nie spodziewali się cudów.
Niemiecki kierowca powiedział: W najbliższych dwóch tygodniach zbliżają się dwa ważne wyścigi dla zespołu, więc na tym się koncentrujemy, ale musimy też być realistami, ponieważ nie możemy oczekiwać cudów.
Pakiet jest tym, czym jest, nie jesteśmy tak silni, jak byśmy chcieli, więc musimy pozostać optymistami i widzieć dobre rzeczy, nawet jeśli w tej chwili jest ich niewiele.