Tragedia z bronią w Wielkiej Brytanii „bardzo prawdopodobna” bez reformy pozwoleń na broń palną
Lekcje nie zawsze wyciągnięte z ataków, takich jak strzelaniny Derrick Bird, mówi policyjny strażnik

Jeff J Mitchell/Getty Images
Kolejna tragedia związana z bronią palną w Wielkiej Brytanii jest „bardzo prawdopodobna”, jeśli lekcje z poprzednich ataków z użyciem broni będą nadal ignorowane, ostrzegł policyjny organ nadzorczy.
Inspektorat Policji Jej Królewskiej Mości (HMIC) stwierdził, że „zbyt często” siły policyjne w Anglii i Walii „niewybaczalnie narażają bezpieczeństwo publiczne”, niekonsekwentnie przestrzegając wskazówek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych dotyczących wydawania pozwoleń na broń palną.
Okazało się, że „nie zawsze wyciągano wnioski” z przeszłych tragedii, takich jak strzelanina w Cumbrii w 2010 r., w której taksówkarz Derrick Bird zastrzelił 12 osób, a ranił 11 kolejnych.
Po ataku raport szefów policji zalecił, aby wytyczne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych były poparte przepisami, tak aby nieprzestrzeganie przepisów stanowiło przestępstwo. Ale propozycja nigdy nie została wdrożona.
W raport opublikowanym dzisiaj, HMIC powiedział, że konieczne jest ustanowienie „zestawu jasnych zasad, niosących ciężar prawa”, w tym klauzuli, że osoby ubiegające się o pozwolenie na broń palną dostarczają raport od swojego lekarza pierwszego kontaktu na temat ich przydatności medycznej i zdrowia psychicznego.
Strażnik zwrócił uwagę, że istnieją bardziej rygorystyczne badania medyczne w celu uzyskania prawa jazdy na ciężarówkę lub autobus niż w przypadku prawa jazdy na broń palną. Wezwał również do „ostatecznych wytycznych” dotyczących kontaktowania się z sędziami wnioskodawcy oraz obowiązku policji odwiedzania potencjalnych i obecnych posiadaczy licencji w celu sprawdzenia sposobu przechowywania ich broni palnej i amunicji.
„Nie możemy bardziej wyjaśnić naszego stanowiska: teraz inni muszą zaakceptować potrzebę zmian” – podsumowano w raporcie. – Jeśli tak, być może uratuje się życie kolejnej ofiary nadużycia broni palnej. Jest bardzo prawdopodobne, że jeśli nie nastąpi zmiana, nastąpi kolejna tragedia”.
komendant policji Andy Marsh, Narodowa Rada Komendantów Policji lider w sprawie licencjonowania broni palnej, powiedział, że policja odegra swoją rolę w rozwiązywaniu podniesionych problemów, ale wskazał również, że istnieje ponad 30 aktów prawnych regulujących licencjonowanie broni palnej.
'Oznacza to, że poruszanie się po tych prawach pozostawia zbyt wiele miejsca na niejednoznaczność i niespójność' - powiedział. Marsh wezwał do zorganizowania prawodawstwa w jedną ustawę, aby uzyskać „znacznie bardziej spójne podejście”.