Sprawa podatkowa Cristiano Ronaldo to kolejna paralela z Lionelem Messim
Supergwiazda Realu Madryt grozi, że opuści Hiszpanię po tym, jak została oskarżona o próbę oszukania podatnika

Alex Grimm/Bongarts/Getty
Między karierami supergwiazd Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego wciąż narastają podobieństwa – choć tym razem podobieństwo polega na tym, że obaj mężczyźni zostali oskarżeni o oszukanie hiszpańskiego podatnika.
W tym tygodniu hiszpańscy prokuratorzy twierdzili, że Ronaldo jest winien państwu 15 milionów euro (13,1 miliona funtów) za prawa do zdjęć, rok po tym, jak Messi otrzymał 21-miesięczny wyrok w zawieszeniu dla tego samego problemu.
Zawodnik Realu Madryt do końca miesiąca dowie się, czy sprawa trafi do sądu, kiedy będzie miał 30 dni na podjęcie decyzji, czy jest gotów zapłacić grzywnę, czy zakwestionować zarzut i zaryzykować cięższą karę.
Ronaldo źle zareagował na wiadomości, a kilka gazet w Hiszpanii i Portugalii twierdzi, że „podjął nieodwracalną decyzję o opuszczeniu Madrytu po ośmiu udanych latach w klubie”, donosi ESPN .
Mówi się, że gracz jest „oburzony” oskarżeniem i uważa, że władze „robią z niego przykład”.
Swoje odczucia jasno wyraził na Instagramie:
Wściekłość Ronaldo „wynika nie tyle ze śledztwa w sprawie jego spraw podatkowych, ile z tego, jak czuje się traktowany jak przestępca, mimo że trzy lata temu dobrowolnie próbował uporządkować swoje sprawy”, donosi Codzienna poczta .
Według gazety, Ronaldo dokonał dodatkowej płatności w wysokości 6 milionów euro w 2014 roku, rok po tym, jak Messi został po raz pierwszy objęty dochodzeniem. Uważa również, że sprawa wynika z różnicy w interpretacji skomplikowanych hiszpańskich przepisów podatkowych dotyczących praw do wizerunku i nie powinna prowadzić do postępowania karnego.
„Pomimo milionów, które zarobił w swojej karierze, pozostaje dumny ze swoich skromnych początków w Funchal, stolicy portugalskiej wyspy Madera, i zaciekle broni się przed ideą, że teraz nie płaci lub że jego zyski i tak zostały nieuczciwie zdobyte” — dodaje Mail.
Ronaldo podpisał nowy pięcioletni kontrakt z Realem Madryt w listopadzie, donosi Codzienny Telegraf , ale jest tak wściekły, że chce teraz odejść.
„Manchester United chciałby sprowadzić 32-latka z powrotem do Premier League po tym, jak ich ruch dla Antoine'a Griezmanna upadł na początku tego lata”, dodaje gazeta. – United podjęło decyzję o nieprzedłużaniu rocznego kontraktu Zlatana Ibrahimovicia, a Ronaldo może stać się priorytetem transferowym klubu, jeśli będzie dostępny.
Nie wiadomo, czy Ronaldo odejdzie – ale nawet tutaj są podobieństwa z Messim. W 2016 roku Słońce poinformował, że gwiazdor Barcelony był tak „wściekły” z powodu własnej sprawy podatkowej, że „rozważał w rezultacie opuszczenie kraju”.
Jednak Messi wciąż jest na Camp Nou, chociaż nie podpisał jeszcze przedłużenia kontraktu, który wygasa w przyszłym sezonie.