Magiczne czapki Mesut Özila Powrót Arsenalu i oszałamiający Wenger
Cudowny późny gol zapewnia Kanonierom zwycięstwo i miejsce w ostatniej szesnastce po koszmarnym starcie z Ludogrets

Robert Atanasowski / AFP
Ludogorets 2 Arsenał 3.
Spóźniony, świetny gol Mesuta Ozila przypieczętował burzliwy powrót Arsenalu w Sofii i poprowadził Kanonierów do ostatniej szesnastki Ligi Mistrzów 17. sezon z rzędu.
Zwycięstwo wraz ze zwycięstwem Paris Saint-Germain 2:1 nad Bazyleą oznacza, że Arsenal i mistrzowie Francji przeszli do fazy pucharowej rozgrywek z dwoma meczami przed końcem.
Teraz pozostaje tylko zdecydować, który z dwóch klubów zajmie pierwsze miejsce w grupie A, a Arsenal będzie gościł PSG w Emirates 23 listopada, a dwa tygodnie później zakończy fazę grupową w Bazylei.
To, że Kanonierzy są w tak wygodnej sytuacji, jest wynikiem ich determinacji w pokonaniu Ludogorets w Bułgarii. Dwa tygodnie temu pokonali mistrzów Bułgarii 6:0 w Emiratach, ale to Kanonierzy wyglądali na upokorzenie, tracąc dwa gole na początku rewanżu.
Jonathan Cafu wyprowadził Ludogoretsa na prowadzenie w 12. minucie, gdy wślizgnął się między ołowianą obronę Arsenalu, by uderzyć w piłkę z rzutu wolnego Wandersona, a trzy minuty później Claudiu Keseru podwoił przewagę gospodarzy, pokonując Davida Ospinę po uroczym podaniu Cafu.
„Przeziębiliśmy się i przegraliśmy 2:0, a potem poczułem, że nie wpadliśmy w panikę, zachowaliśmy spokój i powoli wróciliśmy” – powiedział Arsene Wenger.
Najpierw Granit Xhaka zdołał wyrównać dla gości po celnym trafieniu z 15 metrów i cztery minuty przed przerwą Olivier Giroud zręcznie skierował dośrodkowanie Aarona Ramseya w bramkę Ludogorets.
„Dobrze było zagrać 2:2 w przerwie” – powiedział Wenger. „W drugiej połowie trochę straciliśmy fizycznie i nadal dominowaliśmy w grze, ale byliśmy narażeni na ich kontrataki”.
Tylko dwie udane interwencje Ospiny uniemożliwiły Wandersonowi odzyskanie prowadzenia, ale Arsenal trzymał się mocno, a trzy minuty przed końcem zdobył trzy punkty po wspaniałym golu Ozila.
Wpadając w pułapkę ofsajdową, Niemiec wpadł na długie podanie Mohameda Elneny'ego, przebił piłkę nad nacierającym bramkarzem Ludogorets, wcisnął się w dwóch obrońców i po tym, co wydawało się wiekowe, w końcu wbił piłkę do pustej bramki.
Poproszony o przeanalizowanie gola Ozila, Wenger powiedział: „Wiesz, powiedziałbym, że wielcy gracze podejmują właściwe decyzje w sytuacjach, z którymi się borykają. Zawsze tworzą optymalne rozwiązanie. Moim zdaniem przez chwilę nie wyglądało to na optymalne rozwiązanie, ale kiedy piłka znalazła się w siatce, myślałem, że tak. Chciałeś, żeby wcześniej wykorzystał swoją szansę, ale w końcu miał dość umiejętności, by udowodnić, że ma rację.
Wynik ten wydłuża okres bez porażki Arsenalu we wszystkich rozgrywkach do 15 meczów i wysyła Kanonierów do niedzielnych derbów północnego Londynu przeciwko Tottenhamowi z ogonami do góry. „Doceniam ducha zespołu, ponieważ jest on powiązany z wiarą” – wyjaśnił Wenger. „Kiedy osiąga się pozytywne wyniki, pokazuje to zdrową mentalność w grupie, co przejawia się w tego rodzaju grach”.