Lizzie Armitstead przeszła do Rio pomimo pominiętych testów narkotykowych
Kolarz brytyjskiej drużyny opuścił trzy testy w ciągu 12 miesięcy, ale wygrał odwołanie od dwuletniego zakazu przed Igrzyskami Olimpijskimi

YORICK JANSENS/AFP/Getty Images
Brytyjska mistrzyni świata w kolarstwie szosowym Lizzie Armitstead będzie mogła wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w Rio po tym, jak wygrała odwołanie w sprawie naruszenia przepisów antydopingowych.
27-letnia zawodniczka z Yorkshire, która cztery lata temu zdobyła srebro podczas wyścigu szosowego kobiet w Londynie, została skazana na zakaz po trzech testach poza zawodami. Brytyjska organizacja antydopingowa (UKAD) tymczasowo zawiesiła mistrzynię świata 11 lipca tego roku po tym, jak nie uczestniczyła w trzeciej kontroli antydopingowej w ciągu 12 miesięcy.
Armitstead przegapiła swoją pierwszą kontrolę antydopingową na zawodach Pucharu Świata w Szwecji 20 sierpnia 2015 r. Druga miała miejsce w październiku ubiegłego roku, a trzecia miała miejsce 9 czerwca tego roku po tym, co zawodnik określił jako „nagłą zmianę planów z powodu poważna choroba w jej rodzinie”. Chociaż Armitstead nie odwołała się od drugiej i trzeciej kontroli, zakwestionowała pierwszy nieudany test w Szwecji zeszłego lata, twierdząc, że nie zastosowano prawidłowej procedury.
Finansowany przez British Cycling zespół prawny poparł Armitstead w jej odwołaniu do Sportowego Trybunału Arbitrażowego (CAS), donosi Tygodniowa jazda na rowerze . Mówi, że jej zespołowi udało się wykazać, że brytyjski urzędnik antydopingowy nie dołożył wystarczających starań, aby skontaktować się z kolarzem, gdy spała w hotelu w sierpniu zeszłego roku.
Armitstead poddał się testowi następnego dnia po zawodach Pucharu Świata Kobiet UCI w Szwecji. Jednak „Cycling Weekly” twierdzi, że druga i trzecia awaria pozostają odnotowane, chociaż Armitstead twierdzi, że druga „była z jej strony błędem zgłoszenia w antydopingowym systemie administracji i zarządzania”.
W oświadczeniu wydanym po jej udanym apelu Armitstead powiedziała: „Zawsze byłam i zawsze będę czystym sportowcem i przez całą swoją karierę wypowiadałam się głośno w mojej antydopingowej postawie”. Krytykując UKAD za „nieprzestrzeganie właściwej procedury”, kolarz apelował o lepsze wytyczne do testów, chociaż uznała swoją rolę w incydencie.
„Rozumiem, jak ważna jest czujność w mojej roli zawodowego sportowca i zdaję sobie sprawę z potencjalnych konsekwencji, jakie to mogło mieć” – powiedziała. Nie mogę się doczekać, kiedy porzucę tę sytuację za sobą i ponownie skupię się na Rio po niezwykle trudnym czasie dla mnie i mojej rodziny”.
UKAD wydał własne oświadczenie, w którym stwierdzili: „Zdajemy sobie sprawę, że błędy się zdarzają, a plany mogą ulec zmianie w krótkim czasie, dlatego sportowiec może uzyskać kombinację trzech nieudanych testów lub niepowodzeń zgłoszenia w ciągu 12 miesięcy w ramach World Anti -Kodeks antydopingowy. Ale sportowcy mają obowiązek zapewnić, że wspierają i stosują się do systemu, w przeciwnym razie ryzykują możliwy dwuletni zakaz”.
Wiadomość, że Armitstead może teraz swobodnie rywalizować o drużynę GB w szosowym wyścigu kobiet na Igrzyskach Olimpijskich w Rio w niedzielę, została przyjęta przez większość w Wielkiej Brytanii, chociaż jak zauważył jeden z czytelników Cycling Weekly: „Gdyby Lizzie była Rosjanką, zachowałaś wszystkie inne szczegóły bez zmian, jestem pewien, że reakcja prasy w Wielkiej Brytanii byłaby bardziej cyniczna”.