Klucz do elegancji: wnętrze Jaeger-LeCoultre
Aby zrozumieć ponadczasowy urok luksusowego zegarmistrza, musisz poznać szczegóły

Warsztat szwajcarskiego zegarmistrza Jaegera-LeCoultre, położony w malowniczym regionie Jury, to miejsce wspaniałych sprzeczności. Po pierwsze, jest to jeden z największych producentów zegarków w Vallée de Joux – także dom dla Audemars Piguet, Patek Philippe, Breguet i Blancpain – z ponad 1200 pracownikami, a mimo to praca podejmowana przez wielu z tych J-LC eksperci skupiają się na mikroskopijności.
Można słusznie argumentować, że wszyscy znakomici zegarmistrzowie są mistrzami precyzji, ponieważ często pracują z ręcznie wykańczanymi częściami nie większymi niż drobinki kurzu; różnica polega na tym, że od 2016 roku firma Jaeger-LeCoultre zjednoczyła pod jednym dachem wszystkie prestiżowe rzemiosło, od miniaturowego malarstwa artystów pracujących z pędzlami o jednym włosiu, przez skrupulatne nakładanie klejnotów, po zadziwiającą sztukę składania zegarków w komplikacje oraz wielkie komplikacje warsztat.

Każda linia pracy jest tak drobiazgowo precyzyjna, że jest to mniej metier niż próba ludzkiej wytrzymałości, wymagająca pozornie nadprzyrodzonego skupienia; artyzm wraz z dużymi uzdolnieniami do nauki i inżynierii. To prowadzi nas z powrotem do początkowej sprzeczności: chociaż w tej ultranowoczesnej fabryce może być ponad 1200 pracowników, niektórzy są tak wyspecjalizowani, że żaden inny rzemieślnik nie jest w stanie powtórzyć ich pracy.
Poświęcam trochę czasu, mówi Aline, drobna kobieta po czterdziestce, która jest sama w tworzeniu skomplikowanych sprężyn balansujących zegarmistrza – niektóre płaskie, inne w kształcie kopuły lub wręcz kuliste, wszystkie o szerokości zaledwie kilku milimetrów. Jak wszyscy, czasami choruję i muszę wziąć wolne, ale tutaj nie kończymy rzeczy, aby wypełnić limit, dostarczamy rzeczy zgodnie z terminem ukończenia. A zatem kolejny skurcz: „twórca czasu”, który nie pilnuje czasu, jeśli chodzi o produkcję.
Maleńkie sprężyny śrubowe, które Aline tak umiejętnie nakręca, są istotną częścią silnika zegarka; wracają do kształtu, pozwalając balansowi oscylować z regularną prędkością, co przesuwa zębatki zegarka, a tym samym wskazówki zegarka do przodu. Cieńsze niż włos, te misternie wykonane części to tak naprawdę mikro-rzeźby: Aline musi manipulować każdym poziomem zwoju, aby pasował do ostatniego obrotu w badanej równej odległości.

J-LC Sphérotourbillon, wieloosiowy mechanizm tourbillon, który służy do niwelowania skutków grawitacji, wygląda jak maleńkie trójwymiarowe serce bijące w tarczy zegarka i czerpie inspirację z własnej osi obrotu Ziemi; zawiera cylindryczną sprężynę balansu, której wyprodukowanie zajmuje Aline cały dzień.
Jeśli weźmiesz pod uwagę, że zegarek Duomètre Sphérotourbillon ma kaliber składający się z 460 elementów – 105 z nich należy do samej klatki Sphérotourbillon, w tym sprężyny – masz wrażenie, jak wiele pracy wkłada się w każdą część komplikacji wysokiego poziomu J-LC , i to zanim weźmiesz pod uwagę dekoracje i wykończenia tarczy.
Sprężyny balansowe mogą nie być seksowne same w sobie, ale dają niezwykłe komplikacje zegarkowe, gdy są wykonane zgodnie z tym standardem.
Przykładem jest Master Grande Tradition Gyrotourbillon Westminster Perpétuel, który firma zaprezentowała na tegorocznych targach zegarków SIHH w Genewie. Skomplikowana nazwa czasomierza wskazuje na niezwykłą inżynierię kryjącą się w jego ramach.
Obejmuje to wieloosiowy gyrotourbillon (jak sama nazwa wskazuje, ta komplikacja działa jak żyroskop), który jest wyposażony w rewolucyjną sferyczną sprężynę balansu i wydaje się magicznie krążyć wokół wszechświata podobnego do kropel na tarczy; kalendarz wieczny (nie trzeba zmieniać czasu ani daty do 2100) oraz mechanizm repetycji minutowej – uważany przez wielu za szczyt zegarmistrzowski – który odtwarza dzwonki Big Bena.
Zegarek jest cudem do zobaczenia, ale oczywiście jest niesamowicie ekskluzywny, z zaledwie 18 sztukami w dwóch modelach zegarków, a montaż każdego kalibru zajmuje trzy miesiące.

Takie innowacje wymagają ogromnych nakładów czasu i zasobów, ale te śmiałe postępy w inżynierii kontrastują z rzemieślniczymi umiejętnościami, które są przesiąknięte tradycją – niektóre zaskakująco anachroniczne, ale tym bardziej urzekające. Na przykład przypominające posypkę palety po obu stronach dźwigni, które pomagają obracać się koło wychwytowe, są wykonane z syntetycznych rubinów, które są produkowane i montowane w fabryce, dzięki czemu J-LC jest jednym z niewielu zegarmistrzów w Szwajcarii, który nadal działa ta podwójna praktyka.
Jeszcze bardziej zaskakujący jest fakt, że te drobne, prostopadłościenne rubiny są utrwalane za pomocą naturalnego szelaku, bursztynowej żywicy wydzielanej przez owady szelakowe występujące w niektórych częściach Azji. po raz pierwszy użyty w Europie pod koniec XVI wieku jako lakier do mebli, chociaż w Indiach i Chinach barwnik lak ma swoje korzenie w medycynie i rzemiośle sięgającym 3000 lat wstecz.

Wykorzystanie tej materii organicznej w zegarkach J-LC wskazuje na inwestycję manufaktury w czystość rzemiosła, która ożywa w Métiers Rares, dziale zajmującym się ręcznie wykonywanym, prestiżowym rzemiosłem, obejmującym osadzanie klejnotów i emaliowanie , grawerowanie i niezwykłe dzieło giloszowe.
Giloszowanie – dekoracyjny proces tworzenia delikatnych, powtarzalnych wzorów na tarczach i małych częściach zegarków – wykonywany jest ręcznie w Jaeger-LeCoultre, przy użyciu zabytkowych tokarek lub tokarek silnikowych z początku XX wieku. Jest to niezwykłe, biorąc pod uwagę futurystyczny design manufaktury, która przypomina gigantyczne laboratorium przypominające labirynt, a jednocześnie różni się od wielu innych luksusowych zegarmistrzów w regionie, którzy używają współczesnych wersji tych instrumentów.
Nowoczesne maszyny nie pozwoliłyby nam osiągnąć tak delikatnych i frapujących wyników, wyjaśnia Stéphane Belmont, dyrektor ds. dziedzictwa i rzadkich przedmiotów w Jaeger-LeCoultre.

Co więcej, poznanie obsługi jednej z tokarek nawet na podstawowym poziomie zajmuje dziewięć miesięcy. Obecnie tylko jeden doświadczony rzemieślnik – elegancka kobieta po pięćdziesiątce o imieniu Murielle, która pracuje dla J-LC od ponad 20 lat – sprawuje pieczę nad tymi maszynami ze względu na jej doświadczenie w giloszowaniu.
Murielle może wygrawerować 180 idealnie rozłożonych ukośnych linii na maleńkim krążku wielkości 50 pensów (musi też trzykrotnie przeskoczyć każdą linię), tworząc giloszowaną tarczę w kształcie sunburst, która odbija światło w spektakularny sposób. Niesamowicie, wykonuje to zadziwiająco precyzyjne zadanie z taką łatwością, że ma swój nonszalancki styl, kręcąc kołem maszyny ręką lub nogą, albo obydwoma jednocześnie, jakby pływała na łódce po gładkim kanale . To nie jest jakaś szczególna technika, po prostu tak lubię pracować – zdradza z porozumiewawczym uśmiechem.
Kultowe zegarki Reverso firmy Jaeger-LeCoultre, znane z kwadratowych, obrotowych etui inspirowanych stylem Art Deco, są spersonalizowane grawerowanymi inicjałami w tej samej jednostce Métiers Rares. Co więcej, to tutaj ekskluzywne Reverso stają się przenośnymi arcydziełami: doświadczeni rzemieślnicy odtwarzają słynne obrazy takich artystów jak Van Gogh, Seurat i Alphonse Mucha w miniaturze na odwrocie „odwracanych” kopert zegarków Reverso, a także na okrągłych tarczach zegarków Reverso. specjalne czasomierze o wysokim stopniu skomplikowania.

Nie chodzi tylko o staranne malowanie: kolorową emalię należy wypalać warstwa po warstwie w specjalnych piecach wysokotemperaturowych ustawionych na 800°C. Jest to znane jako emaliowanie Grand Feu, metoda wymagająca dużej cierpliwości, ponieważ w zależności od różnorodności użytych tonów, tarcze można wystrzelić aż 22 razy. Każdy kolor intensyfikuje się w upale, co sprawia, że wierność oryginalnej kompozycji jest bardzo delikatną operacją.
Poziom szczegółowości tych liliputowych arcydzieł jest zdumiewający; Największym paradoksem wizualnym jest wykonanie przez J-LC Wielkiej fali Katsushiki Hokusai, która ma wielkość znaczka pocztowego. A jednak każdy drobinek pienistej obfitości został umiejętnie zapieczętowany w czasie dzięki nadmiernej ilości zręcznego pędzla i starannego wypalania. Przyjrzyj się uważnie, a zobaczysz nawet serię maleńkich kropelek odbijających się od grzbietu fali, tak jak na oryginalnej grafice.
W tej wyjątkowej i wypełnionej światłem przestrzeni pracują również szlifierze kamieni szlachetnych, gdzie ożywiają tarcze i bransolety za pomocą technik nieczęsto spotykanych w zegarmistrzostwie. Na przykład para nowych damskich zegarków Dazzling Rendez-Vous Night & Day High Jewellery, wydanych w styczniu tego roku, ma dwa pierścienie z diamentami osadzone wokół pierścienia: wewnętrzny obwód tradycyjnych diamentów o ziarnistości, konturowany większymi diamentami w ostrzu. ustawienie, w którym metalowe pazury utrzymują kamienie na miejscu, co pozwala na większy potencjał rażenia światłem, a tym samym na więcej migotania.
Proces wycinania, osadzania i umieszczania diamentów jeden po drugim poprzez dociskanie tych pazurów do każdego kamienia, a następnie gładkie frezowanie nadmiaru metalu tak, aby każdy klejnot był doskonale zabezpieczony, wymaga niezwykłej precyzji i perfekcyjnego kunsztu; wykonanie każdej „podwójnie owiniętej” diamentowej ramki Rendez-Vous zajmuje twórcy klejnotów dwa dni.
Jeszcze bardziej pracochłonnej pracy wymagają śnieżnobiałe i chaotyczne projekty domu, które, jak sama nazwa wskazuje, są wysoko biżuteryjnymi czasomierzami nasyconymi diamentami, przycinanymi do różnych rozmiarów, by pasowały do danego kształtu, czy to z tyłu koperty Reverso lub tarczy w kształcie kwiatu. Chaotyczna scenografia jest tak nazywana, ponieważ brukowane klejnoty są również ustawione pod kątem, a obie metody nadają zegarkom haute joaillerie uderzający efekt przypominający supernową – powierzchnię tryskającą blaskiem. Wykonawcy klejnotów potrzebuje nie mniej niż godzinę, aby zabezpieczyć tylko cztery klejnoty na śnieżnym kawałku, co podkreśla poziom cierpliwości i umiejętności potrzebnych do skonstruowania tych diamentowych układanek.

Mamy długą historię wyrobów jubilerskich, które wyznaczają standardy doskonałości, począwszy od 101, wyjaśnia Stefan Richi, który zarządza atelier Métiers Rares. 101 odnosi się do rodziny delikatnych diamentowych zegarków z bransoletą Jaeger-LeCoultre, napędzanych mikrokalibrem (o nazwie 101 i po raz pierwszy wprowadzony w 1929 r.), która pozostaje najmniejszym mechanicznym mechanizmem zegarkowym na świecie. Królowa słynie z noszenia zegarka z bransoletą 101 w dniu koronacji w 1953 roku, a francuska reine d’élégance, Catherine Deneuve, również jest jej fanką.
Jeśli istnieje jedno osiągnięcie zegarmistrzowskie, które naprawdę ilustruje zagadkę Jaeger-LeCoultre – je ne sais quoi, które wykorzystuje niuanse metodycznej inżynierii i uświęconej tradycją – jest to zegar Atmos, kolejna ikona w historii zegarmistrzostwa, po raz pierwszy wprowadzona przez J. LC w 1928 roku.

Osobliwością konstrukcji Atmos jest jego centrum energetyczne, które nie jest napędzane przez źródło zasilania ani wahadło, ale wykorzystuje hermetyczną kapsułę zawierającą mieszaninę gazów, które rozszerzają się i kurczą pod wpływem zmieniających się temperatur. W związku z tym instrument nie wymaga nakręcania, ponieważ nawet zmiana temperatury o 1°C wystarczy, aby „naładować” zegar przez dwa dni.
Przez dziesięciolecia Atmos pojawiał się w różnych postaciach, od ozdobnych – takich jak te prezentowane w secesyjnych obudowach z pozłacanego drewna – po przemysłowe (patrz wersja z rodowanej stali Luigiego Colaniego z 1973 r., znana z minimalistycznego silnika). jak projekt.)
Niedawno, w 2013 roku, Hermès wyprodukował dla Atmosa perforowaną obudowę inspirowaną hełmem, podczas gdy cudowny projektant Marc Newson wymyślił wiele uderzających modeli, które są w całości odlane ze szkła i wyglądają jak majestatyczne gigantyczne kostki lodu.

Zdecydowanie najbardziej klasyczną iteracją jest elegancki Atmos w złotej ramie ze szklaną klatką, trwały styl, który, podobnie jak model Newsona, najlepiej prezentuje tajemnicze działanie tej zawsze intrygującej kapsuły czasu. Rzadkie modele kultowego zegara są przechowywane dla potomności w dziale archiwum firmy Jaeger-LeCoultre, który znajduje się w samym sercu manufaktury, w oryginalnym domu i warsztacie Antoine'a LeCoultre'a, założonym w 1833 roku. , innowacyjność i myślenie przyszłościowe pozostały blisko swojego pierwotnego źródła, zarówno w duchu, jak i w projektowaniu.
Od maja 2019 r. szwajcarski zegarmistrz zaprezentuje wyjątkowy „Program opieki”, który oferuje 8-letnią międzynarodową ograniczoną gwarancję na wszystkie zegary i zegarki – pierwszy w świecie zegarków o wysokim prestiżu.
Jeśli masz już szczęście, że posiadasz zegarek JC-L w ramach gwarancji, będziesz mieć prawo do przedłużenia gwarancji po rejestracji online w tym programie pod adresemjaeger-lecoultre.com/services