F1: „Pocona krew” personelu McLarena za 25 pensów czekolady Freddo
Pracownicy twierdzą, że atmosfera w zespole Formuły 1 jest „toksyczna”

Wściekły personel McLarena Formuły 1 powiedział Codzienna poczta rozważają strajk po otrzymaniu 25 pensów batonika Freddo w nagrodę za ich ciężką pracę.
Pracownicy zespołu F1 twierdzą, że atmosfera w obozie jest toksyczna, a ich szefowie nie mają pojęcia.
Jeden z pracowników McLarena, mając gwarancję anonimowości, rozmawiał z „Pocztą” i powiedział: „Pracowaliśmy przez wszystkie godziny w ciągu dnia, pociliśmy się krwią, a oni dają nam batoniki Freddo za 25 pensów”. Kierownictwo przekazuje je przełożonym, aby podzielić je na pracowników w swoim zespole. Ściśle po jednym.
Freddos są wręczane, gdy paczka jest produkowana zgodnie z napiętym harmonogramem. Na przykład w maju dostaliśmy dwa tygodnie na wyprodukowanie pakietu uaktualnień dla Hiszpanii. Wszyscy pracowaliśmy 24/7, aby dotrzymać terminu. Zrobiliśmy to na czas. Tak więc tydzień później wszystkim zaangażowanym pracownikom wręczono Freddo jako „premię”.
Przełożeni wstydzą się je rozdawać. W zeszłym roku po zbudowaniu samochodu dostaliśmy też Freddo.
Zapytany o zarządzanie zespołem, pracownik dodał: Nie szanujemy ich. Ludzie zaczynają bojkotować sprawozdania [po wyścigu], ponieważ są żartem. Atmosfera jest toksyczna. Chcielibyśmy strajkować, ale ludzie boją się o swoją pracę.
W odpowiedzi rzecznik McLarena powiedział: McLaren ma jednego z najbardziej lojalnych i długoletnich pracowników w całej branży sportów motorowych. Nasi liderzy zespołów mogą nagradzać swoich pracowników spontanicznymi, przemyślanymi i zabawnymi prezentami za każdym razem, gdy uznają, że praca lub zadanie zasługuje na dodatkowe uznanie i nagrodę. To był właśnie taki przykład, obok wielu innych, które zdarzają się na co dzień.
McLaren udaj się na ten weekend Grand Prix Francji piąty w Mistrzostwa konstruktorów F1 z 40 punktami z pierwszych siedmiu wyścigów.
Wczoraj McLaren został powiązany z przeprowadzką do podpisania kontraktu z kierowcą Red Bull Daniel Ricciardo . Twierdzono, że Australijczykowi zaoferowano lukratywną umowę, dzięki której stanie się jednym z najlepiej opłacanych kierowców w F1.